Hokej.net Logo

Bryk: Teraz gra toczy się o zupełnie inną stawkę

Radość Mateusza Bryka po bramce dla JKH GKS Jastrzębie (Foto: Magdalena Kowolik)
Radość Mateusza Bryka po bramce dla JKH GKS Jastrzębie (Foto: Magdalena Kowolik)

JKH GKS Jastrzębie potrzebował siedmiu meczów do tego, by wywalczyć przepustkę do półfinału play-off. O rywalizacji z KH Energą Toruń, kluczowych momentach decydującego starcia oraz o zbliżającej się serii z Re-Plast Unią Oświęcim rozmawiamy z Mateuszem Brykiem, który pod nieobecność Macieja Urbanowicza pełni funkcję kapitana urzędujących mistrzów Polski.


HOKEJ.NET: – Jesteście w półfinale play-off. Jak skomentujesz siódmy i decydującym mecz serii z KH Energą Toruń?

Mateusz Bryk, kapitan JKH: – Jeżeli chodzi o mecz to myślę, że na przestrzeni całych sześćdziesięciu minut byliśmy lepszym zespołem. Ponownie ciężko było nam się przedostać pod bramkę Torunia i stworzyć takie czyste stuprocentowe okazje. Mimo, że często przebywaliśmy w tercji przeciwnika, to musieliśmy trzykrotnie razy wynik. Całe szczęście się udało obrócić losy tego spotkania i wygrać cała serię.

Czy zadrżały wam ręce, gdy rywal zdobył gola na 2:3?

– Niekoniecznie. Bardziej to nas chyba zezłościło, bo tym razem nie podcięło tam nam skrzydeł, tylko ruszyliśmy dalej do ataku, żeby zdobyć gola wyrównującego. Chwilę później Vitālijs popisał się świetnym rajdem i udało nam się dowieźć wynik do końca.

Doświadczenie jednak wzięło górę. Dwie szybko zdobyte bramki dały zespołowi sporo pewności siebie? Czuliście, że dowieziecie ten wynik do końca?

– Myślę, że w końcówce byliśmy już tak skoncentrowani, że ciężko by było strzelić nam bramkę. Po toruńskiej drużynie widać było nerwowość w grze w tych ostatnich minutach.

Siedem meczów, to prawdziwy maraton. Praktycznie z marszu czeka was półfinał, a rywale mieli okazje odpocząć i zregenerować się. Z kolei wy jesteście w meczowym rytmie, co powinno być dla was plusem.

– Mamy play-off, więc nie można ani mówić, ani myśleć o zmęczeniu. Dlaczego? Bo cały sezon na to czekamy. Nie ma już czasu być zmęczonym. Owszem jesteśmy po maratonie spotkań, ale daje nam to trochę większy rytm meczowy.

Spodziewaliście się takiej trudnej przeprawy? Czy wystarczy wam czasu, aby przeanalizować błędy?

– Myślę, że czasu na to spokojnie. Spodziewałem się trudnej przeprawy, bo wiedzieliśmy, że Toruń gra trudny i niewygodny dla nas hokej. Mają dobrych zawodników, którzy potrafią wykończyć kontry na których opierała się ich gra i dobrze radzą sobie w przewagach. 

Waszym rywalem w półfinale będzie Re-Plast Unia Oświęcim. W sezonie regularnym szło wam z nimi różnie,  ale waga play-offowych meczów jest inna. Rywal jest prześwietlony dokładnie?

– Znamy rywala doskonale z ligi, ale sezon zasadniczy i faza play-off nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Prawdą jest to, że te spotkania będą inne. Mamy kilka dni na analizę i myślę, że trener doskonale wykorzysta czas, żeby nas przygotować. 

Teraz gra toczy się o zupełnie inną stawkę.

Rozmawiał: Sebastian Królicki.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 5

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • jastrzebie
    2022-03-16 19:13:18

    Zarząd JKH w półfinałach powinien zakazać wstępu na Jastor zorganizowanej grupie kibiców Unii Oświęcim.

  • PEL52
    2022-03-16 19:49:18

    To na biletach wiele nie zarobicie

  • Arczi
    2022-03-16 22:15:08

    Wykupicie transmisje, to i tak coś się zarobi, a myśl jak siedzicie w workach oglądając transmisje bezcenna :D

  • operatorSJZ
    2022-03-17 13:56:15

    Niech przyjeżdżają... betonu nie wyrwą, wyzwą nas od ku*w, poszeleszczą workami ale przynajmniej zysk z biletów będzie...
    Szkoda tylko Pani Krysi czy tam Basi która ten chlew będzie musiała pozamiatać...

  • jastrzebie
    2022-03-17 22:57:17

    Zarabianie jest dobre ale nie na wszystkim.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe