Tempish Polonia Bytom po wczorajszym zwycięstwie w zaległym spotkaniu z Katowicami plasuje się na czwartej pozycji ze stratą tylko jednego punktu do podium.
W czołówce tabeli Polskiej Hokej Ligi panuje ścisk, jedno czy dwa potknięcia może zepchnąć zespół z "szóstki". Tempish Polonia z 26 punktami zajmuje czwarte miejsce.
- Na razie jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych wyników, chociaż pozostawał niedosyt po kilku meczach. Ale to jest sport, rządzi się swoimi prawami. Inni też tracą punkty, bo cały czas jest walka o szóstkę. Kilka drużyn o nią walczy, oprócz wiadomo faworytów. Uważam że walka będzie trwała do do samego końca, być może do ostatniej kolejki. Trzeba grać uważne, być skoncentrowanym w każdym meczu i te punkty zdobywać - mówi Tomasz Demkowicz, trener bytomian.
Drużynę ostatnio opuścił Władisław Troszyn, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. - Staramy się o wzmocnienie drużyny, ale na ten moment nie mogę jeszcze nic konkretnego powiedzieć bo jeszcze się rozglądamy - dodał Demkowicz.
Spekuluje się, że do Bytomia może powrócić Dmytro Demjaniuk. Ukrainiec występował już w niebiesko-czerwonych barwach w poprzednich dwóch sezonach, rozgrywając na taflach PHL łącznie 89 spotkań, w których strzelił 31 bramek oraz zanotował 33 asysty.
- Jest taka możliwość, że do nas przyjedzie ale czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia - wyjaśnia trener Tempish Polonii.
W najważniejszych meczach gdzie rozstrzygają się o być albo nie być w czołowej "szóstce" sztab szkoleniowy stawia w bramce na Filipa Landsmana. Przepis który funkcjonuje drugi sezon nakazuje by 50% meczów bronił polski bramkarz, obecnie Tomasz Witkowski rozegrał tylko niecałe 167 minut w bramce Polonii.
- Najważniejszy jest cel postawiony przed naszą drużyną. Gdy tylko losy o szóstce będą rozstrzygnięte więcej będzie bronił polski bramkarz - wyjaśnia Demkowicz.
Obecnie w kadrze bytomskiego zespołu są cztery wolne miejsca dla obcokrajowców.
- Staramy się o wzmocnienia, ale nie chcemy robić tego na prędko. Po prostu chcemy w miarę dobrze wyważyć i dobrze wybrać zawodników. O jednak wszystkim zdecydują finanse i to zależy od zarządu czy poczynimy jakieś transfery - zakończył "Dymek".
Czytaj także: