Derbowa asysta Borzęckiego

Adam Borzęcki zaliczył asystę w meczu 2. Bundesligi pomiędzy Tölzer Löwen, a EHC Monachium. Derby Bawarii oglądało ponad 6 tysięcy widzów, a zespół Polaka mimo porażki pozostał liderem tabeli.

Spotkanie rozgrywane w ramach 32. kolejki rozgrywek było rywalizacją trzeciej drużyny ligi z jej liderem, a ponadto meczem derbowym w Bawarii. We wcześniejszych trzech meczach obecnych rozgrywek Löwen za każdym razem wygrywali ze swoimi monachijskimi rywalami jednym golem. Tym razem spotkanie nie ułożyło się jednak dla nich najlepiej. Już w pierwszej tercji bowiem gospodarze spotkania rozgrywanego w Olympia Eishalle w Monachium w obecności ponad 6 tysięcy fanów objęli dwubramkowe prowadzenie. Gole zdobywali urodzony w Słowenii niemiecki obrońca Elvis Beslagić i Kanadyjczyk Chris Bahen. Zespół prowadzony przez kanadyjskiego szkoleniowca, Pata Cortinę, który jest jednocześnie selekcjonerem reprezentacji Węgier obie bramki strzelił w przewadze, a pierwszą nawet w podwójnej. Sytuację Lwów tylko pogorszył w pierwszej tercji fakt, że gol Bahena padł podczas kary za natarcie nałożonej na Jean-Philippe`a Morina, który dołożył do tego karę meczu za niesportowe zachowanie.

Gracze gości długo nie potrafili przełamać obrony rywali. Udało im się to dopiero w samej końcówce drugiej części gry. Zaledwie dwie sekundy po tym, jak zakończyło się obustronne wykluczenie na listę strzelców wpisał się Florian Zeller, a asystę przy tym trafieniu zaliczył Adam Borzęcki. Dla Polaka był to ósmy punkt za asystę uzyskany w obecnych rozgrywkach 2. Bundesligi. Jak się okazało było to jednak wszystko, co udało się w tym spotkaniu zdziałać w ofensywie podopiecznym Axela Kammerera. W trzeciej tercji Lwy pogrążył bowiem gol doświadczonego byłego gracza klubu z Bad Tölz, Niklasa Hede na 3:1. Hede, który zaliczył w meczu gola i asystę to jedna z najciekawszych postaci niemieckiego hokeja. Urodzony w szwedzkim Malmö hokeista, którego ojciec jest Finem dorastał właśnie w Finlandii, a obecnie po ośmiu latach gry w Niemczech ma także tamtejsze obywatelstwo.

W trzeciej tercji mecz się zaostrzył, a sędziowie co chwilę nakładali kary na graczy obu drużyn. Jednym z ukaranych był także Adam Borzęcki, który już 7 sekund po wznowieniu gry po trzecim golu rywali otrzymał karę 2+10 za atak na głowę przeciwnika, przez co na lód już nie wrócił. Kiedy na ławce kar przesiadywało kolejnych dwóch graczy Löwen Kanadyjczyk Dylan Gyori ustalił wynik meczu na 4:1. Porażka lidera ligowej tabeli nie jest jednak zbyt zaskakująca biorąc pod uwagę, że łącznie z karą meczu dla Morina otrzymali oni 57 karnych minut, a gospodarze aż jedenastokrotnie grali w przewadze, co trzy razy zamienili na bramki.

Mimo porażki zespół Tölzer Löwen pozostał liderem rozgrywek 2. Bundesligi, ponieważ przegrali także zajmujący 2. miejsce w tabeli Bietigheim Steelers. Lwy, które są beniaminkiem niemieckiej drugiej ligi grają w tym sezonie znakomicie i po 30 spotkaniach mają na koncie 63 punkty. Adam Borzęcki zaliczył dla swojego zespołu 17 "oczek" za 9 goli i 8 asyst. Polak wszystkie swoje gole strzelił podczas gry jego drużyny w przewadze, co daje mu pod tym względem pierwsze miejsce w całej lidze. Wśród obrońców więcej bramek strzelił tylko Amerykanin Nick Anderson występujący w Fischtown Pinguins. Do prowadzącego w klasyfikacji punktowej defensorów kolegi klubowego, Marca St. Jeana Borzęckiemu wciąż brakuje jednak 11 punktów.

EHC Monachium - Tölzer Löwen 4:1 (2:0, 0:1, 2:0)
1:0 Beslagić - Hede - Gyori 06:29 PP2
2:0 Bahen - Kompon - Maurer 17:58 PP
2:1 Zeller - Dubé - Borzęcki 39:32
3:1 Hede - Dietrich - Schymainski 49:57
4:1 Gyori - Rautert - Beslagić 56:00 PP2
Widzów: 6 012.

Inne wyniki:

Lausitzer Füchse - Heilbronner Falken 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)

SC Riesserssee - SERCWild Wings 5:2 (2:0, 1:1, 2:1)

EVR Tower Stars - Bietigheim Steelers 5:2 (3:1, 1:1, 1:0)

Fischtown Penguins - Eispiraten Crimmitschau 4:1 (2:0, 0:0, 2:1)

Dresdner Eislöwen - Wölfe Freiburg 2:4 (0:0, 2:1, 0:3)


Tabela

Miejsce	Drużyna	Mecze	Bramki	Punkty
1.	Tölzer Löwen	30	100-68	63
2.	Bietigheim Steelers	30	114-63	62
3.	EHC Monachium	29	98-74	53
4.	EVR Tower Stars	30	99-84	51
5.	Landshut Cannibals	27	92-91	44
6.	SERC Wild Wings	30	119-112	43
7.	Heilbronner Falken	29	78-78	42
8.	SC Riessersee	29	95-105	42
9.	Lausitzer Füchse	29	77-91	41
10.	Fischtown Pinguins	29	91-96	37
11.	Wölfe Freiburg	29	99-121	35
12.	Eispiraten Crimmitschau	29	86-125	30
13.	Dresdner Eislöwen	30	85-125	27

Czytaj także:

• Damian Tyczyński przed pierwszym sezonem w Czechach. "Już nie mogę się doczekać"
• Decydujący karny i debiutancki gol. Polacy strzelali w Czechach
• Piękne trafienie Polaka! Jego gol rozpoczął pościg w derbowym starciu [WIDEO]
• Pierwszy punkt polskiego króla strzelców w Czechach
• Paweł Zygmunt punktował w meczu przeciwko Jágrowi