Hokej.net Logo

Gol Krzysztofa Maciasia. Koniec fatalnej serii porażek [WIDEO]

Krzysztof Maciaś podczas towarzyskiego spotkania reprezentacji Polski (Foto: Klaudia Baron)
Krzysztof Maciaś podczas towarzyskiego spotkania reprezentacji Polski (Foto: Klaudia Baron)

Krzysztof Maciaś strzelił ostatniej nocy gola w rozgrywkach ligi WHL. Drużynie Polaka wreszcie udało się przerwać koszmarną serię porażek, a on sam cieszył się ze zwycięstwa po raz pierwszy w nowych barwach.

Ekipa Moose Jaw Warriors, w której występuje Maciaś, pokonała przed własną publicznością Brandon Wheat Kings 4:3 po rzutach karnych.

Polski napastnik wpisał się na listę strzelców w 14. minucie meczu, wykorzystując sytuację "sam na sam" z bramkarzem rywali Ethanem Eskitem i dając "Wojownikom" prowadzenie 2:1. 

Gol Krzysztofa Maciasia:

Oprócz niego z gry dla zwycięskiej drużyny trafiali Connor Schmidt i po raz pierwszy w WHL Carson Deichert, a w rozstrzygającej serii karnych wygraną dał gospodarzom Luke Moroz, który razem z Polakiem przeniósł się w ubiegłym miesiącu do Moose Jaw z Prince Albert Raiders.

Warriors prowadzili już 3:1, ale pozwolili rywalom odrobić straty. W ich bramce znakomicie spisał się jednak Matthew Hutchison, który obronił 42 z 45 strzałów z gry oraz nie dał się pokonać ani razu w serii karnych.

Maciaś wystąpił w trzeciej formacji ataku, oddał 5 strzałów na bramkę, zaliczył +1 w +/- i wygrał oba wznowienia, do których stanął. Polak w 10 meczach od transferu do Moose Jaw ma na koncie 3 gole i 1 asystę, a w całym sezonie czołowej kanadyjskiej ligi młodzieżowej rozegrał 32 spotkania, zdobył 11 goli i 15 razy asystował kolegom.

Na pierwsze zwycięstwo w nowych barwach musiał się długo naczekać, bo Warriors są outsiderem ligi i ostatniej nocy zakończyli fatalną serię porażek, która zaczęła się jeszcze przed przyjściem do zespołu Maciasia. Drużyna z Moose Jaw przed wczorajszym meczem przegrała 11 kolejnych  gier, a poprzednie zwycięstwo odniosła 1 stycznia. W ligowej tabeli z dorobkiem 28 punktów nadal jest ostatnia.

Maciaś i jego koledzy mają teraz bardzo pracowity czas, bo w ten weekend rozegrają 3 mecze dzień po dniu, a razem ze spotkaniem wtorkowym 4 mecze w 5 dni. Dziś w nocy polskiego czasu podejmą Red Deer Rebels.

Moose Jaw Warriors - Brandon Wheat Kings 4:3 (3:2, 0:0, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Schmidt - Ellis 4:21
1:1 Michels - Shipley - Petr 8:08
2:1 Maciaś 13:45
3:1 Deichert - Thorpe - Berge 14:33
3:2 Shipley - Petr - Michels 17:35
3:3 Klippenstein - Michels - Ronald 43:21
4:3 Moroz (decydujący rzut karny)
Strzały: 27-45.
Minuty kar: 16-2.
Widzów: 2 811.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 3

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • narut
    2025-02-01 10:50:09

    dobrze, że jest i zwycięstwo i bramka, tak trzymać Krzychu do samego końca !

  • kijek od szczotki
    2025-02-01 13:14:09

    Wracaj Krzysiek do Europy, bo za oceanem kariery niestety raczej nie zrobisz. Trzecia formacja w najgorszym zespole ligi, choć przed sezonem miałeś być filarem Raiders. Czechy lub Słowacja to powinien być dobry kierunek. No i na kadrę blisko.

    • narut
      2025-02-01 14:07:09

      też tak myślę i jestem za tym, z tym, że Krzysiek pewnie niczym Alan traktuje swój pobyt za Oceanem za szkołę hokejową z której chce wynieść maksymalnie dużo... także jak mu idzie niech dalej tam gra i się rozwija.. na Europę przyjdzie jeszcze czas... zresztą już niedługo... przygoda zaaoceaniczna skończy się już w kwietniu... raptem 2 miesiące..

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe