Ciężko, ale zwycięsko! Unia z pełną pulą [WIDEO] [FOTO]
W meczu 18. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Oświęcim pokonała na własnym lodzie z Zagłębie Sosnowiec 2:1. Zwycięstwo biało-niebieskich urodziło się w bólach, bo sosnowiczanie do 52. minuty prowadzili 1:0 i ofiarnie się bronili. Jednym z architektów tego zwycięstwa był Jan Sołtys, który miał swój udział przy obu trafieniach.
Konfrontacja Zagłębia z Unią była twarda i zacięta, ale niezbyt obfita w gole. Wynikało to z faktu, że sosnowiczanie ofiarnie się bronili i mieli w bramce świetnie dysponowanego Patrika Spěšnego, który momentami zwijał się jak w ukropie. Po jego interwencjach oświęcimscy zawodnicy i kibice wielokrotnie łapali się za głowy.
Kolejne niewykorzystane sytuacje sprawiały, że frustracja w szeregach biało-niebieskich narastała. Przełamania nie przyniosły też cztery gry w przewadze.
Sosnowiczanie, schowani za podwójną gardą, swoich szans szukali głównie w kontrach. W 23. minucie wynik spotkania otworzył Kamil Sikora popisując się celnym uderzeniem z lewego bulika. Kevin Lindskoug był w tej sytuacji zasłonięty i nie zdążył w porę zareagować.
Po tym trafieniu gospodarze odważniej ruszyli do ataku, ale bramka strzeżona przez Spěšnego była dla nich jak zaczarowana. O sporym pechu mógł mówić zwłaszcza Pawło Padakin, który tylko w drugiej odsłonie nie wykorzystał dwóch znakomitych okazji.
Obraz gry nie zmienił się również w ostatniej części spotkania. Stroną dominującą byli oświęcimianie, ale w ofensywie szło im jak po grudzie. Kiedy w 48. minucie podwójną karę mniejszą zarobił Tommi Laakso, oświęcimianom zajrzało w oczy widmo porażki. Podopieczni Nika Zupančiča obronili osłabienie, a później ukarali sosnowiczan.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się 52. minuta. Wówczas lewym skrzydłem pomknął Łukasz Krzemień, który uderzył z pełnego zamachu. Patrik Spěšný zdołał odbić gumę, ale przy dobitce Romana Diukowa nie miał już żadnych szans.
Decydujący cios na 105 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry zadał Jan Sołtys, który po wygranym wznowieniu pociągnął z nadgarstka i umieścił gumę w siatce.
– Czas nas naglił, więc aby uniknąć dogrywki musieliśmy strzelać z każdej pozycji. Wypaliłem w krótki róg i cieszę się, że guma wpadła do siatki – uśmiechnął się 22-letni napastnik.
Kibice zgromadzeni przy Chemików 4 mogli odetchnąć z ulgą, a słabszemu kadrowo Zagłębiu na czele z Patrikiem Spěšným należą się ogromne słowa uznania. Warto zaznaczyć, że zmagania hokeistów urozmaicił jeszcze występ Orkiestry Dętej OSP Polanka Wielka.
Re-Plast Unia Oświęcim - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)
0:1 Kamil Sikora - Dominik Nahunko (22:42),
1:1 Roman Diukow - Łukasz Krzemień, Jan Sołtys (51:45),
2:1 Jan Sołtys - Sebastian Kowalówka, Łukasz Krzemień (58:15).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Marcin Polak (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 10-10.
Strzały: 38-14.
Widzów: 1700.
Unia: K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; A. Szczechura, M. Cichy (2), T. Da Costa - R. Diukow, A. Jerofejevs; P. Padakin, K. Dziubiński (2), E. Ahopelto (2) - P. Bezuška, P. Noworyta; J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek; T. Laakso (4), D. Wanat, A. Denyskin.
Trener: Nik Zupančič
Zagłębie: P. Spěšný - M. Naróg, M. Kotlorz; P. Kogut, T. Kozłowski (4), J. Witecki - A. Khoperia (2), W. Andrejkiw; M. Bernacki, A. Dubinin, D. Piotrowicz (2) - O. Krawczyk, J. Michałowski (2); D. Nahunko, N. Bucenko, K. Sikora - A. Gniewek, S. Luszniak; D. Danyłenko, D. Kasprzyk, O. Rzekanowski.
Trener: Grzegorz Klich
Komentarze
Lista komentarzy
omgKsu
Brawo za wygraną i walke do końca .
Spesny przekozak :)
Kowal kocur .
Kr_mar
Trzeba powiedzieć gdzieś Szczechura i Cichy złapali zadyszkę
hanysTHU
Uffff...No i dobre.
ZiggyStardust
Bardzo fajny mecz. Ciekawy, szybki, dużo sytuacjo podbramkowych, dużo walki. Świetna atmosfera, szczególnie doping po utracie gola przez Unię fantastyczny i do samego końca. Widać że motywowało to zawodników, którzy stawali na rzęsach, żeby dzisiaj wygrać. Stworzyło się naprawdę emocjonujące widowisko z happyendem. Szacunek dla Zagłębia, która absolutnie nie było tłem mimo dużej przewagi Unii w końcówce. Doskonały mecz Spesnyego. No i bardzo dobre sędziowanie. Sędziowie czuli grę, nie dali się nabierać na wywrotki, karali wtedy kiedy należało. Pewnie trochę dyskusji pojawiło się tylko przy spalonych. Co cieszy Unii wraca świeżość i szybkość. Dziś już zupełnie inne tempo gry niż w ostatnich meczach. Lindkoug daje tą samą jakość co Lundin i to cieszy.
Paskal79
Gratulacje za serducho i walkę do końca! Pisałem spokojnie spokojnie bo to że nasi będą mieć słabszy okres było pewne, wygląda na to że po malu wracamy na dobre tory po dwóch rundach super wynik! Jeszcze jeden mecz a potem spokojne przygotowania to PK . powodzenia