Zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem 23 kolejki PLH było spotkanie Cracovii z liderem tabeli, drużyną gdańskiego Stoczniowca. Na trybunach zasiadło ok. 1000 kibiców, którzy mogli podziwiać przed meczem efektowną prezentację zawodników w blasku reflektorów.
Na początku meczu w posiadanie krążka weszli bardzo zmotywowani gospodarze. Już w 3 minucie spotkania, po sporym zamieszaniu pod bramką gdańszczan Drzewiecki zdobył pierwszą bramkę. Cracovia ciągle atakowała, w 5 minucie groźnie uderzył Mihalik, ale tuż obok bramki. Choć w 7 minucie przed szansą stanęli grający w przewadze Krakowianie - to bramkę zdobyli goście. Krążek w bramce, po podaniu Skutchana, umieścił Rzeszutko. Już chwilę później czołowy zawodnik Cracovii, Leszek Laszkiewicz próbował pokonać gdańskiego bramkarza niesygnalizowanym strzałem z 7 metrów, ale Odrobny obronił. Mimo, iż Stoczniowiec znalazł się na tafli w pełnym składzie, a Cracovia grała w osłabieniu to gospodarze atakowali bramkę gdańszczan. Radwański znalazł się w znakomitej sytuacji sam na sam z Odrobnym, ale nie zdołał go pokonać. W 13 minucie kolejnej sytuacji „sam na sam” nie wykorzystał Leszek Laszkiewicz - Odrobny znów popisał się niesamowitą interwencją. Goście niebezpiecznie kontratakowali - ładną interwencją popisał się w 18 minucie Rączka, który obronił strzał Hurtaja. Remisowe zakończenie pierwszej tercji w pełni odzwierciedlało bardzo wyrównaną grę obydwu zespołów w tej odsłonie.

Fot. Jakub Anklewicz

Fot. Jakub Anklewicz
GALERIA Z MECZU <<TUTAJ>>
Czytaj także: