Po 11 kolejnych porażkach hokeiści Podhala Nowy Targ wreszcie mogą się cieszyć z drugiego w sezonie zwycięstwa. „Szarotki” po pełnym zwrotów akcji spotkaniu pokonały na własnym lodowisku w serii rzutów karnych Comarch Cracovię 5:4.
Prowadzenie Cracovii 1:0 po pierwszej tercji zapewnił w 18. minucie Iwan Jacenko, który po kontrataku wygrał pojedynek 1 na 1 z Pawłem Bizubem. Wcześniej to Podhale miało więcej bramkowych sytuacji między innymi podczas dwóch okresów gry w liczebnej przewadze. Nowotarżan zawodziła jednak skuteczność, na co wpływ miała też bardzo dobra postawa w bramce „Pasów” Dawida Zabolotnego.
Także drugą odsłonę gospodarze zaczęli w pięciu przeciwko czwórce rywali i tym razem już po 25 sekundach cieszyli się z gola wyrównującego. Filip Wielkiewicz uderzył spod bandy, krążek jeszcze rykoszetem odbił się od jednego z zawodników i wtoczył się do bramki. Odpowiedź Cracovii przyszła po niespełna 5 minutach. Po wjechaniu w tercję Podhala strzał oddał Dmitrij Ismagiłow, Bizub pechowo interweniował i krążek wpadł mu za plecy. W kilku kolejnych interwencjach w tej części gry bramkarz „Szarotek” był już bezbłędny, podobnie jak jego vis-à-vis w bramce „Pasów”.
Na początku tercji trzeciej gości podwyższyli prowadzenie po świetnej akcji drugiej formacji, sfinalizowanej przez Artioma Woroszyłowa. W 48. minucie udział w meczu zakończył Patryk Wsół, który po faulu Igora Augustyniaka został zniesiony z lodu na noszach, a następnie przetransportowany do szpitala. Gracz Cracovii za to przewinienie został ukarany karą 5 minut i dodatkowo karą meczu. Podhale w trakcie okresu gry w przewadze zdobyło gola kontaktowego. Adrian Słowakiewicz najbliższej odległości wepchnął krążek do krakowskiej bramki.
Między 54. a 56. minutą Cracovia złapała kolejne trzy (!) kary i podczas gry 5 na 3 stan meczu na 3:3 wyrównał Wielkiewicz, który skutecznie dobił strzał Ondřeja Volrába. W 58. minucie goście – grając już w komplecie – odzyskali prowadzenie, za sprawą Damiana Kapicy i jego strzału tuż pod poprzeczkę bramki Podhala. Ostatnie słowo w regulaminowym czasie gry należało jednak do „Szarotek” a konkretnie do Kaspra Bryniczki, który ze środka tercji Cracovii celnie przymierzył.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych wygraną Podhalu zapewniły świetne interwencje Bizuba i trafienie Damiana Szurowskiego!
Tauron Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 5:4 k. (0:1, 1:1, 3:2, d. 0:0, k. 1:0)
0:1 - Iwan Jacenko - Jewgienij Popiticz (17:45),
1:1 - Filip Wielkiewicz - Marcin Kolusz, Damian Tomasik (20:25, 5/4),
1:2 - Dmitrij Ismagiłow - Jewgienij Popiticz, Aleš Ježek (24:47),
1:3 - Artiom Woroszyło - Dmitrij Ismagiłow, Jewgienij Bodrow (43:24),
2:3 - Adrian Słowakiewicz (49:01, 5/4),
3:3 - Filip Wielkiewicz - Ondřej Volráb (55:46, 5/3),
3:4 - Damian Kapica - Grigorij Miszczenko, Erik Němec (57:08),
4:4 - Kasper Bryniczka - Marcin Kolusz (58:55),
5:4 - Damian Szurowski - decydujący rzut karny
Sędziowali: Sebastian Kryś, Marcin Polak (główni) – Mateusz Bucki, Wojciech Czech (liniowi).
Minuty karne: 4–37 (w tym kara meczu dla Igora Augustyniaka).
Strzały: 25–28 (5-8, 6-11, 12-8, 2-0).
Widzów: 500.
Podhale: Bizub – Tomasik (2), Mrugała; Kolusz, Bryniczka, Wielkiewicz – P. Wsół, Sulka; B. Wsół, Majoch, Siuty – Volráb, Szurowski; Worwa (2), Słowakiewicz, Bondaruk – Kamieniecki; Soroka, F. Kapica (2), Bochnak.
Trener: Andriej Gusow
Cracovia: Zabolotny – Gula (2), Šaur; Miszczenko, Němec (4), Kapica – Dudaš, Müller; Ismagiłow, Bodrow, Woroszyło (2) – Ježek, Kinnunen (2); Brynkus, Jacenko (2), Popiticz – Csamangó, Shirley, Augustyniak (25).
Trener: Rudolf Roháček
Czytaj także: