– Po spotkaniu z Włochami na pewno został niedosyt. Popełniliśmy zbyt wiele błędów w obronie – powiedział po wczorajszym meczu Aron Chmielewski, skrzydłowy reprezentacji Polski.
Nasz eksportowy napastnik w niemal ostatniej chwili dołączył do reprezentacji Polski. Selekcjoner Jacek Płachta ustawił go w jednym ataku z byłymi kolegami z Cracovii – Grzegorzem Pasiutem i Sebastianem Kowalówką. I to właśnie jego formacja zdobyła jedyną bramkę w tym spotkaniu.
–Myślę, że zagraliśmy dziś dobry mecz, dlatego wielka szkoda, że nie udało nam się musimy wyciągnąć wnioski, bo przed nami jeszcze cztery spotkania.Serca i zaangażowania nikt nam nie może odmówić. Dalej walczymy o zwycięstwa– przyznał "Chmielu".
–Wszyscy w drużynie jesteśmy profesjonalistami. Raz się wygrywa, raz się przegrywa, bo taki jest sport. Myślę, jednak, że taki „kop” może nam pomóc w przyszłych meczach i pozwoli wyciągać pozytywne wnioski.Gramy u siebie i jesteśmy nastawieni na sukces– zakończył 23-letni skrzydłowy.
Czytaj także:
