Hokej.net Logo

Andrij Denyskin: Kary wiele nas kosztowały

Andrej Denyskin, napastnik Re-Plast Unii Oświęcim (Foto: Klaudia Baron)
Andrej Denyskin, napastnik Re-Plast Unii Oświęcim (Foto: Klaudia Baron)

Drużyna Re-Plast Unii Oświęcim nie była w stanie nawiązać do świetnego pierwszego finałowego meczu i w drugiej bitwie finału uległa GKS-owi Katowice 0:3. Oświęcimianie nie zdołali zdobyć w tym spotkaniu żadnej, a do tego łapali sporo minut karnych, przez co do grodu nad Sołą wracają z remisowym stanem serii 1:1. Wraz z nami spotkanie podsumował Andrij Denyskin, ukraiński napastnik ekipy z Chemików 4.

Drugi mecz finałowej batalii miał odmienny przebieg niż ten pierwszy. Tym razem to gospodarzom udało się stosunkowo szybko zdobyć i ułożyć spotkanie pod siebie.

Mieliśmy powolny start, rywale to wykorzystali i daliśmy się im rozpędzić, a później ciężko już było to zatrzymać – analizował rosły zawodnik z Oświęcimia

Największym mankamentem gości z Oświęcimia w tym spotkaniu była bardzo duża ilość kar. Przyjezdni dawali mistrzom Polski bardzo dużo okazji do gry w przewadze, co podopieczni Jacka Płachty potrafili wykorzystać.

Uważam, że na pewno te kary i osłabienia kosztowały nas sporo sił, dodatkowo traciliśmy po nich bramki i tych sił już znacząco zabrakło, żeby gonić skutecznie rywala – stwierdził Ukrainiec przywdziewający biało-niebieskie barwy.

Oba finałowe starcia w Katowicach nie różniły się od siebie wiele, jeśli chodzi o ostrość i zaciętość w pojedynkach. Dało się jednak odczuć, że w meczu nr dwa sędziowie znacznie szybciej temperowali zapędy zawodników i chętniej odsyłali ich na ławkę kar.

Rzeczywiście tak było, ale ja nie będę mówił o sędziach. Nie jestem od tego, każdy ma swoją robotę i nie zamierzam oceniać pracy sędziów, a my musimy grać bardziej uważnie, by tych kar nie łapać – podkreślił stanowczo 26-letni napastnik oświęcimskiej Unii.

Do Oświęcimia obie ekipy udają się przy stanie finałowej rywalizacji 1:1, co może premiować ekipę Unii, ponieważ przed nimi dwa mecze na własnej tafli przed własną publiką.

Musimy poprawić kilka małych rzeczy. Celem minimum na te dwa najbliższe mecze są dla nas dwa zwycięstwa i z takim nastawieniem wracamy na własne lodowisko – zakończył Andrij Denyskin.

Szansa na ponowne objęcie w serii otworzy się przed podopiecznymi Nika Zupančiča już w sobotę. Trzecia finałowa bitwa rozpocznie się o godzinie 17:30 na lodowisku w Oświęcimiu.

 

Czytaj także:

Galeria zdjęć

FINAŁ PLAY OFF Nr 2 GKS Katowice - Re Plast Unia Oświęcim 3-0

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 3

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • uniaosw
    2024-04-04 15:36:50

    Bierz sie do roboty chłopie, lubię Cie i jesteś dobrym zawodnikiem ale tyle strat co miałeś w tym sezonie powodujące stratę gola lub zagrożenie pod naszą bramką to na prawdę jest coś nie do zaakceptowania

  • Andrzejek111
    2024-04-04 16:21:19

    Taka zagadka. Jeżeli planem minimum na dwa najbliższe mecze są dwa zwycięstwa to co jest planem maksimum?

    • KOS46
      2024-04-04 18:30:36

      To znaczy, że inna opcja niż dwa zwycięstwa nie wchodzi w grę.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe