Do dramatycznej sytuacji doszło w trakcie spotkania GKS-u Tychy z GKS-em Katowice. W 50. minucie Jean Dupuy został zaatakowany przy bandzie przez Bartosz Ciurę. Kanadyjczyk długo nie podnosił się z lodu i został zniesiony z lodu na noszach.
Do sytuacji doszło w 50. minucie spotkania, gdy katowiczanie rozgrywali przewagę. Tuż przy bandzie Jean Dupuy został zaatakowany przez Bartosza Ciurę. Kanadyjczyk uderzył głową w bandę i długo nie podnosił się z lodu.
Zawodnicy od razu wymownymi gestami domagali się wezwania służb medycznych. Później okazało się, że potrzebne będą noszę, na których zabrano do szpitala rosłego napastnika GKS-u Katowice. Sędziowie Krzysztof Kozłowski i Bartosz Kaczmarek uznali, że zagranie było czyste i nie nałożyli na obrońcę GKS-u Tychy żadnego wykluczenia.
Jak udało nam się ustalić, zawodnik cierpi na ból głowy, jednak badania w szpitalu nie wykazały poważniejszego urazu.
Czytaj także: