Hokej.net Logo

Jerzy Potz

Informacje
Imię
Jerzy
Nazwisko
Potz
Data ur.
1953-02-01
Kraj, Miasto
Polska, Łódź
Zmarł
2000-01-27 (w wieku 46 lat)
Obywatel
ur. PL
Funkcje
Zawodnik
Wzrost
180
Waga
85

POTZ JERZY ANDRZEJ (1953-2000)

 

trener, hokeista ŁKS, jeden z najlepszych obrońców w historii tej dyscypliny sportu w Polsce, 198-krotny reprezentant kraju, czterokrotny olimpijczyk (1972, 1976, 1980, 1988).

Urodzony 1 lutego 1953 w Łodzi, w usportowionej rodzinie Czesława Mariana i Heleny Kasperskiej (czołowa koszykarka i hazenistka ŁKS), absolwent miejscowego II Liceum dla pracujących im. M. Kopernika (1974) i warszawskiej AWF (1981), gdzie otrzymał tytuł magistra wf i uprawnienia trenera II kl. w hokeju na lodzie. Od najmłodszych lat miał szerokie zainteresowania sportowe (głównie jednak piłkarskie!) uczęszczając do szkoły podstawowej nr 46 (o profilu łyżwiarstwa figurowego). Jeździł więc znakomicie na łyżwach, ale rósł zbyt szybko (180 cm, 85 kg) i o lodowych figurach nie mogło być mowy. Zrezygnował też z futbolu, który od 1965 uprawiał w zespole MKS "Hala Sportowa" (obok hali mieszkał). Zwyciężył w końcu autorytet członka rodziny, legendarnego w Łodzi piłkarza i hokeisty, trenera ŁKS Władysława Króla, Dzięki jego sugestiom wybrał hokej. Jako 17-latek (1969) znalazł się w drużynie ŁKS obok takich hokejowych sław jak Walery Kosyl, Kazimierz Chodakowski, Józef Stefaniak, Adam Kopczyński i Leszek Lejczyk. Niebawem stał się jednym ze współtwórców największych osiągnięć łódzkiego hokeja. W barwach ŁKS (do 1982) wystąpił w ok. 1500 spotkaniach, w lidze polskiej, w ciągu 12 sezonów rozegrał 420 mecze i strzelił 73 gole. Wzorową postawą sportowca, wszechstronnym już wyszkoleniem (po latach mówiono o kompletnym wyszkoleniu łódzkiego obrońcy stawiając go za wzór dla młodzieży) zwrócił uwagę trenera reprezentacji Anatolija Jegorowa debiutując w drużynie narodowej w 1972 (Sapporo, MŚ Bukareszt). Rozegrał w niej (tworząc pary z Robertem Góralczykiem, Markiem Marcińczakiem i Henrykiem Gruthem) 198 spotkań (1972-1989) strzelając 20 goli. Podczas udziału w IO (4) i MŚ (11) rozegrał 78 meczów i strzelił 1 bramkę. Wielokrotny kapitan polskiej reprezentacji. 11-krotny uczestnik MŚ: 1972 Bukareszt - 7 m. (gr. B-1), 1973 Moskwa - 5 m., 1974 Helsinki - 5 m., 1975 RFN - 5 m., 1976 Katowice - 5 m., 1977 Tokio - 10 m. (gr. B-2), 1978 Belgrad - 9 m. (gr. B-1), 1979 Moskwa - 8 m., 1981 Val Gardena - 10 m. (gr. B-2), 1982 Klagenfurt - 11 m. (gr. B-3), 1989 Sztokholm - 7 m. Chętnie dzielił się wspomnieniami ze swojej bogatej kariery reprezentanta Polski. "Największą huśtawkę nastrojów - powiedział kiedyś w przypływie szczerości - przeżywałem w olimpijskim 1976 roku. Najpierw igrzyska w Innsbrucku i ciężka porażka z ZSRR (1:16), a potem fantastyczny (największy dla mnie) sukces w "Spodku" z tym samym rywalem podczas katowickich MŚ (6:4) i na koniec tych mistrzostw gorycz porażki z RFN (1:2). Niestety, to podczas tego, tak ważnego dla nas spotkania, właśnie mnie, przytrafił się wyjątkowo niefortunny "wypadek przy pracy". Miałem przy kiju krążek na 21 sekund przed końcową syreną i to moje (zupełnie niepotrzebne) podanie (a właściwie próbę strzału do pustej bramki) przechwycili Niemcy, zdobywając gola decydującego o naszym spadku z grupy "A". Szał niebywałej radości podczas premiery i jęk straszliwego zawodu kibiców podczas finału. To było kluczowe wydarzenie z mojej długiej i w sumie pięknej i udanej karierze hokeisty". Inny nasz znakomity obrońca Henryk Gruth powiedział o nim: "Mój przyjaciel, wieczny marzyciel. Ojciec chrzestny mojej najstarszej córki Kasi. Zawsze razem chcieliśmy grać w jednej parze. Udało się w Calgary. Dzięki temu byliśmy chyba najstarszą parą w historii igrzysk - razem 66 lat! Miał podobny charakter do mojego. Perfekcyjny w dążeniu do optymalnej formy. Świetnie grał w piłkę, pływał, grał w tenisa, jeździł na rowerze". Po zakończeniu gry w kraju występował w lidze RFN reprezentując barwy Eintrachtu Frankfurt (1982-1989) po czym szkolił hokeistów Kassel Huskies i Frankfurt Lions mieszkając w Niemczech. Był okazem zdrowia, nie preferował żadnych używek, był wzorem sportowego trybu życia, a jednak zaatakowała go nieuleczalna choroba (rak). Długo ją leczył i żył nadzieją. Okazało się, że tym razem nie miał żadnych szans. Żonaty z Wiesławą Stańczykowską (10 maja 1980) miał córkę Patrycję (urodzoną już w Niemczech w 1983). Zmarł we Frankfurcie 27 stycznia 2000, tam skremowany - został pochowany w Łodzi na cmentarzu przy ul. Ogrodowej.

 


 

W sezonie 1986-1987 wystąpił w 51 spotkaniach Eintrachtu Frankfurt w których zdobył 5 bramek i 38 asyst, na ławce kar spędził 16 minut. W sezonie 1987-1988 w tym samym zespole wystąpił w 35 spotkaniach gdzie zdobył 3 bramki i 16 asyst, na ławce kar spędził 20 minut. 

© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe