– Bardzo mi się tu podoba – tak o swoim dotychczasowym pobycie wypowiedział się Stephen Anderson. Z kanadyjskim napastnikiem GKS-u Katowice porozmawialiśmy jego mocnych stronach, przygotowaniach do sezonu, ale też o ligach, w których występował.
HOKEJ.NET: – Jak byś ocenił swoją grę w spotkaniu przeciwko zespołowi z Lipska?
Stephen Anderson: – Na pewno staram się rozwijać prędkość, to jeden z moich największych atutów, więc pracuję nad tym, podobnie jest ze strzałami na bramkę, chcę ich oddawać w tym sezonie jak najwięcej. No i staram się odpowiedzialnie grać w obronie.
Jesteś w Polsce już od kilku tygodni, jakie są twoje pierwsze wrażenia?
– Bardzo mi się tu podoba. Przyznam, że wcześniej nie wiedziałem wiele o tym kraju. Zacząłem szukać o Polsce jakichś informacji dopiero po podpisaniu kontraktu, ale jest naprawdę fajnie. Może mogłoby się już zrobić nieco chłodniej, ale poza tym jest super (śmiech).
Zacząłeś swoją europejską hokejowa przygodę w Danii, później przeniosłeś się do Wielkiej Brytanii a teraz czas na Polskę. Czy pokusiłbyś się o porównanie tych trzech krajów oraz trzech lig?
– W Danii były nieco większe lodowiska, co było ciekawym doświadczeniem, bo miało się więcej miejsca, można było grać nieco bardziej kreatywnie. W Wielkiej Brytanii z kolei część lodowisk była większa, a część odczuwalnie mniejsza, więc trzeba się było umieć dobrze wstrzelić. Przed Danią grałem też na Słowacji, ale nie odczuwałem jakiś szczególnych różnic między warunkami w obydwu tych krajach.
GKS Katowice gra twoim zdaniem hokej bardziej fizyczny czy taktyczny?
– To jeszcze sparingi, niemniej myślę, że spokojnie moglibyśmy grać nieco bardziej zadziornie. Jesteśmy szybcy, ale na ten moment nieco brakuje nam dokładności. Momentami nasza gra wygląda dość niechlujnie, więc odpowiadając na twoje pytanie uważam, że możemy grać lepiej i fizycznie i taktycznie. I tak na pewno będzie, jeszcze jesteśmy w fazie przygotowań.
Oczywiście, to jest proces.
– Naturalnie, z każdym dniem jest coraz lepiej. Właśnie po to są sparingi.
Umiesz świetnie technicznie wykańczać akcje. Czy to zadatek na to, aby zostać liderem drużyny?
– No, ten element to mam nadzieję, że będzie mi lepiej wychodził w czasie sezonu niż teraz… Zobaczymy, co przyniesie sezon.
Co byś chciał osiągnąć z Katowicami?
– To wszystko, do czego ta drużyna przyzwyczaiła kibiców, czyli grę w play-offach i puchary.
Miałbyś na koniec coś do powiedzenia kibicom GieKSy?
– Cieszę się, że klub ma tak oddanych kibiców, widzę to jak jeżdżą za klubem i już nie mogę się doczekać ligowych spotkań u siebie!
Rozmawiał: Sebastian Taborek
Czytaj także: