Hokej.net Logo

Druga tercja wystarczyła. Drużyna z elity pokonana tuż przed startem MŚ!

Reprezentacja Polski w rywalizacji ze Słowenią (Foto: Polski Hokej)
Reprezentacja Polski w rywalizacji ze Słowenią (Foto: Polski Hokej)

Hokeiści reprezentanci Polski udali zakończyli serię gier kontrolnych prze Mistrzostwami Świata dywizji IA w rumuńskim Sfantu Gheorghe. Podopieczni Róberta Kalábera, głównie dzięki świetnej drugiej tercji pokonali ekipę Słowenii, która przygotuwje się do wsytępu na Mistrzostwach Świata Elity. Duży udział w sukcesie Polaków miał John Murray, który zatrzymał aż 33 uderzenia rywali.

Pierwszą tercję obie ekipy poświęciły na sprawdzanie się. Sporo było chaotycznej gry i badania rywali, na co w dniu dzisiejszym można sobie pozwolić. Aktywniejszą strony byli jednak gospodarze, którzy już niedługo zaprezentują się na światowym czempionacie Elity.

Bardzo dobrze w pierwszej tercji spisywał się jednak John Murray, który łatał wszystkie nieszczelności polskiego bloku obronnego i nie pozwalał, by gospodarze objęli prowadzenie.

Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać, aż do drugiej tercji. Zanim jednak zobaczyliśmy pierwszą bramkę, na lodzie działo się dużo tych mniej sportowych rzeczy. Zaczęło się wszystko od ostrego wejścia Dominika Pasia w jednego ze Słoweńców.

Długo nie zbierał się z lodu słoweński defensor, a sędziowie uznali, że reprezentant Polski tym atakiem zasłużył na wykluczenie do końca meczu. Przed Polakami malowało się widmo pięciominutowej gry w liczebnym deficycie. Tak się jednak nie stało, bo gospodarze w odpowiedzi na to przewinienie, sami zaczęli faulować wręcz hurtowo.

Po długiej serii wykluczeń w końcu doczekaliśmy się na bramkę, a pierwszy cios wyprowadzili biało-czerwoni. Polaków na prowadzenie wyprowadził Damian Tyczyński, który sfinalizował składną akcję.

Słoweńcy chcieli jak najszybciej odpowiedzieć na to trafienie, ale na posterunku był John Murray, który momentami musiał się mocno napocić, by utrzymać prowadzenie polskiej kadry. Gospodarze jeszcze w drugiej odsłonie jednak nadziali się na kontrę polskich hokeistów.

Świetne podanie spod bandy posłał Alan Łyszczarczyk, do gumy dopadł Paweł Zygmunt, który minął obrońcę eleganckim zwodem i precyzyjnym strzałem pokonał słoweńskiego golkipera Pintaricia, zapewniając biało-czerwonym dwubramkowe prowadzenie przed finałową odsłoną.

Trzecia tercja zaczęła się jednak dobrze dla miejscowych, którzy w końcu znaleźli sposób na Johna Murraya i polską defensywę, konkretnie uczynił to Goličič, który backhandowym strzałem z okolic bulika zmieścił gumę w okienku bramki Murraya.

Trzeba przyznać, że do końca spotkania, dominacja Słoweńców była już ogromna. Gospodarze raz za razem zagrażali bramce Polaków, fenomenalnie jednak między słupkami spisywał się John Murray, który już do końca tego starcia nie dał się zaskoczyć i zasłużenie zgarnął nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu w polskiej ekipie.
 

Słowenia - Polska 1:2 (0:0, 0:2, 1:0)
0:1 Damian Tyczyński - Kamil Sadłocha, Olaf Bizacki (31:35)
0:2 Paweł Zygmunt - Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski (38:47)
1:2 Jan Goličič - Ken Ograjenšek, Matic Podlipnik (41:31)

Sędziowali: Milan Zrnic (główny), Anže Bergant (główny), Gašper Jaka Zgonc (liniowy), Blaž Javornik (liniowy)
Minuty karne: 8-31
Strzały: 34-26
Widzów: 775

Słowenia: M. Pintarič - K. Čepon (2), A. Magovac, J. Drozg, F. Sitar, A. Žeželj - J. Goličič, M. Podlipnik, K. Ograjenšek, Ž. Jezovšek, M. Török - M. Štebih, U. Podrekar, M. Crnkič (2), M. Sever (4), N. Langus - M. Perčič, O. Rep, N. Petrovič, J. Povše, M. Bukovec.
Trener: Edo Terglav

Polska: J. Murray (2) - B. Ciura, O. Bizacki, P. Zygmunt, D. Paś (25), P. Krężołek - J. Wanacki, M. Bryk (2), A. Łyszczarczyk (2), F. Komorski, B. Jeziorski - K. Górny, M. Naróg, K. Sadłocha, D. Tyczyński, K. Dziubiński - K. Biłas, M. Zieliński, M. Gościński, Ł. Krzemień, K. Maciaś.
Trener: Róbert Kaláber

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 7

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • MichZagł
    2025-04-24 21:29:05

    Brawo! Oby to był dobry prognostyk na nadchodzące MŚ. Trzymamy kciuki Panowie za awans!🙂

  • narut
    2025-04-24 21:37:59

    całe szczęście, że w strzałach nie widać tej ogromnej słoweńskiej przewagi...

  • Paskal79
    2025-04-24 21:39:35

    Na tych mistrzostwach wszystko jest możliwe, na pewno tak wyrównanej grupy nie było od Kate,mam nadzieję że będziemy walczyć o awans, gdzie może decydować każdy pkt!

  • szambelan
    2025-04-24 22:36:33

    A co to za kara dla Łyszczarczyk?

    • Unior
      2025-04-25 01:14:27

      Za długi język i gesty, standard.

  • PanObiektywny
    2025-04-25 11:53:18

    Mam nadzieje, że w przypadku awansu ( za co oczywiście mocno trzymam kciuki), na Elicie również " kontuzjowani" będą gwiazdorzy Pasiut i Wronka.
    Na nich Polsko !! :)

  • Tomala24
    2025-04-25 12:34:04

    Czy wszyscy mają tak poważne kontuzje?
    Wronka
    Fraszko
    Pasiut
    Wałega
    Będzie ciężko bez nich.
    Czy nie można było powołać Chmielewskiego? Skoro kilku wypadło ze składu
    Chyba jest lepszy od chociaż jednego z powołanych. Gra w dobrym klubie.
    Czy sie pogniewali?

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe