1/3 planu Mistrzów Polski wykonana (WIDEO)
Mistrzów Polski czekają trzy ciężkie pojedynki na własnym lodowisku. Podopieczni Rudolfa Rohačka z pewnością po spotkaniach z Sanokiem, Jastrzębiem i Tychami chcieli by mieć na koncie komplet punktów. W niedzielny wieczór Pasy w dobrym stylu wykonały 1/3 tego planu.
- W naszej drużynie zabrakło sześciu zawodników. Pięciu z nich jest chorych, jeden kontuzjowany - mówił po spotkaniu w Krakowie II trener Ciarko PBS Bank Sanok Marcin Ćwikła. Cracovia też miała swoje problemy, ale mimo tego od pierwszej syreny oglądaliśmy dobre zawody. Pierwszy sygnał do ataku dał aktywny w całym spotkaniu Aron Chmielewski, jednak potem optyczna przewagę mieli goście. Mecz toczył się w dobrym tempie, a między zawodnikami raz po raz dochodziło do tarć i spięć. Mocniej zaiskrzyło dwie minuty przed zakończeniem pierwszej tercji gdy rękawice zrzucił Daniel Laszkiewicz oraz Rafał Dutka. Krakowska publiczność już ostrzyła apetyty na spięcie rodem z MMA jednak między zawodników wjechali sędziowie i szybko odesłali obu na ławkę kar.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się po przerwie. W 24. minucie na strzał z niebieskiej linii zdecydował sięPatryk Noworyta. Mateusz Skrabalak odbił krążek, do którego dopadł Damian Słaboń i otworzył wynik meczu. Dokładnie po minucie na 2:0 podwyższył Petr Dvořak, a podrażnieni goście ruszyli do odważniejszych ataków. Zamiast jednak zdobyć kontaktowego gola otrzymali kolejny cios od Mistrzów Polski. Ponownie strzał z niebieskiej i tym razem gumę do bramki wbił Milan Kostourek. W tym momencie sztab szkoleniowy Ciarko zdecydował się na zmianę w bramce. - Mateusz dostał trzy gole i nie było sensu dłużej go trzymać. - tłumaczył drugi szkoleniowiec Sanoka – Po drugim golu miał nerwy, wcześniej dostał w szyje, miał problemy z karkiem. Chcieliśmy zobaczyć Michała, który dobrze się zaprezentował – wyjaśniał Marcin Ćwikłą. Zmiana podziałała na zespół bo po chwili Rafała Radziszewskiego pokonał Maciej Mermer, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu w tercji Cracovii. Jeśli goście mieli nadzieje na korzystny wynik, szybko rozwiał je cztery minuty przed końcem tercji Aron Chmielewski.
Wygraną Mistrzów Polski okrasił Marek Kalus. Zawodnik Pasów zwiódł dwóch przeciwników i ze stoickim spokojem wrzucił krążek do bramki obok bezradnego Michała Łuby. Rozmiary porażki zdołał jeszcze zmniejszyć dobrze znany krakowskiej publiczności Nicolas Besch strzałem pod poprzeczkę. - Zwycięstwo jest najważniejsze. Były fragmenty meczu na wysokim poziomi, które mogły się podobać publiczności, był też słabsze – ocenił w swoim stylu Rudolf Rohaček. - Cieszymy się z trzech punktów i szykujemy się na wtorkowy mecz z Jastrzębiem.
Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank KH Sanok 5:2 (0:0, 4:1, 1:1)
1:0 - Damian Słaboń (Patryk Noworyta - Aron Chmielewski) 23:11
2:0 - Petr Dvořak (Patryk Wajda) 24:11
3:0 - Milan Kostourek (Jarosław Kłys -Aron Chmielewski) 32:40
3:1 - Maciej Mermer (Hubert Demkowicz - Mateusz Wilusz) 33:24
4:1 - Aron Chmielewski (Damian Słaboń - Adrian Kowalówka) 35:46
5:1 - Marek Kalus (Patryk Wajda) 47:01
5:2 - Nicolas Besch (Marcin Biały – Marek Strzyżowski) 54:41 (5/4)
Składy:
Comarch Cracovia: Radziszewski (rez. Kulig) - A. Kowalówka, Noworyta (2), Chmielewski (2), Słaboń, S. Kowalówka - Žvatora, Kłys, Cieślicki, Kostourek, Řehák - Wajda, Dąbkowski (2), Piotrowski (2), Dvořak, Kalus - Zieliński, Galant, Laszkiewicz (14), Kozłowski, Lehmann.
Ciarko PBS Bank: Skrabalak (32:40 Łuba) - Richter (2), Milovanović, Aquino, Zapała (6), Kostecki - Dutka (14), Besch, Biały, Ćwikła (2), Strzyżowski (2) - Rąpała, Kloz, Mermer, Wilusz, Demkowicz - Pociecha, Milan.
Kary: 22 min - 26 min
Widzów: ok 1500
Sędzia: Zbigniew Wolas
Komentarze