Władze Comarch Cracovii zdecydowały się jednak zabrać głos w sprawie braku porozumienia z Unią Oświęcim, związanego z przenosinami pod Wawel Aleša Ježka i Miloslava Jáchyma.
Czescy defensorzy od pięciu dni trenują z ekipą „Pasów”. Ustalili już z Cracovią warunki indywidualnych kontraktów, ale żeby prawomocnie zmienić klub, muszą otrzymać od swojego byłego pracodawcy „list czystości”.
Ekipa z Chemików 4 rozwiązała z zawodnikami kontrakty za porozumieniem stron, ale domaga się od Cracovii, aby zwróciła im koszty związane z zakupem kart transferowych oraz łyżew.
Początkowo krakowski klub nie chciał komentować sprawy, ale późnym wieczorem zmienił zdanie. Łukasz Sikora, odpowiedzialny za obsługę medialną hokejowej sekcji, wysłał nam następujący komunikat.
„Nie zwrócimy Unii opłat za karty transferowe, ponieważ nie ma żadnego przepisu, który to nakazuje. Nie opieramy się na zwyczajach, ale na obowiązującym prawie, a ono jest jednoznaczne. Aleš Ježek i Miloslav Jáchym są wolnymi graczami, bo oświęcimski klub rozwiązał z nimi kontrakty za porozumieniem stron. Jeśli chodzi o wspomniane łyżwy, to zawodnicy oświadczyli, że dogadali się w tej kwestii z Unią, która miała im potrącić za nie kwotę z ostatniego wynagrodzenia. Dlatego uważamy, że żądania klubu z Oświęcimia są bezzasadne”.
Czytaj także: