EBEL: Rywale GKS-u Tychy wciąż niepokonani

HC Bolzano, mistrzowie EBEL i najbliżsi rywale GKS-u Tychy w HLM wygrali swój trzeci mecz w lidze i cały czas cieszą się mianem niepokonanych. W Linzu największymi bohaterami „Lisów” okazali się Michael Blunden, strzelec dwóch goli i bramkarz Leland Irving.
Zespół z Bolzano udał się w swoją drugą ligową podróż do Austrii. Tym razem kierunkiem docelowym był Linz. Podopieczni Kaia Suikkanena nie zabrali kontuzjowanych Luci Frigo i Andrew Crescenziego, a także Alexa Petana, którego absencja związana była ze śmiercią jednego z członków rodziny.
Hokeiści z Bolzano najlepszą sytuację na objęcie prowadzenia mieli, podczas gdy Timothy Campbell uderzył z obrzeży koła bulikowego. Michael Ouzas nie skapitulował i na tablicy wyników wciąż był wynik bezbramkowy. Na dwie minuty przed przerwą „Czarne Skrzydła” grały w podwójnej przewadze, po tym jak w boksie kar wylądowali Viktor Schweitzer oraz Matti Kuparinen. Gospodarze wykorzystali tę sytuację. Gola na 1:0 strzelił Kevin Kapstad.
W drugiej tercji fatalny błąd popełnił obrońca Bolzano Matthew Mackenzie, który przewrócił się przy próbie przejęcia krążka, a z „gumą” odjechał Marco Brucker. Jego samotny rajd zakończył się strzałem na bramkę Lelanda Irvinga. Interwencja golkipera zapobiegła dwubramkowej stracie Bolzano. „Lisy” próbowały wyrównać, ale wszystkie starania okazywały się bezskuteczne.
Marco Brucker i Matthew Mackenzie (z prawej) zaciekle walczyli o każdy centymetr lodu, ale na końcu więcej powodów do radości miał Kanadyjczyk, którego Bolzano pokonało Black Wings Linz (fot. blackwings.at).
Po dwóch minutach trzeciej tercji wreszcie pojawił się upragniony dla Włochów gol na 1:1. Michael Blunden dotknął „gumę” dosłownie na linii bramkowej, po tym jak Ouzas nie zablokował krążka po strzale Markusa Nordlunda. Niedługo później Daniel Catenacci wstrzelił „gumę” z zerowego kąta na bramkę gospodarzy, gdzie znów znalazł się Blunden, który dotknął krążek i dał prowadzenie mistrzom EBEL 2:1. Przy obu trafieniach asystował Brett Findlay. 57 sekund zabrakło do pełni szczęścia Włochom, którzy skapitulowali po uderzeniu Brackena Kearnsa. Podawał do niego Dragan Umicevic, a była to jego druga asysta w tym spotkaniu. Bolzano w momencie straty gola grało w osłabieniu po wykluczeniu Paula Geigera.
Gospodarze ewidentnie uciekli katowi spod topora, zachowując wciąż szansę na miano pierwszej drużyny, która pokonała „Lisów”. Hokeiści z Bolzano nie mieli zamiaru pozbywać się zaszczytu bycia niepokonanymi i ostro ruszyli na rywali w dogrywce. Coż z tego, skoro i tak nie padła żadna bramka i koniecznym okazało się rozegranie konkursu najazdów. Decydujący cios zadał Angelo Micelli, pewnie pokonując Ouzasa. Największą postacią „Lisów” oprócz strzelca dwóch goli, Blundena był Irving, który obronił 45 z 47 uderzeń rywali, co oznaczało ponad 95,5% skuteczności interwencji.
21 września
Liwest Black Wings Linz - HC Alto Adige Alperia Bolzano 2:3 po rzutach karnych (1:0, 0:0, 1:2, 0:0, k. 1:2)
1:0 – Kevin Kapstad – Dragan Umicevic, Jonathan D’Aversa (17:37, 5/3)
1:1 – Michael Blunden – Markus Nordlund, Brett Findlay (42:05)
1:2 – Michael Blunden – Daniel Catenacci, Brett Findlay (45:08)
2:2 – Bracken Kearns - Dragan Umicevic (59:03, 5/4)
2:3 – Angelo Micelli (decydujący najazd)
Strzały: 47 - 37
Kary: 10 - 10
Widzowie: 4500
Pozostałe mecze:
Fehérvár AV19 – KAC Klagenfurt 3:2 po rzutach karnych (1:0, 1:0, 0:2, 0:0, k. 3:2)
Najskuteczniejsi w Fehérvárze: Arttu Luttinen (2A), Tero Koskiranta (2A), Janos Hari (decydujący najazd).
Graz 99ers - EC Panaceo VSV Villach 4:2 (1:0, 3:2, 0:0)
Najskuteczniejsi w Grazu: Ty Loney (1G + 1A), Curtis Hamilton (1G + 1A), Oliver Setzinger (2A).
Vienna Capitals Wiedeń – TWK „Die Haie” Innsbruck 8:2 (1:0, 6:0, 1:2)
Najskuteczniejsi w Vienna: Peter Schneider (1G + 3A), Kelsey Tessier (2G + 1A), Benjamin Nissner (3A), James Arniel (1G + 1A), Christopher DeSousa (1G + 1A), Riley Holzapfel (2A), Marc-André Dorion (2A).
Komentarze