Przed MŚ U20: Sparingowa próba generalna [WIDEO]
Już dziś czeka nas inauguracja Mistrzostw Świata do lat 20, które tego roku odbywają się w kanadyjskim Edmonton. 23 i 24 grudnia drużyny narodowe rozegrały mecze towarzyskie, które miały im pomóc w rozegraniu się przed właściwą imprezą.
23.12.2020
Szwajcaria – Austria 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
Bramki: Gaétan Jobin, Iñaki Baragano, Lionel Marchand – Mathias Böhm, Leon Wallner.
Premierowe trafienie padło łupem Helwetów, kiedy to po koronkowej akcji, w której pierwsze skrzypce odegrali Joel Salzgeber i Ronny Dahler, bramkarza Austriaków pokonał Gaétan Jobin. Na wyrównującą bramkę należało poczekać do drugiej tercji, gdy wrzutka Bernharda Poscha zmusiła szwajcarskiego golkipera do błędu, a przy strzale z bekhendu nie pomylił się Mathias Böhm. Przed syreną kończącą tę odsłoną Szwajcarzy zdołali jednak powrócić na prowadzenie po golu Iñakiego Baragano, jaki padł w liczebnej przewadze. Tuż po rozpoczęciu ostatnich dwudziestu minut doszło do sytuacji, którą Marco Kasper zapamięta na całe życie. Najmłodszy Austriak w drużynie dostał wyśmienite podanie od Fabiana Hocheggera, co postawiło go przed niemalże pustą bramką. Hokeista uderzył jednak na tyle źle, że Noah Patenaude zdążył z interwencją. Niewykorzystana sytuacja się zemściła, a Lionel Marchand nie zmarnował znakomitej akcji wykreowanej przez jego kolegów. Gol Leona Wallnera, który skorzystał na defensywnym błędzie rywala, dał jeszcze nadzieję na odwrócenie losów meczu, ale okazał się tylko trafieniem na otarcie łez.
Finlandia – Stany Zjednoczone 2:3 (1:1, 1:2, 0:0)
Bramki: Juuso Pärssinen, Topi Niemelä – Arthur Kaliyev, Cole Caufield 2.
Amerykanie już w pierwszej minucie meczu dopuścili się faulu, którego następstwem była strata bramki. Finowie wzorcowo założyli zamek, a Juuso Pärssinen strzałem z klepy zmieścił krążek między parkanami Spencera Knighta. Szczęście uśmiechnęło się do „Jankesów”, kiedy to w ostatnich sekundach pierwszej tercji, chwilę po wygaśnięciu podwójnej przewagi, podanie zza bramki autorstwa Matthewa Boldy’ego wykorzystał Arthur Kaliyev. Tuż po rozpoczęciu drugiej tercji udało im się objąć prowadzenie za sprawą Cole’a Caufielda, który niedługo potem podwyższył je, pięknym strzałem z bekhendu. Finowie nie dali jednak za wygraną, wykorzystując po raz drugi okres gry w liczebnej przewadze. Topi Niemelä oddał strzał z dystansu, a zasłonięty golkiper nie miał nic do powiedzenia. Trzecia tercja nie przyniosła natomiast bramek i to Amerykanie mogli cieszyć się z przedturniejowego zwycięstwa.
24.12.2020
Kanada – Rosja 1:0 (0:0, 0:0, 1:0)
Bramka: Jamie Drysdale.
Na pierwszego gola przyszło poczekać blisko 44 minuty, a wszystko to za sprawą rewelacyjnej postawy Devona Leviego i Jarosława Askarowa między słupkami swoich bramek. Golkiperom niejednokrotnie pomagała także jej metalowa konstrukcja, która zatrzymywała krążek, gdy oni nie byli w stanie go sięgnąć. Ironii dodaje więc fakt, iż pierwsze trafienie Kanadyjczyków po strzale Jamiego Drysdale’a padło po odbiciu się „gumy” od poprzeczki. Najistotniejszym wydarzeniem w kontekście Mistrzostw Świata wydaje się być sytuacja z 48. minuty, kiedy to Kirby Dach po niepozornie groźnym starciu z Ilją Safonowem zjechał z grymasem bólu do własnego boksu. Badania wykazały kontuzję nadgarstka, która wykluczy go z dalszego udziału w imprezie, a także uniemożliwi mu grę w początkowej fazie sezonu NHL. Dla Kanadyjczyków jest to szczególna strata, bowiem stracili oni nie tylko najgłośniejsze nazwisko całych Mistrzostw Świata, ale zarazem kapitana drużyny. Więcej bramek już nie oglądaliśmy, a André Tourigny ma teraz zagwozdkę, jak zestawić swój zespół bez największej gwiazdy.
Słowacja – Czechy 0:6 (0:3, 0:1. 0:2)
Bramki: Pavel Novák, Michal Teplý, Adam Raška, Jaromír Pytlík, Michal Gut, Radek Mužík.
Wynik spotkania otworzył Pavel Novák, który po sprytnej wrzutce Martina Hasa kompletnie zaskoczył Samuela Hlavaja. Następnie Czesi podwyższyli prowadzenie po dwójkowej akcji Michala Teplý’ego i Davida Vitoucha, zwieńczonej przez pierwszego z wymienionych, a kiedy Adam Raška na kilkanaście sekund przed końcem pierwszej tercji zdobył gola w liczebnej przewadze, rozstrzygnięcie meczu wydawało się być już jasne. W drugiej odsłonie bardzo długo utrzymywał się strzelecki impas, ale na minutę przed końcową syreną sposób na Simona Latkoczego znalazł Jaromír Pytlík, przekierowując strzał Karela Klikorki. Bramkowa kanonada miała swoją kontynuację w trzeciej tercji, gdy Michal Gut po dobitce zdobył piąte trafienie dla Czechów. Na wzmiankę zasługuje także bezmyślny faul Samuela Kňažki na Martinie Langu, który zakończył się dla niego odesłaniem do szatni. Pięciominutowa przewaga została wykorzystana przez Radka Mužíka. W ostatnich kilkunastu sekundach brzydkiego zagrania dopuścił się także Raška, atakując brutalnie za bramką przeciwnika Simona Becara, za co również została odgwizdana kara meczu.
Komentarze