Bramka Tyczyńskiego, porażka Martina

Zespół Damiana Tyczyńskiego jest o krok od odpadnięcia z ćwierćfinału play-off słowackiej pierwszej ligi. HK Martin w piątym starciu półfinału play-off przegrał z HK Gladiators Trnawa 2:5 i w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywa 2:3.
Reprezentant Polski w tym meczu wpisał się na listę strzelców. W 10. minucie zamienił na gola okres gry w przewadze i było to trafienie na 1:1.
Po czterdziestu minutach było 2:2, więc trzecia odsłona zapowiadała się naprawdę dobrze.
– Wczoraj mieliśmy bardzo dobrą pierwszą tercję. Przeważaliśmy w niej, ale w tym sezonie ciężko idzie strzelanie goli.. Druga odsłona była już na korzyść Trnawy, ale na szczęście udało nam się doprowadzić do wyrównania – opowiedział nam Damian Tyczyński.
– W trzeciej odsłonie mieliśmy grać mądrze i czekać na sytuacje, a już w 30 sekundzie dostaliśmy bramkę, co - można powiedzieć - podcięło nam skrzydła. Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie tę serię. Mamy ciągle jakieś kontuzje, cały czas wypada nam jakiś zawodnik. Ale nie poddajemy się. Jutro gramy w domu i nie zakładamy innego scenariusza niż wygrana – podsumował "Tyczka".
Damian Tyczyński w sezonie rozegrał 32 meczów, w których zgromadził 33 punkty. Złożyło się na nie 10 goli i 23 asysty. Na ławce kar spędził 20 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +11. Warto jednak nadmienić, że zmagał się z urazem barku, przez który opuścił 14 spotkań.
W pięciu meczach fazy play-off strzelił dwie bramki i zanotował asystę.
Komentarze