Ryan Cook to najnowszy nabytek GKS-u Katowice. Dlaczego amerykański defensor zdecydował się dołączyć do ekipy mistrzów Polski?
– Uznałem, że to może być dobra szansa dla mnie. Rozmawiałem ze sztabem szkoleniowym i uznałem, że jest to idealne miejsce do gry. Słyszałem też wspaniałe rzeczy o kibicach tego klubu, o atmosferze. Dlatego to była szybka decyzja – wyjaśnił najnowszy nabytek GieKSy.
Cook urodził się w Lancaster, w stanie Nowy Jork. Ma 28 lat i operuje prawym uchwytem kija. Jest graczem silnym, zdecydowanym, który potrafi zrobić użytek ze swoich gabarytów. Mierzy 191 centymetrów i waży 100 kilogramów.
– Myślę, że jestem obrońcą wpisującym się w charakterystykę "stay-at-home", dobrze poruszam się z krążkiem i jestem zaangażowany w grę obronną – tak swoje atuty przedstawił Ryan Cook.
A jak wygląda jego hokejowe CV? Poważną przygodę z hokejem rozpoczął od występów w akademickiej NCAA, w której rozegrał 99 spotkań (13 punktów), a w zespole Niagara University występował razem z Benem Sokayem i Noahem Delmasem, którzy przed obecnym sezonem również dołączyli do katowickiego zespołu.
Ostatnie trzy sezony amerykański obrońca spędził w East Coast Hockey League, która stanowi trzeci poziom rozgrywkowy za oceanem po NHL i AHL. W poprzednich rozgrywkach Ryan Cook reprezentował dwóch drużyn ECHL: Kalamazoo Wings (47 konfrontacji, 3 bramki + 9 asyst) oraz Reading Royals (19 meczów, 1 bramka, 6 asyst).
Warto zaznaczyć, że GKS Katowice jest dla Cooka pierwszym zagranicznym klubem w karierze.
– Jest zdecydowanie inaczej niż do tej pory. Czeka mnie okres przyzwyczajenia się do nowych warunków, zwłaszcza do problemów związanych z różnicą czasową. Ale poza tym wszystko układa się idealnie i jestem bardzo podekscytowany pobytem tutaj – zakończył.
– Po prostu podchodzę do spraw spokojnie i przyjmuję rzeczy takimi, jakie są. To będzie dla mnie debiut w takich rozgrywkach, ale z tego co wiem od chłopaków w drużynie, sezon zapowiada się świetnie i mamy dobry zespół – dodał.
Czytaj także: