„Rosyjska rakieta” miała „Życie ostre jak maczeta” cytując klasyka polskiego rapu ulicznego. Super snajper przyjeżdża do zachodniego świata z właśnie rozbitego Związku Radzieckiego. Zawodnik jest nieskończenie szybki, trafia z każdej pozycji, a dzięki koledze, któremu udało się dotrzeć do NHL ciut wcześniej (mowa o Igorze Łarionowie), mógł szybko piąć się po szczeblach kariery i ośmieszać kolejnych obrońców i bramkarzy. Biznesmen, skandalista a dla niektórych rodaków „uciekinier”. Przez niektórych nazywany „Owieczkinem lat 90-tych” jednak los nie był dla niego tak łaskawy.