GKS Katowice pokonał na własnym lodzie z Zagłębiem Sosnowiec 5:1 meczu 26. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Po raz kolejny gola w liczebnym osłabieniu zdobył Bartosz Fraszko. Z liderem klasyfikacji kanadyjskiej podsumowaliśmy to spotkanie.
– Myślę, że przez całe spotkanie byliśmy zespołem lepszym od Zagłębia i zasłużenie zwyciężyliśmy to spotkanie. Wynik 5:1 jest dla nas korzystnym rezultatem – stwierdził zadowolony skrzydłowy ekipy z Katowic.
GieKSa ułożyła sobie spotkanie już w pierwszych dwóch tercjach, zdobywając cztery bramki i w pełni kontrolowała wydarzenia na lodowej tafli.
– Myślę, że zadecydowała dziś determinacja, by zdobywać bramki. Udało nam się strzelić aż pięć bramek Patrikowi Spěšnemu, a trzeba podkreślić, że Patrik to jest bardzo dobrym bramkarzem. To był kluczowy element naszego zwycięstwa – dodał napastnik GKS-u
W trzeciej tercji przyjezdni w końcu zdołali odpowiedzieć bramką Damiana Piotrowicza, zdobytą w liczebnej przewadze dwóch zawodników i zmniejszyć rozmiary porażki.
– Szkoda, że te kary w trzeciej tercji trochę nas zastopowały i żałujemy, że nie udało się wybronić wszystkich osłabień, żeby John zachował kolejne czyste konto w tym sezonie – żałował 27-letni zawodnik.
Katowiczanie pewnym zwycięstwem przedłużają swoją serię do trzech zwycięstw z rzędu. Okazja do przedłużenia tej serii nadarzy się już w piątkowy wieczór, gdy na własnym lodzie ugoszczą zespół Tauron Podhala Nowy Targ. Początek tego starcia w piątek o godzinie 18:30.
Czytaj także:
