Jedno zwycięstwo i dwie porażki dały zawodnikom Tauronu KH GKS Katowice dopiero piąte miejsce w memoriale Pavla Zábojníka, który rozgrywany był w Zwoleniu.
Katowiczanie udział w turnieju rozpoczęli od wysokiej porażki z HC Frýdek-Místek 1:6. Później przyszedł czas na zwycięstwo 4:3 z młodzieżową reprezentacją Słowacji i przegraną 3:5 z HC Orinem Detva, czyli beniaminkiem tamtejszej ekstraligi.
– To był świetny turniej, dobrze obsadzony z wieloma znakomitymi zawodnikami. Granie w takich turniejach to przyjemność i duża korzyść w kontekście budowy zespołu i szlifowania formy przed startem sezonu ligowego – powiedział Tom Coolen, szkoleniowiec „GieKSy”.
Dla kanadyjskiego szkoleniowca wyniki były sprawą drugorzędną. Chciał on przede wszystkim zobaczyć, jak jego nowi podopieczni reagują w sytuacjach meczowych. Mowa tutaj o grze w destrukcji i rozgrywaniu przewag.
– W niektórych sytuacjach zbyt łatwo traciliśmy krążek i łatwo wpadały nam bramki. Ale jestem spokojny, bo kolejne mecze pokazały, że idziemy w dobrym kierunku – analizował Coolen.
– Teraz poszczególne formacje muszą się zgrać, każdy zawodnik musi mieć zaufanie do swojego partnera w drużynie i dobrze go poznać. Mamy jeszcze kilka gier kontrolnych i myślę, że z każdym meczem będzie tylko lepiej. Na start ligi będziemy gotowi do walki – dodał.
Czytaj także:
