Niedzielny mecz hokeistów TKH/Nesty z Zagłębiem Sosnowiec był jak dobry thriller: w napięciu trzymał do końca, a akcja zmieniała się błyskawicznie. Koniec szczęśliwy dla gospodarzy.
Dzięki skuteczności Teddy'ego DaCosty, rywal torunian - sosnowieckie Zagłębie - trzykrotnie obejmowało prowadzenie w meczu na Tor-Torze. A TKH/Nesta za każdym razem odrabiał straty. Bardzo dobry mecz zaliczył Teemu Paakkarinen, który zdobył dwa gole - w tym ostatni w regulaminowym czasie gry. Dogrywka nic nie dała - potrzebne były rzuty karne. W nich lepsi okazali się gospodarze.
Torunian w piątkowy wieczór wyraźnie zmobilizowała obecność na trybunach trenera kadry narodowej, Szweda Petera Ekrotha, który jest dobrym znajomym szkoleniowca TKH Jarno Tolvanena. Zespół gospodarzy grał nieźle, miał okazje do zdobycia bramki, ale z tej jedynej cieszyli się goście.
TKH NESTA TORUŃ - POL-AQUA ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 5:4 po karnych(1:2, 3:2, 0:0; 0:0, 2:0)
BRAMKI: 0:1 T. Da Costa - Antonovicz (7.06), 1:1 Marmurowicz (16.58), 1:2 T. Da Costa - Antonovicz (17.30), 2:2 Paakkarinen - Kubat (20.27), 2:3 Dronia - Antonovicz (26.01 SH1), 2:4 T. Da Costa - Antonovicz (27.32), 3:4 Dołęga - Bomastek (34.), 4:4 Paakkarinen - Salonen (38.59). Decydujący karny: Dołęga.
Kary: TKH Nesta - 12, KH Zagłębie - 16 minut.Widzów 900.
Czytaj także: