Dwie asysty Damiana Tyczyńskiego w Pucharze Tatrzańskim
Damian Tyczyński asystami pomógł dziś swojej drużynie w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w okresie przygotowawczym przed nowym sezonem. Polak w wywiadzie opowiedział też o swoich oczekiwaniach wobec gry w słowackiej ekstraklasie i rozczarowaniu brakiem powołania do reprezentacji.
Drużyna HK Nowa Wieś Spiska z Polakiem w składzie zagrała dziś o 5. miejsce w Pucharze Tatrzańskim, który na 3. miejscu zakończyła Cracovia. Polski napastnik w spotkaniu z HC 21 Przerów dwukrotnie asystował, a jego zespół wygrał 5:3.
Swoją pierwszą asystę Tyczyński zaliczył w 11. minucie, gdy podczas gry w podwójnej przewadze wynik otworzył nowopozyskany Kanadyjczyk Jérémy Beaudry. Drugi raz podawał przy golu także w przewadze, tyle że 4 na 3 w polu już w drugiej tercji. W 23. minucie po jego zagraniu na 2:0 podwyższył Fin Hannu Kuru. Co prawda jego drużyna jeszcze w drugiej tercji pozwoliła rywalom się dogonić, ale później znów odskoczyła i ostatecznie wygrała.
Bramkę i asystę dla beniaminka słowackiej ekstraklasy zaliczył Ladislav Ščurko, zwycięski gol był dziełem wychowanka klubu Mateja Giľáka, a na listę strzelców wpisał się także Ivan Novák. Trzykrotnie zwycięzcy trafiali do siatki grając w liczebnej przewadze.
Tyczyński wystąpił dziś na środku drugiego ataku swojego zespołu. Obok niego w tej formacji znaleźli się Giľák i Robert Džugan. Drużyna z Nowej Wsi Spiskiej grała na 9 napastników i 9 obrońców, co oznaczało możliwość wystawienia tylko 3 ataków.
Drużyna HK Nowa Wieś Spiska z polskim napastnikiem w składzie w ubiegłym sezonie wywalczyła awans do słowackiej Tipos extraligi. Tyczyński został w tym klubie i w nim zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej, mimo że udany poprzedni sezon sprawił, iż otrzymał sporo ofert z innych klubów.
- Udane finały pierwszej ligi wywołały duże zainteresowanie przede wszystkim z Polski - powiedział w wywiadzie dla słowackiego portalu hokejportal.net. - Miałem też na stole ofertę ze słowackiej drużyny ekstraklasowej, ale że nigdzie nie odchodzę, to nie będę wymieniał nazwy klubu, bo to już nie ma znaczenia.
21-letni napastnik i jego zespół w fazie grupowej Pucharu Tatrzańskiego spotkali się z dwoma zespołami występującymi już wcześniej w Tipos extralidze - jej outsiderem MHk32 Liptowski Mikułasz i wicemistrzem Słowacji HK Poprad. Oba mecze były przegrane. Tyczyński wie, że w najwyższej klasie rozgrywkowej poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej niż na jej zapleczu.
- Nigdy nie byłem na żadnym meczu extraligi, ale oglądałem niektóre mecze w telewizji - mówi. - To na pewno jest wyższy poziom. Są więc dwie możliwości - albo szybko się zaadaptuję do rozgrywek i od początku wszystko będzie szło dobrze, albo będę potrzebował czasu na aklimatyzację. Mam nadzieję, że sprawdzi się ten pierwszy scenariusz i od pierwszej minuty będę ważnym zawodnikiem drużyny.
Podczas gdy Tyczyński rozgrywał mecze Pucharu Tatrzańskiego, reprezentacja Polski przygotowuje się wciąż do turnieju kwalifikacyjnego do Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022, który odbędzie się w Bratysławie. Młody napastnik nie ukrywa, że liczył na powołanie.
- Jestem jednym z rezerwowych. Nie zmieściłem się w powołanej kadrze. Nie będę ukrywał, że jestem tym trochę rozczarowany, bo byłem na trzech zgrupowaniach, z których ostatnie odbyło się miesiąc temu - mówi. - Trenerzy woleli zawodników, którzy są bardziej przydatni w zadaniach obronnych, a ja jestem typem hokeisty ofensywnego. Prawdopodobnie to jest powodem tego, że nie zagram w kwalifikacjach olimpijskich.
HK Nowa Wieś Spiska - HC 21 Preszów 5:3 (1:0, 2:2, 2:1)
1:0 Beaudry - Tyczyński - Ščurko 10:23 (w podwójnej przewadze)
2:0 Kuru - Tyczyński 22:12 (w przewadze)
2:1 Šimun - Masarik 29:40 (w przewadze)
2:2 Zagrapan - Jokinen 30:20
3:2 Novák - Zekucia - Ordzovenský 36:54
4:2 Giľák - Kuru - Džugan 48:52 (w przewadze)
4:3 Fekiač - Šimun - Nauš 56:25
5:3 Ščurko - Ordzovenský - Štrauch 59:59 (pusta bramka)
Minuty kar: 14-16.
Komentarze