Małymi krokami trwa odbudowa seniorskiego hokeja w Sanoku. Nie do końca jeszcze wiadomo czy to się uda i w jakiej lidze zagrałaby reaktywowana drużyna. Jednak wychowankowie STS-u grający obecnie na obczyźnie zaprzeczają doniesieniom prasowym, że klub się z nimi kontaktował.
– Z częścią zawodników jesteśmy już po pierwszych rozmowach. Niemal wszyscy wykazali wstępne zainteresowanie tematem – mówił na początku marca Jerzy Burtan, prezes STS-u Sanok.
– Nikt z nami nie rozmawiał, wiemy tyle, ile przeczytaliśmy w internecie – zgodnie twierdzą Maciej Bielec, Radosław Sawicki, Kamil Olearczyk i Marcin Biały, którzy w sezonie 2016/2017 występowali w Tauronie KH GKS Katowice. - Nie miałem żadnej rozmowy, a takimi informacjami żesą po rozmowach z chłopakami z Sanoka i wszyscy zadeklarowali powrót do domutylko zrobili nam złą robotę przed play-off - szczerze powiedział najbardziej doświadczony wychowanek Bogusław Rąpała, kapitan "GieKSy".
– Z nami też nikt się nie kontaktował. Chyba tylko Robert Kostecki ma kontakt z działaczami – powiedział Rafał Ćwikła, który wraz z Piotrem Naparło grał w Nesście Miresie Toruń, który spadł z PHL.
W drużynie juniorów Cracovii gra aż czterech sanockich wychowanków. Konrad Filipek, Orest Sokalski, Adam Lewicki i Mateusz Buczek. Mogliby oni spokojnie powalczyć o miejsce w składzie ekipy z grodu Grzegorza.
– Rozmawiałem tylko z trenerem Ząbkiewiczem i to pod kątem gry w juniorach. Nikt nic nie mówi, że pomysł reaktywowania drużyny seniorskiej dojdzie do skutku – dodał Sokalski. Konrad Filipek jest czołowym zawodnikiem Centralnej Ligi Juniorów i znalazł się kilka dni temu w kadrze reprezentacji Polski do lat 18 na Mistrzostwa Świata U18 IB.
Zapytaliśmy także zawodników którzy w tym sezonie zawiesili łyżwy na kołku. – Nikt się ze mną nie kontaktował – powiedział Mateusz Skrabalak.
- Słowa prezesa źle zostały w mediach zinterpretowane. Deklarujemy, że jak będzie drużyna to siądziemy do rozmów z wszystkimi wychowankami chcącymi powrócić do Sanoka. Obecnie nie wiemy gdzie będzie drużyna, dlatego rozmowy z zawodnikami będą wtedy gdy będziemy mieć deklaracje w jakiej lidze zagramy, z jakim budżetem i że mamy zielone światło na budowanie drużyny od głównego sponsora. Na razie oficjalnie tego nie ma, ale rozmowy cały czas trwają - wyjaśnia wiceprezes klubu, Hubert Paszkiewicz.
Czytaj także: