Hokej.net Logo

Emil Bagin: Czas zostać mistrzem. Mam nadzieję, że nam się uda

Słowacki obrońca GKS Tychy Emil Bagin (Foto: Tomasz Gonsior)
Słowacki obrońca GKS Tychy Emil Bagin (Foto: Tomasz Gonsior)

Hokeiści GKS-u Tychy zajmują obecnie czwarte miejsce w ligowej tabeli, lecz do drugiego miejsca tracą tylko pięć punktów. Po porażce w Sanoku GKS Tychy powrócił na zwycięską ścieżkę, wysoko wygrywając z Zagłębiem Sosnowiec. Jak tę fazę sezonu ocenił Emil Bagin, defensor trójkolorowych?

HOKEJ.NET: – W piątek przegraliście w Sanoku, a w Waszych szeregach był widoczny problem ze skutecznością. W niedzielę zdobyliście sześć goli z Zagłębiem Sosnowiec. Skąd takie wahania formy?

Emil Bagin, obrońca GKS-u Tychy: – Na razie wyglądało to tak, że w końcówkach spotkań walczymy o korzystny wynik. A po ostatnim meczu wierzę w to, że w końcu na dobre się przełamaliśmy i teraz pójdzie już z górki.

Za nami półmetek sezonu. GKS Tychy zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Jak oceniasz dotychczasowe wyniki swojego zespołu?

– Mimo, że jesteśmy obecnie na czwartym miejscu, to w czołówce tabeli jest dość tłoczno. Oznacza to, że wyższe miejsce w tabeli dla nas jest wciąż sprawą otwartą. Na początku sezonu mieliśmy serię 5 lub nawet 6 porażek i to może być jasny powód, dlaczego nie zajmujemy pierwszego miejsca.

Przez większość sezonu nie zdobyłeś bramki. Teraz, w ostatnich trzech tygodniach, trafiłeś do siatki trzykrotnie. Skąd ta zmiana?

– Cóż, wcześniej nie szło mi zbyt dobrze i nie strzeliłem zbyt wielu goli. Teraz sytuacja się zmieniła. Zdobyłem dwie ładne bramki i jedną do pustej siatki, więc mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Wcale się nie gniewam, że zaczęło wchodzić (śmiech).

Na co stać GKS Tychy w tym sezonie?

– Od kilku lat grałem w drużynach, które występowały nie w play-offach, a w play-outach. Kiedy przyszła oferta od GKS-u, to od razu pomyślałem, że czas zostać mistrzem. Mam nadzieję, że to nam się uda.

Grałeś kilka lat we Francji oraz w rodzimej lidze na Słowacji. Da się porównać poziom tych trzech lig? Jakie są różnice?

– Prawdę mówiąc na Słowacji grałem już dawno temu, a tamta liga mocno się zmieniła, więc nie pokuszę się o ocenę. Jeśli chodzi o moje występy we Francji, to również ciężko jest porównywać, bo grałem w drużynie, która plasowała się w ogonie tabeli. Wszystkie mecze były trudne. Teraz gram w topowym zespole.

Czy atmosfera w zespole dopisuje przed Turniejem Finałowym Pucharu Polski? Jeszcze przed Sylwestrem staniecie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum.

– Teraz mamy mecz w Nowym Targu, który musimy wygrać. A potem mamy prawie dwa tygodnie wolnego i wtedy zobaczymy. Na pewno chcemy wygrać Puchar Polski, ale są tam cztery wyrównane zespoły. Będzie ciężko, ale musimy się dobrze do tego turnieju przygotować fizycznie i psychicznie.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe