Gusow bez ogródek. "Może w końcu ktoś weźmie się za tych sędziów”
W pierwszej odsłonie dawnego klasyku Re-Plast Unia Oświęcim pokonała Tauron Podhale Nowy Targ 4:3. Choć spotkanie było emocjonujące i trzymało w napięciu do ostatnich sekund, to trener Andriej Gusow miał spore pretensje do arbitrów. Jego zdaniem w kilku sytuacjach mogli zachować się lepiej.
50-letni Białorusin w styczniu zrezygnował z pracy w Tychach. Później nie znalazł pracy, aż w końcu zdecydował się skorzystać z propozycji Podhala Nowy Targ, które rozstało się z trenerem Phillipem Barskim.
– Odkąd tu przyszedłem, to poziom PHL jest dwukrotnie wyższy. Nie ma takich meczów, gdzie z góry można założyć, że jedna z drużyn jest zdecydowanym faworytem. Chciałbym jednak, żeby ktoś zwrócił uwagę na poziom sędziów. Liga idzie do przodu, a poziom sędziowania idzie w dół. To mnie troszkę martwi. Ktoś powinien pracować z arbitrami. Powinien zostać stworzony Komitet Sędziowski, żeby tam sędziowie mogli się szkolić – stwierdził na antenie „Radia Kraków” Andriej Gusow.
Trener nowotarżan po meczu z Re-Plast Unią Oświęcim może mieć spory niedosyt. Jego podopieczni wygrywali bowiem już 2:0, ale gospodarze podnieśli się z kolan i to na ich konto trafiły trzy punkty. Białorusin wskazał decyzję sędziów, która miała ogromny wpływ na losy meczu.
– Na półtorej minuty przed końcem, choć nie jestem w stu procentach pewny, ale moi chłopcy i kumple powiedzieli, że krążek został wyrzucony na trybuny przez zawodnika rywali. Sędzia tego nie uznał. Jeżeli ja zobaczę to na wideo za godzinę i potwierdzi się, że krążek został wybity poza lodowisko, to kto ukarze tego sędziego? On wyjdzie na lód i będzie pracował? – pytał retorycznie Białorusin.
Na koniec trener Tauronu Podhala Nowy Targ porównał warunki w Polsce do tych międzynarodowych.
– Na całym świecie jest komitet sędziowski, który pilnuje takich spraw. Za takie rzeczy facet jest odsunięty od pracy na dwa miesiące i nie zarabia. W Polsce jest jak jest. Może ktoś zwróci na to uwagę w PZHL-u i weźmie się wreszcie za tych sędziów – zaznaczył stanowczo Andriej Gusow.
Komentarze