W meczu 18. kolejki TAURON Hokej Ligi KH Energa Toruń pokonała na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 4:3. Świetny mecz w toruńskiej bramce rozegrał Julius Pohjanoksa, a w ataku „Stalowych Pierników” znakomicie zaprezentował się Daņiła Larionovs, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Spotkanie mogło się podobać nawet najbardziej wybrednym kibicom. Oglądaliśmy w nim kilka zwrotów akcji, wiele efektownych interwencji bramkarzy oraz naprawdę ładne bramki. Jeśli mielibyśmy się do czegoś przyczepić, to do postawy obu ekip w przewagach. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z tego, że ten element jest piętą achillesową obu zespołów.
Podopieczni Juhy Nurminena rozpoczęli z animuszem. Zamknęli oświęcimian w ich tercji i kilka razy sprawdzili czujność Linusa Lundina. Szwed nie dał się jednak pokonać.
W 5. minucie biało-niebiescy wyprowadzili szybką kontrę, która dała im pierwszego gola. Henry Karjalainen popędził lewym skrzydłem i zagrał krążek wzdłuż bramki do Erika Ahopelto, a ten delikatnie go musnął. Efekt był taki, że Julius Pohjanoksa - debiutujący w zespole z grodu Kopernika - musiał wyciągnąć gumę z siatki.
Na 2:0 podwyższył Krystian Dziubiński i mogło się wydawać, że goście zyskają kontrolę nad meczem. Nic bardziej mylnego. Torunianie jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktowego gola. Ładnym uderzeniem z nadgarstka popisał się Mirko Djumić.
Oświęcimianie szybko mogli odzyskać dwubramkowe prowadzenie, ale dogodnych okazji nie wykorzystali Sadłocha i Dziubiński. I mieli czego żałować, bo po zmianie stron lepiej prezentowali się gospodarze. To oni wypracowali sobie więcej dogodnych okazji, a Linusa Lundina dwukrotnie pokonał Daņiła Larionovs. Najpierw - z prawego bulika - przymierzył w okienko, a tuż przed przerwą zrobił użytek z dogrania Dienisa Fjodorovsa. Dodajmy, że chwilę wcześniej Mark Kaleinikovas uderzył w słupek.
Warto jednak zaznaczyć, że zaliczka torunian mogła być jeszcze pokaźniejsza. Sytuacji sam na sam ze szwedzkim golkiperem nie wykorzystał Kamil Kalinowski, a Kalle Valtola wybił gumę dosłownie z linii bramkowej.
W 42. minucie na 4:2 podwyższył Riku Tiainen, który zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym. To trafienie dało podopiecznym Juhy Nurminena spory komfort gry i zastrzyk pewności siebie.
Choć oświęcimianie rozpoczęli pogoń za wynikiem, to stać ich było zaledwie na jednego gola. Zdobył go w 53. minucie Daniel Olsson Trkulja. Później dobrych okazji nie wykorzystali Ville Heikkinen i Mark Kaleinikovas, więc pełna pula pozostała w Toruniu.
KH Energa Toruń - Re-Plast Unia Oświęcim 4:3 (1:2, 2:0, 1:1)
0:1 Erik Ahopelto - Henry Karjalainen, Ville Heikkinen (04:39),
0:2 Krystian Dziubiński - Kamil Sadłocha, Peter Bezuška (11:14),
1:2 Mirko Djumić - Daņiła Larionovs (17:56),
2:2 Daņiła Larionovs - Matthew Sozanski (25:15 - odłożona kara),
3:2 Daņiła Larionovs - Dienis Fjodorovs (39:54),
4:2 Riku Tiainen - Atte Huhtela, Mikałaj Syty (41:32),
4:3 Daniel Olsson Trkulja - Roman Diukow, Carl Ackered (52:26 - odłożona kara).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Wojciech Wrycza (główni) - Wojciech Moszczyński, Igor Dzięciołowski (liniowi).
Minuty karne: 8-6.
Strzały: 32-51.
KH Toruń: J. Pohjanoksa - M. Sozanski, J. Gimiński; D. Larionovs, D. Fjodorovs, M. Djumić - C. Behm, M. Zieliński; M. Syty, A. Huhtela (4), R. Tiainen - A. Jaworski (2), E. Schafer; P. Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski (2) - O. Kurnicki; J. Wenker, R. Baszyrow, S. Maćkowski, J. Prokurat.
Trener: Juha Nurminen
Unia: L. Lundin - C. Ackered (4), R. Diukow, M. Kaleinikovas (2), D. Olsson Trkulja, A. Denyskin - K. Valtola, J. Uimonen, E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen - P. Bezuška, K. Jākobsons, K. Sadłocha, K. Dziubiński, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Prokopiak, A. Prusak, Ł. Krzemień, D. Wanat.
Trener: Nik Zupančič
Czytaj także: