Marcin Kolusz zaliczył asystę w piątkowym meczu słowackiej Extraligi. Jego zespół dzielnie walczył w wyjazdowym spotkaniu z mistrzem Słowacji, ale nie zdołał wywieźć z Bratysławy nawet punktu.
Zajmujący w tabeli Slovnaft Extraligi 10. miejsce bez szans na znalezienie się po podziale ligi w lepszej "szóstce" HK Poprad przyjechał w piątek do SAMSUNG Areny w Bratysławie na mecz z mistrzem Słowacji i wiceliderem ligowej tabeli, Slovanem. Spotkanie otwarte zostało bardzo szybko i to przez oba zespoły. Najpierw bowiem gospodarze już w 3. minucie po strzale Miroslava Lažo w przewadze objęli przewidywane prowadzenie, ale już nieco ponad minutę później Dávid Buc wyrównał stan meczu. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, a faworyzowany Slovan nie potrafił rozmontować obrony gości. Więcej bramek nie strzelili jednak także gracze z Popradu, w związku z czym po 20 minutach gry wynik był remisowy. Problemem dla drużyny HK Poprad był jednak fakt, że na drugą tercję nie wyjechał już jej najskuteczniejszy w tym sezonie gracz, Arne Kroták. W najsilniejszym składzie nie występował jednak również Slovan, który musiał grać na trzy ataki.
W drugiej tercji miejscowi mieli dość wyraźną przewagę i to oni oddawali więcej strzałów od swoich rywali, ale niespodziewanie dość szybko musieli zabrać się do odrabiania strat. W 23. minucie bowiem lewoskrzydłowy trzeciego ataku gości, Dávid Skokan po zagraniu Marcina Kolusza pokonał stojącego w bramce mistrzów Słowacji Fina Sasu Hoviego. Później Slovan bardzo długo nie był w stanie znaleźć sposobu na Marcela Melicherčíka, nawet wtedy, gdy grał w przewadze po kolejnych karach graczy z Popradu. Wyrównującego gola obrońcy mistrzowskiego tytułu znaleźli dopiero w ostatniej minucie drugiej tercji. Dokładnie na 29 sekund przed końcową syreną do siatki gości trafił Martin Hujsa.
W ostatnich 20 minutach faworyzowanym hokeistom ze stolicy udało się jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Decydujący cios zadał ambitnym gościom w 48. minucie Martin Kuľha, dzięki któremu 3 punkty zostały w Bratysławie, a Slovan utrzymał stratę siedmiu "oczek" do prowadzących w tabeli graczy HC Koszyce, którzy dziś po pokonaniu 3:0 MsHK Żylina jako pierwsi w Slovnaft Extralidze przekroczyli granicę 100 punktów (101). HK Poprad z 52 punktami pozostaje na 10. miejscu w tabeli. Dla Marcina Kolusza dzisiejsza asysta była dwunastą w rozgrywkach Extraligi słowackiej. Polak w 44 meczach strzelił także jednego gola.
Slovan Bratysława - HK Poprad 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
1:0 Lažo - Uram - Kukumberg 02:23 PP
1:1 Buc - Kroták - Fabian 03:28
1:2 Skokan - Kolusz - Holečko 22:20
2:2 Hujsa - Lipianský - Kuľha 39:31
3:2 Kuľha - Kováčik - Hujsa 47:24
Strzały: 38-37.
Minuty kar: 10-14.
Widzów: 4 829.
Slovan: Hovi - Hančák, Kotaška, Kropáč, Vaic, Lažo - Bohunický, Kováčik, Hujsa, Lipianský, Kuľha - Hruška, Devečka, Döme, Kukumberg, Uram - Neumann, Baček, Hreus, Gráčik.
HK Poprad: Melicherčík - Kasík, Fabian, Buc, Rataj, Kroták - Dora, Michal Segľa, Bartánus, Stantien, Lukáč - Malinský, Gavalier, Skokan, Kolusz, Holečko - Brejčák, Bakoš, Vandas, Lapšanský, Martin Segľa.
Czytaj także: