Hokej.net Logo

Emocjonalne słowa prezesa Polonii. "Poczułem się jak złodziej"

Emocjonalne słowa prezesa Polonii. "Poczułem się jak złodziej"

Andrzej Banaszczak złożył dymisję z funkcji prezesa Polonii Bytom. W wywiadzie, jakiego udzielił Przeglądowi Sportowemu, opowiedział o problemach trawiących klub.


Ostatnio na łamach mediów pojawiły się doniesienia, że z uwagi na gęstą atmosferę wokół klubu i jego zły wizerunek w mediach spółka Węglokoks Kraj zawiesił wypłatę świadczenia sponsorskiego.


Węglokoks Kraj wstrzymał wypłatę transzy z tytułu zawartej umowy, bo pojawiły się nieścisłości w raporcie, który dla niego przygotowujemy co miesiąc. Proszono nas o jego uzupełnienie, odpowiednie dokumenty złożyliśmy, teraz już tylko czekamy na decyzję drugiej strony. Chciałbym także podkreślić, że na linii klub–Węglokoks Kraj nie ma żadnego konfliktu – powiedział dla "Przeglądu Sportowego" Banaszczak.


W kontekście przyszłości bytomskiego klubu ważny jest również komunikat Urzędu Miasta Bytomia z 16 stycznia. Możemy w nim przeczytać, że miasto pomoże klubowi wówczas, gdy dojdzie w nim do zmian personalnych. Ich zdaniem klub był źle zarządzany.


„Sytuacja finansowo-organizacyjna klubu nie daje nam żadnych możliwości na podjęcie formalnej współpracy zgodnie z prawem, a tym samym przekazanie środków finansowych. Jeśli potwierdzą się informacje, że w przyszłym tygodniu odbędzie się walne zebranie członków klubu TMH Polonia Bytom oraz zostaną wybrane nowe władze klubu, w dniu następnym podejmiemy współpracę z nowym zarządem” – czytamy w specjalnym oświadczeniu.


Cieszy mnie ta ostatnia wiadomość, że władze chcą pomóc Polonii , a zespół dogra sezon do końca – wyjaśnia Banaszczak, który sprawuje funkcję prezesa Polonii od 2015 roku, a wcześniej był jej zawodnikiem. W poniedziałek zakończy jednak swoją misję w klubie.


Już w listopadzie oświadczyłem, że jeśli problemem jest Andrzej Banaszczak, to ja od ręki podaję się do dymisji. Przecież tu nie chodzi o stołki i zaszczyty tylko o dobro naszego klubu. Nie trzymam się posady rękami i nogami. Nie pobierałem żadnego wynagrodzenia z klubu. Uważam, że stery powinien przejąć ktoś, za kim stoi miasto, kapitał, biznes, ktoś zdolny przyciągnąć sponsorów. Ja jestem tylko byłym zawodnikiem Polonii który chciał ratować klub. W poniedziałek odbędzie się walne zgromadzenie członków Stowarzyszenia TMH Polonia. Tego samego dnia zabieram pudełko ze swoimi rzeczami i kończę pracę w klubie. Mam nadzieję i mocno w to wierzę, że nowe władze miasta (prezydent Mariusz Wołosz był prezesem, a wiceprezydent Adam Fras zawodnikiem, trenerem i prezesem – przyp. red.) pomogą Polonii przetrwać i zbudują nowe lodowisko, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że bez nowego obiektu hokej w Bytomiu się skończy – podkreśla.


Obecne władze Bytomia w swoim oświadczeniu podkreślili, że Polonia nadal ma przychody z tytułu prowadzonej działalności, jak również z wcześniej zawartych umów sponsorskich. Gdzie zatem trafiają te środki pieniężne, skoro klub nie ma ich na organizację meczów czy też wyjazdów?


Poczułem się jak złodziej, bardzo mnie to zabolało, że tak ocenia się moją trzyletnią pracę. Faktycznie to ja budowałem drużynę na sezon 2018/2019, opierałem się na trwających rozmowach z firmą Weglokoks Kaj oraz z ówczesnymi władzami miasta. Firma Węglokoks Kraj dotrzymała słowa i we wrześniu podpisaliśmy umowę. Niestety z Urzędu Miasta nie nadeszła obiecana pomoc. Dlatego już na początku sezonu rozpoczęły się nasze problemy. W dniu 11 stycznia złożyłem dokumentację finansową komisji rewizyjnej, która w mojej obecności przekazała dokumenty Panu wiceprezydentowi – mówi Andrzej Banaszczak, prezes Polonii.


Jeszcze raz wyjaśniam TMH Polonia Bytom to stowarzyszenie, które zajmuje się 9 grupami młodzieżowymi oraz drużyną kobiet. Oczywiście prowadzi działalność gospodarczą, podnajmując lokale od miasta, z tego są wpływy do klubu w granicach 22 tysięcy złotych miesięcznie. Te pieniądze są wydawane na czynsze i ugody, wypłaty dla pracowników, zawodników czy trenerów grających w TMH jeszcze w 2013 roku, zobowiązania wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, organizację meczów i wyjazdów na spotkania ligowe naszych mistrzyń Polski. To, co innego niż Spółka Akcyjna, która zajmuje się klubem ekstraligowym (Węglokoks Kraj Polonia Bytom S.A. – przyp. red.), której jedynym sponsorem jest firma Węglokoks Kraj, niestety to za mało aby utrzymać drużynę w ekstraklasie – dodaje Banaszczak, który w poniedziałek kończy pracę na stanowisku prezesa.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe