Hokej.net Logo

Aron Chmielewski: Nie chcieliśmy sami na siebie nakładać presji [WIDEO]

Aron Chmielewski w reprezentacji Polski (Foto: Polski Hokej)
Aron Chmielewski w reprezentacji Polski (Foto: Polski Hokej)

Aron Chmielewski przesądził o pierwszym w tym sezonie zwycięstwie swojej drużyny w słowackiej ekstralidze. Polak w wywiadzie opowiedział o trudnym początku rozgrywek.

HK 32 Liptowski Mikułasz, którego barwy reprezentuje polski napastnik, najdłużej ze wszystkich drużyn słowackiej ekstraligi czekał na zwycięstwo. Dopiero w 8. kolejce pokonał Slovana Bratysława 2:1 po dogrywce.

Aron Chmielewski najpierw zaliczył asystę przy golu na 1:1, a później trafił w przewadze na wagę wygranej w dodatkowej części spotkania.

- Po tylu porażkach nie chcieliśmy sami na siebie nakładać presji i stresu, dlatego, że nie jest to dobre z psychologicznego punktu widzenia - skomentował Polak, cytowany przez słowacki portal HokejPortal.sk. - Chcieliśmy pozostać pozytywni, nawzajem się wspierać, a trenerzy to wszystko dobrze ustabilizowali.

Po rozpoczęciu sezonu od 7 porażek pojawiły się pytania o posadę trenera Juraja Faitha, który w Polsce prowadził kiedyś Podhale Nowy Targ. Szkoleniowiec odpowiadał, że jest gotów opuścić klub, ale nie chce o tym słyszeć ani właściciel, ani zawodnicy.

Chmielewski potwierdza, że szatnia stała cały czas za szkoleniowcem.

- To zwycięstwo też dla trenera Faitha. Powiedzieliśmy mu, że za nim stoimy - mówi Polak, który po 8 meczach ma na koncie 8 punktów za 4 gole oraz 4 asysty i jest w swojej drużynie zarówno najlepszym strzelcem, jak i najlepiej punktującym zawodnikiem.

Zespół z Liptowa w poprzednich spotkaniach był już bliski odniesienia pierwszego zwycięstwa, ale wygrane wymykały mu się z rąk w końcówkach. Tak było w meczach z HK Nitra i HK Nowa Wieś Spiska, gdy rywale doprowadzali do remisu w przedostatniej minucie trzeciej tercji, by następnie wygrywać po dogrywce.

- Staraliśmy się jak mogliśmy, ale zawsze przegrywaliśmy mecze minimalnie w ostatnich minutach. Denerwowało nas to, ale była to tylko nasza wina - mówi. - Tym razem szczęście przechyliło się na naszą stronę.

Mimo pierwszej wygranej w rozgrywkach drużyna HK 32 Liptowski Mikułasz pozostaje na ostatnim miejscu w 12-zespołowej słowackiej ekstralidze.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe