Czynnik decydujący? Gra o najwyższe cele

Kevin Lindskug ma godnie zastąpić Kanadyjczyka Shane'a Owena. Szwedzki golkiper przyznał, że decyzja o dołączeniu do Tauronu KH GKS-u Katowice nie była trudna. – Drużyna z Katowic to ścisła czołówka polskiej ligi i mam nadzieję, że zajdziemy daleko w następnym sezonie – zaznaczył.
– Walka o najwyższe cele była tym, co zdecydowało. Moim osobistym celem jest zagrać jak najlepiej w każdym meczu i dać drużynie poczucie, że może na mnie liczyć– dodał.
25-letni Szwed ma na swoim koncie 118 meczów w Allsvenskan, czyli bezpośrednim zapleczu SHL. Występował też w białoruskim Szachciorze Soligorsk (odpadł w półfinale play-off) oraz w duńskim Rungsted Seier Capital (brązowy medal). W barwach tego ostatniego klubu rozegrał w sumie 47 spotkań, wpuszczał w nich 2,5 bramki na mecz i interweniował ze skutecznością oscylująca w granicach 91 procent.
– Moje jedyne doświadczenie z polskim hokejem dotyczy meczu Pucharu Kontynentalnego. Grałem wówczas w Szachciorze Soligorsk i pokonaliśmy 2:0 GKS Tychy – wyjaśnił Lindskug.
Przed podpisaniem kontraktu z GieKSą zasięgnął opinii na temat polskiej ligi, a także katowickiego klubu.
–Z kilkoma zawodnikami, z którymi grałem, rozmawiałem o Polsce i Katowicach. Wszyscy mówili mi, iż to duży klub ze świetnymi kibicami. Samo miasto też jest podobno bardzo przyjazne – stwierdził.
Komentarze