Gdzie odbędą się Mistrzostwa Świata dywizji IA? Są dwie kandydatury
Dwie kandydatury zostały zgłoszone do organizacji przyszłorocznych Mistrzostw Świata dywizji I grupy A, w których wystąpi reprezentacja Polski. Kto chce gościć u siebie drużyny zaplecza elity?
Wczoraj podczas Mistrzostw Świata elity w Tampere okazało się, że z najwyższym poziomem rozgrywek żegnają się reprezentacje Wielkiej Brytanii i Włoch, które za rok zagrają w dywizji IA m.in. z Polską. Dziś wiemy, że oba te kraje zgłosiły chęć organizacji turnieju.
Brytyjczycy chcieliby go przeprowadzić w hali SSE Arena w Belfaście w dniach 30 kwietnia - 6 maja przyszłego roku. Na co dzień w tym obiekcie, który mieści prawie 11 tysięcy widzów, swoje mecze ligi EIHL rozgrywa drużyna Belfast Giants. 5 lat temu Wielka Brytania organizowała tam Mistrzostwa Świata o jeden poziom niżej - w dywizji IB. Wtedy gospodarze wygrali i awansowali do grupy A, a rok później jako beniaminek od razu wywalczyli awans do elity.
Nie znamy na razie szczegółów włoskiej kandydatury - ani jeśli chodzi o miasto, ani o termin. Wybór gospodarza turnieju zapadnie podczas Kongresu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF), który od jutra do soboty odbędzie się w fińskim Tampere.
Zgodnie z art. 5.4. Regulaminu IIHF kraj, którego reprezentacja spadła z elity nie może aplikować o organizację Mistrzostw Świata dywizji I grupy A w kolejnym sezonie, z wyjątkiem sytuacji, gdy nie ma innych kandydatur.
Oprócz reprezentacji Polski, Wielkiej Brytanii i Włoch w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata na zapleczu elity wystąpią też Korea Południowa i Litwa. Do tej grupy może dołączyć Rumunia, która pierwotnie miała spaść do grupy B I dywizji.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że Kongres IIHF może zdecydować, że w większości grup nie dojdzie do spadków w związku z trwającym wykluczeniem z rozgrywek reprezentacji Rosji i Białorusi po inwazji na Ukrainę. Chodzi o to, by uzupełnić liczbę drużyn w poszczególnych dywizjach poniżej elity do 6. Jeśli taka decyzja zapadnie, to w dywizji IA prawdopodobnie zostanie Rumunia, a w IB Serbia, która zajęła ostatnie miejsce w tegorocznych MŚ w Tychach.
Na takich decyzjach w juniorskich kategoriach skorzystać mogą za to reprezentacje Polski U18 i U20, które również nie pożegnałyby się wówczas z dywizją IB, mimo że obie w ostatnim sezonie zajęły na tym poziomie ostatnie miejsca. Jak informowaliśmy przedwczoraj, Polska stara się o organizację MŚ U20 w Bytomiu i U18 w Sosnowcu. Jeśli do degradacji ostatecznie nie dojdzie, to polskie aplikacje o organizację imprez automatycznie będą dotyczyły dywizji IB, a nie IIA.
Rozpoczynający się jutro kongres oficjalnie zdecyduje także o rozegraniu przyszłorocznych Mistrzostw Świata elity w fińskim Tampere i łotewskiej Rydze. Imprezę tę wcześniej odebrano Rosji w ramach sankcji.
Ze starań o ten turniej wycofali się na ostatniej prostej Słoweńcy razem z Węgrami. Powodem jest nieudzielenie Węgrom gwarancji przez tamtejszy rząd. Nieoficjalnie mówi się, że wpływ na to miała polityka. Prorosyjski rząd premiera Viktora Orbána miał nie być zainteresowany organizacją turnieju odebranego Rosji, z którego w dodatku wykluczone będą Rosja i Białoruś. Orbán sprzeciwia się w Unii Europejskiej dalej idącym sankcjom wobec rosyjskiego agresora.
Brak gwarancji rządowych dla organizacji turnieju był działaniem nieco wbrew klasycznemu postępowaniu Węgier w ostatnich latach. "Madziarzy", podobnie jak Polacy, bardzo chętnie starają się bowiem o wiele sportowych imprez międzynarodowych w różnych dyscyplinach, stąd ich rezygnacja akurat teraz jest wiązana z polityką.
- Do poniedziałku wszystko z ich strony było potwierdzone, dlatego takie wycofanie się to bardzo zaskakujący krok. Węgrzy wyrażali bardzo duże zainteresowanie organizacją - powiedział w rozmowie z czeskim portalem iDnes.cz pierwszy wiceprezydent IIHF Petr Bříza, który jednak nie chciał odnosić się do pogłosek o politycznych motywach decyzji.
Do swoich węgierskich partnerów pretensje mają Słoweńcy, którzy byli pomysłodawcami całego przedsięwzięcia. Prezydent słoweńskiego związku Matjaž Rakovec mówi, że i on, i węgierska członkini zarządu IIHF Zsuzsanna Kolbenheyer mieli o sprawie zostać powiadomieni mejlem, a działacze węgierskiego związku nie odbierają od niego telefonu.
- Dowiedziałem się o tym z mejla, więc byłem negatywnie zaskoczony i rozczarowany. Ich przedstawicielka w zarządzie IIHF też dowiedziała się z mejla, co jest nieprofesjonalne. My nie mamy swojego działacza w zarządzie, a oni mają, więc powinni ją pierwszą powiadomić - powiedział Rakovec. - To jest dziwne, że rozmawiałem z jednym z Austriaków i usłyszałem, że jako pierwsza poinformowała o tym austriacka agencja informacyjna. Dlaczego? Nie wiem.
Wobec wycofania się Węgrów, Słoweńcy nie byli w stanie wziąć całego turnieju na siebie. Nie tylko ze względów finansowych.
- Nie było na to szans. Potrzebowalibyśmy hali na ponad 15 tysięcy ludzi, a takiej nie mamy - mówi Rakovec.
Organizacja Mistrzostw Świata elity w 2026 roku zostanie za to zapewne przyznana Szwajcarii, która z powodu pandemii straciła turniej w 2020. Z walki ze Szwajcarami zrezygnował zgłoszony pierwotnie Kazachstan.
Komentarze