Jeden z czołowych graczy Eisbären Berlin wrócił do oprawy zaprezentowanej przez kibiców Re-Plast Unii Oświęcim podczas meczu z jego drużyną w Hokejowej Lidze Mistrzów. - Nikt nie chce widzieć takich rzeczy - mówi w wywiadzie.
Brytyjski napastnik mistrzów Niemiec Liam Kirk w rozmowie z niemiecką gazetą "Tagesspiegel" odniósł się do wrześniowej wizyty zespołu w Oświęcimiu przy okazji meczu HLM z Unią.
Gracze Eisbären dzień przed tym spotkaniem złożyli wizytę na terenie Byłego Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego i Zagłady Auschwitz-Birkenau. 24-letni zawodnik przyznaje, że wywarła ona na nim duże wrażenie.
- To było bardzo surrealistyczne uczucie. Oczywiście uczyłem się o tym w szkole, ale po prostu kiedy słyszysz te historie i widzisz te przedmioty, które pozostały, to zapada to w pamięć - skomentował. - Myślę, że to było dobre dla nas jako drużyny, żeby iść i to zobaczyć oraz żeby zrozumieć, dlaczego powinno się o tym pamiętać i dlaczego coś takiego oczywiście nigdy ponownie nie powinno się wydarzyć.
Król strzelców Mistrzostw Świata z 2021 roku został także zapytany czy widział oprawę, którą podczas wygranego przez Eisbären 4:1 meczu w Oświęcimiu zaprezentowali kibice mistrzów Polski.
Widniał na niej napis w języku angielskim "Witajcie w mieście waszej największej zbrodni" oraz hasło "Niemieckie Obozy Śmierci" w kolorach zakazanej przez nazistów w czasach III Rzeszy flagi czarno-czerwono-złotej, której używała wcześniej Republika Weimarska, a także po wojnie RFN i NRD.
- Widziałem to i oczywiście nikt nie chce takich rzeczy widzieć. Ale tak naprawdę nie mogę za bardzo tego komentować - powiedział.
Klub, który dziś występuje pod nazwą Eisbären Berlin, jest w gruncie rzeczy kontynuatorem tradycji powołanego w NRD na początku lat 50. ubiegłego wieku z inicjatywy antynazistowskiego działacza Karla Marona policyjnego klubu, który później przerodził się w Dynamo Berlin.
Maron przed II wojną światową po dojściu nazistów do władzy początkowo prowadził działalność podziemną, a w 1934 roku musiał uciekać z kraju w obawie przed represjami. Trafił najpierw do Danii, a następnie do Związku Radzieckiego, gdzie opisywał wojnę jako dziennikarz gazety "Freies Deutschland" (Wolne Niemcy) wydawanej przez antynazistowską emigracyjną organizację zbrojną NKFD. Po wojnie wrócił do kraju i pełnił wysokie funkcje w komunistycznej NRD - najpierw jako szef Policji Ludowej, a następnie minister spraw wewnętrznych.
Re-Plast Unia Oświęcim za baner zaprezentowany przez kibiców podczas meczu z mistrzami Niemiec została ukarana przez Hokejową Ligę Mistrzów karą finansową w wysokości 2 tysięcy euro.
- Myślę, że najważniejszą rzeczą było to, że my jako drużyna udaliśmy się do miejsca pamięci, oddaliśmy hołd i nauczyliśmy się o tym więcej - skomentował Liam Kirk wizytę zespołu w Oświęcimiu.
Angielski hokeista, który trafił do drużyny Eisbären przed obecnym sezonem, przyznał także, że już w czasach swojej szkolnej edukacji odwiedził inny niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny - położony nieopodal Berlina Sachsenhausen. Poznał wtedy także skomplikowaną XX-wieczną historię miasta, w którym dziś mieszka.
- Uczyłem się historii w szkole i przyjechałem na wycieczkę szkolną do Berlina. Odwiedziliśmy miejsce pamięci w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen i muzeum Checkpoint Charlie [najsłynniejsze przejście graniczne między NRD a Berlinem Zachodnim w czasach zimnej wojny - przyp. red.], więc jestem zaznajomiony z historią miasta - mówi. - Dziwne jest pomyśleć, że poszedłem do Checkpoint Charlie jako dzieciak, a teraz mieszkam za rogiem od tego miejsca. Zabawne, jak rzeczy zataczają koło.
Liam Kirk w 2018 roku został pierwszym hokeistą urodzonym i wytrenowanym w Wielkiej Brytanii, którego wybrano w drafcie NHL. Z numerem 189 zdecydował się na niego wówczas klub Arizona Coyotes. W najlepszej lidze świata dotąd jednak nie zagrał, choć ciągle ma na to nadzieję.
Także m.in. po to, by się do tego przybliżyć, przeszedł po dobrym sezonie w czeskim HC Litvínov do Niemiec, które - jak sam mówi - są pod względem stylu hokeja najbardziej w Europie zbliżone do Ameryki Północnej, a do tego klub Eisbären Berlin współpracuje z Los Angeles Kings. W lidze DEL w tym sezonie w 11 spotkaniach strzelił 5 goli i zaliczył 5 asyst. W Hokejowej Lidze Mistrzów w 6 meczach zdobył jednego gola i raz asystował
Czytaj także: