Grad bramek przy Chemików 4
Nie było niespodzianki w meczu Unii Oświęcim z Kadrą PZHL. Biało-niebiescy pewnie wygrali 12:1, a trzy bramki zdobył dla nich Damian Piotrowicz.
– Był to mój pierwszy hat trick w seniorskiej karierze, dlatego postanowiłem zatrzymać krążek z tego spotkania. Jak to śpiewa Sylwia Grzeszczak: trzeba cieszyć się również z małych rzeczy – przyznał z uśmiechem 27-letni skrzydłowy.
Oświęcimianie już po pierwszej tercji prowadzili 3:0, a na listę strzelców wpisali się Andrej Themár oraz bracia Adrian i Sebastian Kowalówkowie.
Jednak wynik po pierwszych dwudziestu minutach powinien być znacznie wyższy. Zacznijmy od tego, że po strzałach Petera Tabačka i Dariusza Wanata krążek zatrzymał się na słupku. Oświęcimianie nie wykorzystali też dwóch gier w podwójnej przewadze i rzutu karnego egzekwowanego przez Miłosza Noworytę.
Po przerwie podopieczni Jiříego Šejby lepiej nastawili celowniki i zdobyli sześć bramek. Jednak w 35. minucie nie upilnowali Ernesta Bochnaka, który w sytuacji sam na sam zaskoczył Sebastiana Lipińskiego. 18-letni golkiper, który jest zmiennikiem Michala Fikrta, w całym spotkaniu zaprezentował się z dobrej strony.
W trzeciej odsłonie ekipa z Chemików 4 przypieczętowała zwycięstwo, zdobywając kolejne trzy gole.
Powiedzieli po meczu:
Grzegorz Klich, trener kadry PZHL: – Po takim meczu trudno cokolwiek powiedzieć. Wynik wysoki, gra nie najlepsza, za dużo kar i cztery bramki, które straciliśmy w osłabieniu. Trudno walczy się, mając do dyspozycji okrojony skład i tylko sześciu obrońców. W zasadzie dziś zmontowaliśmy drużynę z łapanki, ale powoli się do tego przyzwyczajam, bo zawsze do ostatniej chwili czekam na decyzję trenerów klubowych.
Jiří Šejba, trener Unii: – Dla moich zawodników było to dobre spotkanie, by się pokazać. Jedni to zrobili, inni nie. Chciałem sprawdzić wszystkich graczy w różnych sytuacjach na lodzie. Każda formacja dostała więc szansę gry w przewagach. Wynik jest w porządku, ale gra może być jeszcze lepsza.
Unia Oświęcim – Kadra PZHL U23 12:1 (3:0, 6:1, 3:0)
1:0 - Andrej Themár - Peter Tabaček, Aleš Ježek (06:56),
2:0 - Adrian Kowalówka - Damian Piotrowicz, Patryk Malicki (08:40),
3:0 - Sebastian Kowalówka - Peter Bezuška, Aleš Ježek (15:40),
4:0 - Iiro Vehmanen - Juha Kiilholma, Andrej Themár (21:27, 5/4)
5:0 - Damian Piotrowicz - Jerzy Gabryś, Dariusz Wanat (23:53, 5/4),
6:0 - Damian Piotrowicz - Dawid Maciejewski, Dariusz Wanat (26:14),
7:0 - Dariusz Gruszka - Jan Daneček, Sebastian Kowalówka (30:14),
7:1 - Ernest Bochnak - Maciej Rybak (34:02),
8:1 - Andrej Themár - Juha Kiilholma, Mateusz Adamus (35:03),
9:1 - Adrian Kowalówka - Dariusz Gruszka, Sebastian Kowalówka (36:41),
10:1 - Dariusz Gruszka - Adrian Kowalówka, Peter Bezuška (45:47, 5/4),
11:1 - Juha Kiilholma - Andrej Themár, Peter Tabaček (51:07, 5/4),
12:1 - Damian Piotrowicz - Dariusz Wanat (52:06).
Sędziowali: Paweł Pomorzewski (główny) – Michał Majkut, Jacek Szutta (liniowi).
Minuty karne: 4-24.
Strzały: 58-12.
Widzów: ok. 300.
Unia Oświęcim: Lipiński – Šaur, Vehmanen (2); Tabaček, Kiilholma, Themár – Ježek, Bezuška; Gruszka, Daneček, S. Kowalówka – Maciejewski, Gabryś; Piotrowicz, Wanat, Prusak – A. Kowalówka, M. Noworyta; Malicki, Adamus, Paszek (2).
Trener: Jiří Šejba.
Kadra PZHL: Czernik (od 40:01 Miarka) – P. Wsół, Kamienieu; Sołtys (4), Wałęga (2), Pelaczyk (2) – Duszak (6), Horzelski (4); Bochnak, Tyczyński, Maciej Rybak (2) – Gruszczyk, Luszniak; Słowakiewicz (2), Blanik, Sztwiertnia (2) – B. Wsół, Ubowski, Magiera.
Trener: Grzegorz Klich.
Komentarze