Stefan Mair nie jest już selekcjonerem reprezentacji Włoch, z którą Polska zmierzy się podczas przyszłorocznych Mistrzostw Świata dywizji I grupy A. Rozstanie trenera z posadą odbyło się w atmosferze kłótni z działaczami.
Wysłałem mu mejla, w którym napisałem, że drużyna nie zagrała źle, ale są pewne kwestie, które trzeba przemyśleć na przyszłość dla dobra włoskiego hokeja. Mimo że mistrzostwa zakończyły się spadkiem, to wypłaciliśmy zawodnikom nagrody doceniając ich pełne poświęcenie. Trener Mair miał pełne zaufanie z mojej strony i akceptowaliśmy bezwarunkowo wszystkie jego wymagania. Nigdy nie pozwoliłbym sobie na brak szacunku wobec niego, bo doceniam jego profesjonalizm jako człowieka, który bez przerwy myśli o hokeju
W wiadomości przesłanej do trenera znalazły się uwagi do rozważenia przez komisję ds. reprezentacji naszego związku, której selekcjoner jest zawsze członkiem. Nie jest dla nas jasne, z jakiego powodu trener zrezygnował teraz, po kilku miesiącach od tamtego zdarzenia i po przeprowadzeniu letnich przygotowań do nowego sezonu
Słowa krytyki pod adresem dyrektora ds. reprezentacji, z którym trener współpracował przez trzy lata są bezpodstawne i niedopuszczalne. Związek chce wskazać, że w trakcie tych prawie trzech lat pracy Stefana Maira nigdy nie nakładano na niego nawet najmniejszej presji wyniku. Nasza uwaga zawsze była skupiona na rozwoju reprezentacji pod kątem Zimowych Igrzysk Olimpijskich -
.
Czytaj także: