Derby Śląska dla Tychów. Konsekwentne ataki w drugiej tercji na wagę zwycięstwa [WIDEO]
W ramach 22. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści GKS-u Tychy wygrali na wyjeździe z GKS Katowice 2:1. Decydująca okazała się druga tercja, w której to tyszanie zdobyli dwie bramki w ciągu 50 sekund. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Christian Mroczkowski.
Było to trzecie spotkanie derbowe pomiędzy tymi GKS-ami w tym sezonie. Pierwsze wygrali katowiczanie na „Stadionie Zimowym w Tychach” (1:0), natomiast w drugim starciu tyszanie wzięli odwet za tamtą przegraną i wygrali w „Satelicie” (2:1).
Niedzielny mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie i to z kilku powodów. GieKSa po dwóch przegranych z rzędu stanęła przed szansą udowodnienia swoim kibicom swojej wartości i tego, że ostanie przegrane były wypadkiem przy pracy. Tyszanie po czterech wygranych z rzędu są na fali i nie myślą o tym, żeby zwalniać.
Zawodnicy katowickiej GieKSy agresywniej weszli w to spotkanie. Wyprowadzali więcej ataków i stwarzali sobie więcej sytuacji strzeleckich. Tyszanie dzielnie się bronili i starali wypierać katowiczan ze swojej tercji. Świetnie w bramce gości spisywał się Tomáš Fučík. Czeski bramkarz wielokrotnie obronił bardzo trudne strzały napastników Katowic. W 17. minucie spotkania katowiczanie rozgrywali hokejowy zamek i otworzyli wynik spotkania, Shigeki Hitosato podał przed tyską bramkę do nadjeżdżającego Joony Monto, który przymierzył pod poprzeczkę.
Druga odsłona była jeszcze bardziej wyrównana. Obie drużyny wyprowadzały atak za atak i trwała zacięta walka o krążek.
W 33. minucie spotkania po dwójkowej akcji tyskich napastników: Bartłomieja Jeziorskiego i Filipa Komorskiego mieliśmy wyrównującego. Komorski podał do Jeziorskiego, a ten bez zastanowienia oddał strzał na bramkę Johna Murraya.
Dosłownie 50 sekund prowadzenie podopiecznym Andrieja Sidorienki dał Christian Mroczkowski, którego dobrze obsłużył Alexandre Boivin.
Zawodnicy z Tychów po szybko strzelonych dwóch bramkach zwolnili i skupili się na obronie wyniku. Natomiast podopieczni Jacka Płachty coraz mocniej napierali na swoich rywali, chcąc doprowadzić do wyrównania.
W ostatniej odsłonie tego śląskiego starcia w głównych rolach występowali bramkarze obu GKS-ów. John Murray i Tomáš Fučík. Obaj zagrali dobre spotkanie i mocno pomogli swoim drużynom.
GKS Katowice - GKS Tychy 1:2 (1:0, 0:2, 0:0)
1:0 Joona Monto - Shigeki Hitosato, Christian Blomqvist (16:18, 5/4)
1:1 Bartłomiej Jeziorski - Filip Komorski (32:29)
1:2 Christian Mroczkowski - Alexandre Boivin, August Nilsson (33:19)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (główny), Przemysław Gabryszak (główny), Sławomir Szachniewicz (liniowy), Wojciech Moszczyński (liniowy)
Minuty karne: 8-14
Strzały: 42-19
Widzów: 693
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kolusz; B. Fraszko, G. Pasiut, B. Magee - N. Mikkola, J. Wanacki; M. Lehtonen, T. Pulkkinen, P. Krężołek (2) - M. Kruczek, P. Wajda; H. Olsson, J. Monto, S. Hitosato - D. Musioł (2), K. Maciaś; M. Bepierszcz (2), I. Smal (2), C. Blomqvist.
Trener: Jacek Płachta
GKS Tychy: T. Fučík - A. Younan, O. Kaskinen; O. Šedivý, F. Komorski, R. Szturc (2) - O. Bizacki (2), A. Nilsson; M. Gościński, R. Galant, B. Jeziorski - E. Bagin, B. Pociecha; C. Mroczkowski (2), A. Boivin, J. Dupuy (2) - O. Jaśkiewicz, J. Krzyżek; K. Wróbel, F. Starzyński (2), S. Marzec (4).
Trener: Andriej Sidorienko
Komentarze
Lista komentarzy
Darson97
Brawo Tychy za walkę do końca. Zapomnieć i skupić na środzie i piątku bardzo ważne mecze a w tabeli coraz ciaśniej. GKS !!
Gość GKS
Czyżby jakiś kłopot w Katowicach narastał czy zwyczajnie brakuje kilku dobrych zawodników?
Pytanie powraca. Jeżeli nr. 2 Mikkola miał zastąpić w składzie K-wic Hadsona to ktoś popełnił błąd angażując tego chłopa.
Katowice grają 4-5 polskich obrońców . Napastnicy obcy słabi- patrząc na statystyki- krajowi sfrustrowani - bójka Pasiuta, która nie bierze się z niczego. Nie idzie liderowi to przekłada się na innych. Co na to Płachta?
Kiedy ostatnio K-wice przegrały 3-4 mecze z rzędu? Bo we wtorek pewnie też do tyłu.
Ale za to innym idzie i gratulacje za wygrany mecz i powolny marsz w górę tabeli GKS Tychy
rawa
GoscGKS GieKSA niewatpliwie ma kryzys. Kazda druzyna go ma w sezonie. Bojkot kibicow zapewne tez nie pomaga druzynie w tym trudnym momencie. Derby bez dopingu i kibicow to tragedia. Gratulacje wygranej Tyszanie!
hubal
Gość GKS to tylko "gość" , kibic bezdomny , wpadnie w gości , stara się zabłysnąć i zostaje męcząc biesiadników ...