Cunik wiesza łyżwy na kołku
Matej Cunik, który w poprzednim tygodniu pożegnał się z GKS-em Katowice, zdecydował się zakończyć sportową karierę.
– To była decyzja klubu, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że może do tego dojść. Wiedziałem, jakie mam miejsce w zespole i nie była to dla mnie niespodzianka – powiedział 33-letni defensor, który w barwach GieKSy rozegrał 10 spotkań i zdobył w nich 1 punkt.
Cunik do Polskiej Hokej Ligi trafił przed sezonem 2015/2016 wzmacniając Polonię Bytom. W 2017 roku z bytomskim klubem sięgnął po brązowy medal.
– Mieliśmy wtedy dobrą drużynę, zarówno na lodzie, jak i poza nim. Razem walczyliśmy i zdobyliśmy ten upragniony medal. Szkoda, że klub popadł w tarapaty finansowe – wyjaśnił słowacki obrońca.
W niebiesko-czerwonych barwach występował przez trzy i pół sezonu. Był jednym z czołowych defensorów ekipy z Pułaskiego, co zresztą świetnie oddają liczby. W 155 meczach zdobył 79 punktów za 8 bramek i 71 asyst. Na ławce kar spędził 156 minut.
Później przeniósł się do MH Automatyki Gdańsk, skąd trafił do Zagłębia Sosnowiec. Tegoroczne rozgrywki rozpoczął w drużynie GKS-u Katowice, ale po 10 meczach pojawiła się informacja, że obie strony rozwiązały kontrakt za porozumieniem stron.
Ogółem w Polskiej Hokej Lidze rozegrał 231 spotkań, w których strzelił 10 goli i miał 85 kluczowych zagrań.
Komentarze