Comarch Cracovia od zwycięstwa rozpoczęła etap meczów sparingowych, pokonując na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 3:2. Jak to starcie ocenił Marek Ziętara?
– Ciężko oczekiwać po pierwszym sparingu rezultatów, których byśmy sobie w stu procentach życzyli. Jeszcze za krótko pracujemy na lodzie, zwłaszcza nad sprawami taktycznymi, aby mówić o czymś bardziej wiążącym – zaznaczył trener Cracovii.
Jego zespół nie rozpoczął tego spotkania najlepiej, bo w trzeciej minucie popełnił błąd w obronie. Efekt był taki, że sposób na Alexa D'Orio znalazł Illa Korenczuk, który popisał się kąśliwym strzałem. Potem sosnowiczanie mieli też kilka dobrych okazji.
W drugiej odsłonie krakowianie przeszli solidną metamorfozę. Efekt był taki, że zdobyli trzy bramki i ułożyli mecz pod siebie. Na listę strzelców wpisali się kolejno Mateusz Bezwiński, Maciej Kruczek i Jakub Wanacki.
– Patrząc przez pryzmat spotkania, po pierwszej tercji widać było, że nie graliśmy dotąd sparingów. Widać było niefrasobliwość, brak dyscypliny w utrzymywaniu swoich pozycji oraz pasywną, bierną postawę. Potem jednak zaczęliśmy prezentować to co, chcielibyśmy w trakcie rozgrywek. Nasz występ w drugiej odsłonie mniej więcej przypominał to, czego oczekiwałbym w sezonie ligowym. Ukazał się zarys schematów, które do tej pory ćwiczyliśmy – analizował Marek Ziętara.
– W trzeciej tercji złapaliśmy sporą liczbę kar, co mocno odbiło się na obrazie spotkania. W zasadzie przez większość czasu graliśmy bez jednego, a nawet dwóch zawodników. To była w głównej mierze tercja osłabień w naszym wykonaniu – dodał.
W 48. minucie Patryk Krężołek zdobył kontaktowego gola, wykorzystując okres gry w przewadze. Jednak doprowadzenie do wyrównania sosnowiczanom już nie starczyło czasu.
– Cieszę się jednak z tego, że przy tylu wykluczeniach nie dopuściliśmy do utraty gola i wyrównania wyniku, chociaż przeciwnik napierał. W końcówce Zagłębie wycofało nawet bramkarza. To też jest ważna rzecz, że drużyna chciała wygrać ten mecz i walczyła do samego końca. Mimo, iż rywale mieli przewagę liczebną, chłopcy wybronili to prowadzenie i ostatecznie zwyciężyliśmy – zakończył Ziętara.
– Generalnie, przed nami z pewnością jeszcze ogrom pracy i to, że udało się wygrać, motywuje do dalszego działania.
Dodajmy, że hokeiści Comarch Cracovii następny sparing rozegrają 14 sierpnia. Tym razem zmierzą się z Zagłębiem przy Siedleckiego 7. Początek tego spotkania o 17:00.
Czytaj także: