Czekali na to 85 lat! Polacy wygrywają z Łotwą [WIDEO]
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1938 roku odniosła zwycięstwo z pierwszą kadrą Łotwy! Biało-czerwoni w towarzyskim meczu pokonali w Rydze podopiecznych Harijsa Vītoliņša 5:3. Dwie bramki dla "Orłów" zdobył Krystian Dziubiński.
Podopieczni Róberta Kalábera zmierzyli się z zespołem, który rozpoczął właśnie przygotowania do Mistrzostw Świata Elity. Silniejszym kadrowo i mającym w swoim składzie naprawdę klasowych zawodników.
Na ich tle zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze, choć trzeba przyznać, że w naszym kadrze zabrakło etatowego pierwszego golkipera Johna Murraya, doświadczonych defensorów jak Marcin Kolusz, Patryk Wajda, Bartosz Ciura czy Maciej Kruczek oraz występujących w ataku Grzegorza Pasiuta, Patryka Wronki, Bartosza Fraszki i Filipa Komorskiego.
Z końcowego wyniku możemy się cieszyć, choć w całym meczu zdarzały się momenty dominacji Łotyszów. W polskiej bramce dobrze zaprezentował się Maciej Miarka, który w sezonie zasadniczym Polskiej Hokej Ligi rozegrał tylko cztery spotkania.
Po pierwszej odsłonie mieliśmy remis 1:1. Worek z bramkami jako pierwsi otworzyli gospodarze, ale biało-czerwoni szybko odpowiedzieli na to trafienie. Zygmunt pomknął prawym skrzydłem, a następnie zagrał krążek wzdłuż bramki do Alana Łyszczarczyka. Ten uderzył bez przyjęcia i zaskoczył łotewskiego golkipera.
W drugiej odsłonie większą kulturą gry wykazali się hokeiści znad Dźwiny. Łatwo tworzyli sobie sytuację pod naszą bramką, ale z dobrej strony spisywał się Maciej Miarka. Miał też sporo szczęścia, bo podopieczni Harijsa Vītoliņša obijali słupki i poprzeczki.
A biało-czerwoni? Wyprowadzali naprawdę groźne kontry i zademonstrowali dobrą skuteczność. W 38. minucie przepięknego gola zdobył Krystian Dziubiński, który przymierzył z nadgarstka w samo okienko. Warto dodać, że chwilę wcześniej przepięknym bodiczkiem popisał się Mateusz Michalski, który zatrzymał wyprowadzających atak gospodarzy.
Kapitan naszej kadry tuż przed zakończeniem drugiej odsłony podwyższył na 3:1, popisując się kolejnym mierzonym uderzeniem. W tym momencie wielu polskich kibiców zapewne przecierało oczy ze zdumienia.
Na dodatek Polacy świetnie rozpoczęli trzecią tercję, bo już pierwszy atak przyniósł im czwartego gola. Łotewskiego golkipera "na raty" pokonał Paweł Zygmunt, który wykorzystał jego niezbyt dobrą interwencję.
Ale gospodarze tego meczu nie załamali się i ruszyli odważnie do przodu. I to miało przełożenie na wynik. W 46. minucie fantastyczną indywidualną akcją popisał się Rihards Melnalksnis, który minął naszych zawodników niczym slalomowe tyczki, a następnie popisał się dobrym wykończeniem
Później Łotysze wykorzystali okres gry w przewadze, ale odpowiedź naszego zespołu była piorunująca. 28 sekund później w sytuacji sam na sam z Akselsem Ozolsem znalazł się Dariusz Wanat i pokonał go uderzeniem w "piątą dziurę".
Po meczu rozegrano też dogrywkę oraz serię rzutów karnych. Dodatkowy czas gry nie przyniósł gola, a w serii najazdów 3:1 triumfowali biało-czerwoni po golach Kamila Wałęgi, Krzysztofa Maciasia i Krystiana Dziubińskiego.
W piątek, czyli jutro o 16:00 rewanż.
godz. 16:00
Łotwa - Polska 3:5 (1:1, 0:2, 2:2)
1:0 Oskars Lapinskis - Arvils Bergmanis (5:40)
1:1 Alan Łyszczarczyk - Paweł Zygmunt, Kamil Wałęga (14:01)
1:2 Krystian Dziubiński (37:16)
1:3 Krystian Dziubiński - Dariusz Wanat, Krzysztof Maciaś (39:43)
1:4 Paweł Zygmunt - Alan Łyszczarczyk, Kamil Wałęga (40:35)
2:4 Rihards Melnalksnis - Haralds Egle (45:32)
3:4 Jānis Jaks - Oskars Lapinskis, Kaspars Daugaviņš (55:33, 5/4)
3:5 Dariusz Wanat - Mateusz Michalski, Krystian Dziubiński (56:01)
Sędziowali: Elvijs Trankalis, Emīls Druseiks (główni) - Viesturs Lēvalds, Toms Mencis (liniowi)
Minuty karne: 8-6
Strzały: 31-25 (5-7, 14-10, 12-8)
Wznowienia: 26-14 (6-5, 12-4, 8-5)
Widzów: 158.
Łotwa: A. Ozols (Bajaruns-Galejs) - Bindulis, A. Bergmanis; Indrašis (4), Buncis (2), Dzierkals - Zīle, Jaks; Krastenbergs, Batņa (2), Daugaviņš - Sējējs, P. Ozols; Golovkovs, Melnalksnis, Lapinskis - R. Bergmanis; Egle, Bukarts, Rullers.
Trener: Harijs Vītoliņš
Polska: Miarka (Lewartowski) - Kostek, Jaśkiewicz (2); Łyszczarczyk, Wałęga, Zygmunt - Górny (2), Paszek; Wanat, Dziubiński (2), Michalski - Biłas, Kamienieu; Urbanowicz, Paś, Maciaś - Horzelski, Florczak; Brynkus, Krzemień, Sołtys.
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze
Lista komentarzy
narut
gratulacje(!) piękny, cenny wynik nad rywalem ze światowej elity, gającym w bardzo dobrym składzie (aczkolwiek zapewne nad dopiero początkowym etapie przygotowań do mś i nie optymalny niemniej składający się z zawodników grających z bardzo dobrych lig europejskich), co przede wszystkim winno dawać naszym chłopakom wiarę w siebie i budować dobrą atmosferę w drużynie.. co najważniejsze nasi nie grali w swoim optymalnym składzie.. liczę że do rep. dołączą z naszych zagranicznych zaciągów - Chmielewski, Tyczyński i Dronia, zaś z krajowego podwórka przede wszystkim Pasiut, Fraszko oraz Kolusz, Wajda czy też Komorski, Ciura, Wronka (liczę, ze badania dadzą dobre wyniki).. a poty co koncentracja na przygotowaniach, następnych treningach i sparingach.. bez wybiegania i marzeń.. praca na dzień dzisiejszy..
Zyga Cracovia
i dodałbym Kruczka.
PanFan1
No i super, liczę na to że podczas mistrzostw w Nottingham będziemy jeszcze silniejsi, brawo Panowie, tylko tak dalej ❗👍
danielos8
Gratulacje, trochę szczęścia też było ale to pokazuje że jest potencjał w tej drużynie, kilku jeszcze zawodników jak Fraszko czy Chmielewski a zwłaszcza Pasiut i za rok jedziemy do Ostrawy na MŚ :-)
kaem-k1
Po regulaminowym czasie była jeszcze dogrywka i karne, szkoda, że Polski Hokej TV skończył transmisję po meczu!! Masakra!!
kaem-k1
Dodam tylko, dogrywka skończyła się 0:0, karne 3:1 dla nas.
WitekKH
Pomimo niemrawego początku, to spotkanie można zaliczyć do bardzo udanych naszego teamu! Szczególnie dobrze wypadli m.in.: Miarka, Zygmunt, Wanat czy kapitan Dziubiński.
Skuteczne kontrataki czy niezła gra w osłabieniu (mimo szybkiej straty bramki na 3:4).
Kilka niedociągnięć też było - bezzasadne straty w środkowej części tafli, co skutkowało szybkim wyjściem gospodarzy. Sztab, jak i sami zawodnicy pewnie wiedzą więcej i lepiej ;)
Ogólnie - jestem zbudowany postawą kadry i oby to tak w dobrym kierunku szło, aż do brytyjskiego turnieju.
1946KSUnia
Nie ważne w jakich składach obie reprezentacje przystępowały do tego meczu, ten wynik przechodzi do historii osiągnięć naszej reprezentacji
Andrzejek111
Andrzejek111: Przecież jak my drugim garniturem wygrywamy z mocną Łotwą, to jak tylko wejdziemy to tej Elity, to bójcie się narody.
Andrzejek111
No i jeszcze ta frekwencja. Chyba się Łotysze nie interesują grą swojej reprezentacji.
RafałKawecki
"Worek z bramkami jako pierwsi otworzyli gospodarze, ale biało-niebiescy szybko odpowiedzieli na to trafienie. "
Widać, że wszyscy mamy Unię w sercu.
PanFan1
@Ka
PanFan1
@RK - ty tak poważnie z tym komentarzem tutaj pod tym artykułem ❓ no cóż każdemu się zdarzy poświrować 😉
Slavomirio
Brawo Panowie brawo
Slavomirio
Krystian ładnie zdjął pajęczynę
JajcoW
Trzeba przyznać, że Polski Hokej TV(Śląska TV) stara się jak może zniechęcić do oglądania hokeja.....nie wiem który ich "wybitny" komentator przekonywał widzów przy stanie 1-1, że już, tuż tuż jak łotysze rozstrzelają Reprę i polegnie po raz kolejny w oficjalnym spotkaniu....a młodzież podparta starymi wygami Urbanowiczem i Dziubińskim całkiem nieźle radziła sobie w całym szpilu....no i oczywiście nie było zawodników którzy brali udział w finałach play-off....a dziwnym trafem bronił Miarka, który był co prawda tylko backupem Jaśka Murarza, ale wszystkie mecze był gotów do zmiany......więcej takich wytrawnych znawców, którzy nie nadążają za krążkiem i biorą się za komentowanie.....Gratki dla całej Repry za zaangażowanie i bardzo dobry wynik !!!
Tak 3mać Panowie !!!