Zgadzam się, że hokej to sport, w którym decydującą rolę odgrywają koszmarne drobiazgi. Traficie w słupek i jesteście durniami, gdy natomiast wycelujecie krążek o centymetr lepiej, w jednej chwili staniecie się narodowymi bohaterami. Rozumiem to. Rozumiem też to, że kiedyś musi się nie udać mecz czy cały turniej. Ale sprowadzanie dziwnego sezonu zwieńczonego najgorszymi dla Czechów mistrzostwami świata tylko do tego, że nie wyszedł ćwierćfinał, jest niedobre - pisze w swoim felietonie na portalu isport.blesk.cz František Suchan.