Nie będzie trzeci rok z rzędu finału Cracovii z Tychami. Po pasjonującym spotkaniu. Jednym z najlepszych w tym sezonie - jak nie najlepszym Podhale rozbiło w drobny pył marzenia tyskich hokeistów o udziale w finale. Hat trick Marcina Kolusza, zerowe konto Zborowskiego, powrót Zapały a także twarda nieustępliwa postawa całej drużyny zadecydowała, że to Podhale w tym sezonie zagra w finale. Aha zapomniałbym wynik: 6:0 dla Podhala.