Tyszanie wygrywają po dogrywce. "Złoty" gol Šedivego [WIDEO]
Trwa zwycięski marsz hokeistów GKS-u Tychy. Trójkolorowi pokonali na wyjeździe KH Energę Toruń 2:1, a do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka. W niej decydujący cios zadał Ondřej Šedivý. "Stalowe Pierniki", mimo dobrej postawy, zapisały na swoim koncie już 12. ligową porażkę z rzędu.
Torunianie przystąpili do meczu wzmocnieni dwoma zawodnikami. W bramce zadebiutował Markus Ekholm Rosén, a w linii ataku István Gábor Szűcs.
Choć tyszanie lepiej wyglądali w statystykach i na papierze, długo nie potrafili znaleźć sposobu na nowego golkipera „Stalowych Pierników”. Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem niezłego tempa, wyrównanej gry i okazji z obu stron.
W pierwszej odsłonie bramki nie padły, choć gospodarze przez 87 sekund grali w podwójnej przewadze. Tomáš Fučík spisywał się bez zarzutu.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Podopieczni Teemu Elomo ponownie stanęli przed okazją zdobycia bramki grając dwa razy 5 na 3. Pierwszej okazji nie zdołały wykorzystać, ale przy drugiej sposobności nie pomyliły się. Bramkę otwierającą wynik zdobył Mark Viitanen. Strzałem w okienko, sprzed samej tyskiej bramki pokonał Tomasa Fucika i tym samym otworzył wynik spotkania.
Dla podopiecznych Andrieja Sidorenki był to jasny sygnał, że aby wywieźć z Torunia jakieś punkty muszą się mocniej postarać. W trzeciej odsłonie trójkolorowi wrzucili wyższy bieg i to oni dyktowali warunki na lodzie. Ciągle wychodzili z kolejnymi kontrami, które w końcu przyniosły oczekiwany efekt. W 47. minucie meczu do wyrównania doprowadził Jakub Bukowski. 22-letni skrzydłowy oddał soczyste uderzenie pod poprzeczkę bramki Ekholma Roséna i wlał nadzieje w serca swojego zespołu.
Do końca regulaminowego czasu gry wynik już się nie zmienił, więc sędziowie zarządzili pięciominutową dogrywkę. Goście rozpoczęli ją w przewadze, bo za niebezpieczną grę wysoko uniesionym kijem na ławkę kar odesłany został Mark Viitanen. Wykluczenie Fina okazało się fatalne w skutkach. Decydujące trafienie w dodatkowym czasie gry zdobył Ondřej Šedivý i dwa punkty pojechały do Tychów.
KH Energa Toruń - GKS Tychy 1:2 (0:0, 1:0, 0:1, d. 0:1)
1:0 Mark Viitanen - Niki Koskinen, Adrian Jaworski (37:13, 5/3),
1:1 Jakub Bukowski - Christian Mroczkowski, Alexander Younan (46:17, 5/4),
1:2 Ondřej Šedivý - Bartłomiej Pociecha, Christian Mroczkowski (61:13, 4/3).
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Sebastian Kryś (główni) - Maciej Waluszek, Igor Dzięciołowski (liniowi).
Minuty karne: 10-16.
Strzały: 36-42.
Widzów: 611.
KH Toruń: M. Ekholm Rosén - A. Jaworski (2), M. Zieliński; I. Szűcs, N. Koskinen, M. Viitanen (2) - J. Gimiński, O. Bajwenko; I. Korenczuk, M. Syty, M. Kalinowski - E. Augstkalns (4), O. Kurnicki; E. Elomaa, K. Kalinowski, M. Zając - J. Ahonen (2), E. Schafer; D. Olszewski, S. Maćkowski, J. Wenker.
Trener: Teemu Elomo.
GKS Tychy: T. Fučík - A. Younan, O. Kaskinen; O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski - O. Bizacki, B. Pociecha; J. Bukowski, R. Galant (2), M. Gościński - E. Bagin, A. Nilsson; C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy (2) - B. Ciura, O. Jaśkiewicz; J. Krzyżek (2), F. Starzyński (4), S. Marzec (4).
Trener: Andriej Sidorienko
Komentarze
Lista komentarzy
Darson97
Tak jest drużyna. Graty za walkę znowu przeciwko pasiakom. Następna stacja Sanok
Domin55
Zwycięska passa trwa...oby jak najdłużej.
hubal
a ja dalej jestem cierpliwy i czekam do stycznia ad 2023 , wygrywają po niesamowitych męczarniach ale wygrywają , skuli mnie niech tak ostanie do końca tegoż sezonu - ino GKS Tychy !!!
BernsztajnAlef
Napracowali się Pan Sędzia na ten punkt Energi, dużo pracy, dobra praca. Pochwalić, brawo Pan!
Tychy cierpliwie i skutecznie, cała runda na duży plus!
JARASSTO
@BernsztajnAlef
Jeżeli los Tychów zależny będzie w tym sezonie tylko od sędziowania,a nie od ich dobrej gry,to wyniku w lidze nie zrobicie,a co do mojej drużyny,źle że zaczynamy budowanie składu w połowie sezonu.Można tylko się domyślać jaki wpływ na to mają pieniądze.