Hokeiści Linköpings HC po kompromitującej środowej porażce w Lidze Mistrzów z Zürich Lions wciąż nie są w najwyższej formie.
Mecz kolejki:
Wprawdzie wicemistrzowie Szwecji już dzień po przegranej ze Szwajcarami w CHL pokonali w lidze MODO Örnsköldsvik i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli, ale dziś ponownie musieli we własnej hali uznać wyższość rywala. Tym razem była nim zajmująca 9. miejsce w tabeli drużyna Frölunda Göteborg. Być może byłoby inaczej, gdyby nie fantastyczna postawa w bramce gości Johana Holmqvista i dużo słabsza dyspozycja sędziów. Bramkarz, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Tampa Bay Lightning i Dallas Stars w NHL obronił 34 strzały rywali i aż do 53. minuty zachowywał czyste konto. Kiedy po raz pierwszy pokonał go Jan Hlaváč na tablicy wyników było już 2:0 dla "Indian" z Göteborga, a to m.in. dzięki wspomnianej słabej postawie sędziów. Patrik Sjöberg i jego liniowi mylili się na korzyść obu drużyn, ale to goście potrafili ich pomyłki wykorzystać.
Najpierw w 27. minucie za domniemane zahaczanie na ławce kar usiadł Pontus Petterström. Dość niespodziewanie jednak gospodarzom udało się wtedy wyprowadzić kontrę po której Niklas Persson stanął "oko w oko" z Holmqvistem, ale fatalnie spudłował. Natychmiast odpowiedzieli grający w przewadze gospodarze. Karl Fabricius zmienił tor lotu krążka po strzale Philipa Larsena. Guma odbiła się od słupka, ale drugiej okazji Fabricius nie zmarnował i dał swojej drużynie prowadzenie. Również drugiego gola goście zdobyli korzystając z błędu sędziów. Oscar Hedman bowiem wyprowadzając kontrę najpierw sam wjechał do tercji obronnej rywali, a dopiero później wprowadził do niej krążek. Gospodarze długo jednak nie rozpamiętywali tej sytuacji i już niespełna minutę później Hlaváč zdobył bramkę kontaktową. Trener "Indian", Ulf Dahlén przeczuwając, że to dopiero początek kłopotów jego drużyny wziął czas, ale na niewiele się to zdało.
W 58. minucie Patrik Zackrisson, który wcześniej zmarnował kilka znakomitych okazji wepchnął wreszcie krążek do bramki Holmqvista i wyrównał stan spotkania. Gospodarze zupełnie zdominowali trzecią tercję, oddając w niej 15 strzałów - o jeden mniej niż goście w całym meczu. Tymczasem bramka Oscara Hedmana padła po jedynym w tej części gry uderzeniu graczy z Göteborga. W ostatnich sekundach trzeciej tercji jednak "Białym Lwom" nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Dogrywka miała już bardziej wyrównany przebieg, przypominający bokserską wymianę ciosów. Obie drużyny miały swoje okazje, ale decydujące uderzenie w 63. minucie zadali goście. Daniel Henriksson obronił jeszcze strzał Fredrika Petterssona, ale dobijający Patric Blomdahl wpadł do bramki razem z krążkiem, czym zakończył mecz ku rozpaczy wypełnionej kompletem 8,5 tys. publiczności w Cloetta Center w Linköping. Gospodarze przegrali spotkanie mimo przewagi 36-16 w liczbie strzałów głównie dzięki znakomitej grze Holmqvista. Jego najlepsza interwencja miała miejsce w 42. minucie, kiedy po kapitalnym podaniu z własnej tercji obronnej Daniela Fernholma sam przed bramkarzem gości stanął Fredrik Emvall. Mistrz Świata z 2006 roku nie dał się jednak pokonać. W najbliższej kolejce, już w poniedziałek Linköpings HC spotkają się z HV Jönköping w rewanżu za przegrany finał poprzednich rozgrywek.
Linköpings HC - Frölunda Göteborg 2:3 (0:0, 0:1, 2:1, 0:1)
0:1 Fabricius - Larsen - Kahnberg 26:55 PP
0:2 Hedman - Pettersson - Johansson 51:53
1:2 Hlaváč - Hlinka - Emvall 52:46
2:2 Zackrisson - Håkanson 57:20
2:3 Blomdahl - Pettersson - Eller 62:22
Strzały: 36-16.
Minuty kar: 10-12.
Widzów: 8,500 (komplet).
Na innych lodowiskach:
Emocji nie brakowało także w Karlstad, gdzie miejscowi Färjestads również mimo optycznej przewagi ulegli beniaminkowi, Rögle Ängelholm 2:3. Gospodarze przy wyniku 1:2 wycofali swojego bramkarza, Jonasa Gustavssona i stracili trzeciego gola, ale później zdołali jeszcze strzelić bramkę kontaktową. Na wyrównanie zostało jednak tylko 11 sekund, co nie mogło okazać się wystarczającym czasem. O zwycięstwie gości przesądziła bramka 22-letniego Sebastiana Karlssona.
Szansy na odzyskanie po dwóch dniach pozycji lidera nie wykorzystali hokeiści Brynäs Gävle, którzy zawiedli ponad 8 tys. kibiców w Läkerol Arenie i ulegli przedostatniemu w tabeli zespołowi Luleå HF 2:4. Nic nie wskazywało na taki obrót sprawy w pierwszej tercji, po której gospodarze prowadzili 2:1. Później jednak trafiali już tylko goście. 2 gole zdobył Emil Lundberg, a świetnie zaprezentował się także draftowany przed rokiem do NHL przez Edmonton Oilers 21-letni Linus Omark, który strzelił bramkę i zaliczył asystę. Goście odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie, a gospodarze stracili na rzecz Skellefteå AIK drugą pozycję w tabeli.
Wyniki 15. kolejki:
Linköpings HC - Frölunda Göteborg 2:3 (0:0, 0:1, 2:1, 0:1)
Färjestads Karlstad - Rögle Ängelholm 2:3 (0:0, 1:1, 1:2)
Brynäs Gävle - Luleå HF 2:4 (2:1, 0:2, 0:1)
Timrå IK - Djurgårdens Sztokholm 3:2 (1:2, 1:0, 0:0, 1:0)
HV Jönköping - MODO Örnsköldsvik 2:5 (0:2, 2:0, 0:3)
Södertälje SK - Skellefteå AIK 2:3 (0:1, 2:1, 0:1)
Tabela
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Bramki
| Punkty
|
1.
| Linköpings HC | 15
| 45-33
| 28
|
2.
| Skellefteå AIK | 15
| 44-34
| 28
|
3.
| Brynäs Gävle | 15
| 38-37
| 27
|
4.
| Djurgårdens Sztokholm | 16
| 42-43
| 25
|
5.
| Rögle Ängelholm | 15
| 44-40
| 24
|
6.
| MODO Örnsköldsvik | 15
| 46-44
| 24
|
7.
| Färjestads Karlstad | 15
| 34-35
| 23
|
8.
| HV Jönköping | 16
| 47-47
| 21
|
9.
| Frölunda Göteborg | 15
| 36-39
| 19
|
10.
| Timrå IK | 15
| 44-49
| 19
|
11.
| Luleå HF | 15
| 41-46
| 16
|
12.
| Södertälje SK | 15
| 32-46
| 12
|
Czytaj także: