Hokej w pustynnym anturażu (WIDEO)
Zjednoczone Emiraty Arabskie to kraj, który przeciętnemu kibicowi hokejowemu z pewnością nie kojarzy się z jego ulubioną dyscypliną, a tymczasem okazuje się, że gra krążkiem przy pomocy kija i łyżew ma się tam całkiem dobrze.
Reprezentacja tego bliskowschodniego państwa od 5 lat regularnie bierze udział w rozgrywkach światowego czempionatu.W tym roku przez ostatnie cztery dni lutego była uczestnikiem najniższego poziomu zawodów rangi mistrzostw świata, którym jest Turniej Kwalifikacyjny Dywizji III. Występujące w nim drużyny biją się ze sobą o przepustkę do kolejnej edycji (w następnym roku) Mistrzostw Świata Dywizji III. Na starcie lutowej imprezy w Sarajewie, pojawiły się reprezentacje Bośni i Hercegowiny (gospodarze), Turkmenistanu, Kuwejtu i ZEA.
Arabowie nie zaliczyli udanego początku, ulegając gładko 0:4 Turkmenistanowi. W swoim drugim meczu musieli uznać wyższość gospodarzy, przegrywając 1:6, ale na koniec w meczu, który okazał się być pojedynkiem o trzecie miejsce pokonali pochodzącego z ich strefy geograficznej rywala, którym był Kuwejt 4:2. Dzięki tej wygranej uniknęli miana najsłabszej ekipy tegorocznych zmagań pod egidą IIHF (Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie).
Po ostatnim meczu reprezentanci Emiratów szybko spakowali swój sprzęt i udali się od razu w podróż powrotną do swojej ojczyzny. W ich składzie pojawili się gracze bardzo młodzi, jak i zawodnicy mocno zaawansowani wiekowo. Z jednej strony 16-letni Obaid Almehairbi, a na przeciwległym biegunie 44-latek Omar Al Shamsi. Różnica wiekowa dzieląca tych panów to bagatela 28 lat. Choć tyle ich dzieli, to wspólnym mianownikiem jest pasja do hokeja i chęć rozwoju tego sportu w ich ojczyźnie.
Obaid Almehairbi (z lewej) iOmar Al Shamsi
Jedyna wygrana, jaką odnieśli reprezentanci Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Sarajewie z ich lokalnym rywalem. Kuwejtem, z jednej strony była dla nich marnym pocieszeniem, ale z drugiej strony spinała klamrą kariery tych dwóch hokeistów, tak skrajnie odległych wiekowo. 44-letni Al Shamsi zdobył w tym meczu gola i asystę, a nastoletni Almehairbi odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w imprezie rangi mistrzostw świata, co wydarzyło się podczas trwania jego szkolnych wakacji.
- Nie grałem zbyt dużo, ale jestem szczęśliwy, że mogę być tu z drużyną. Mecze na tym poziomie są dużo bardziej zacięte niż te, w których uczestniczymy u nas w kraju, dlatego odczuwam tak dużą różnicę w graniu – powiedział Almehairbi, który trenuje od piątego roku życia, a w mistrzostwach świata zadebiutował w ubiegłym roku w Sofii na poziomie dywizji III, mając 15 lat.
Na turnieju w Sarajewie Almehairbi był najmłodszym zawodnikiem swojej drużyny, ale w kadrze znaleźli się równie młodzi: jego rówieśnik, bramkarz Abdulrahman Alhosani oraz rok starszy, obrońca Abdullah Yahya. Wszyscy troje pilnie uczyli się i zdobywali doświadczenie, podpatrując swoich starszych kolegów, którzy wprowadzili arabski kraj na hokejową mapę świata.
- Starsi gracze mówią mi jakie błędy popełniam ale też co zrobić, żeby je wyeliminować. Oni są dużo lepsi ode mnie, jestem świadomy jak dużo muszę poprawić w swojej grze, na przykład technikę jazdy na łyżwach, drybling i pracę kijem – powiedział nastoletni zawodnik ISC Abu Zabi.
Fragment meczu ZEA (w białych koszulkach) z Tajlandią
Hokej na lodzie bardzo rozwinął się od czasu kiedy pojawił się w Emiratach jako dyscyplina sportowa w początkach lat 90-tych ubiegłego wieku. Będący dziś „po czterdziestce” Al Shamsi grał i mieszkał wtedy w Al-Ajn, drugim co do wielkości mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich (największym miastem jest stolica, Abu Zabi). Jak większość nastolatków grał w piłkę nożną, ale niebawem zrobił nieoczekiwany zwrot, a wszystko to działo się mieście położonym 160 kilometrów na wschód od Abu Zabi.
- Postanowiliśmy chodzić na lodowisko na taką miejską ślizgawkę. Po jakimś czasie, Kanadyjczycy i inni obcokrajowcy zaprosili nas do gry w hokeja. Zakochałem się od razu w tym sporcie i zmieniłem piłkę nożną na hokej właśnie – powiedział nestor arabskich hokeistów, Al Shamsi, który doczekał się ostatecznie na międzynarodowej scenie, nagrody za swój upór i ciężką pracę. W 2009 roku zdobył z reprezentacją narodową w Abu Zabi złoty medal Pucharu Azji rozgrywanego pod auspicjami IIHF, który poprowadził go do debiutu na szczeblu Mistrzostw Świata Dywizji III w 2010 roku w Luksemburgu.
- Ze starej gwardii zostali teraz już tylko kapitan Juma Al Dhaheri i ja. Później pojawiła się druga generacja, z której zostało dwóch lub trzech graczy, a następnie cała rzesza młodych. Dla pięciu lub sześciu z nich turniej w Sarajewie był pierwszą międzynarodową imprezą – powiedział Al Shamsi.
Juma Al Dhaheri w meczu reprezentacji w Pucharze Zatoki.
Będący u schyłku swojej kariery 44-latek spełnia ważną funkcję integracyjną, pomagając kolejnemu pokoleniu graczy zaistnieć w świecie hokeja. Powrócił do swojego rodzinnego Al-Ajn, miasta zamieszkiwanego przez 767 000 ludzi, gdzie łączy karierę czynnego hokeisty z funkcją menadżera lokalnego klubu.
- Wielu z naszych rodzimych graczy pochodzi z Al-Ajn. W Abu Zabi jest więcej zagranicznych zawodników, dlatego naszym celem jest zbudować w Al-Ajn nowe pokolenie hokeistów. Na chwilę obecną mamy na przykład około 30-35 zawodników poniżej dziewiątego roku życia, a w następnej kategorii U12 coś pomiędzy 40 a 45 zawodników – powiedział Al Shamsi, który koordynuje rozwój poszczególnych grup wiekowych – Najgorzej jest z zawodnikami w wieku pomiędzy 16 a 20 lat. Wielu z nich wyjeżdża studiować za granicę, inni oddają się służbie wojskowej. W Sarajewie brakowało nam wielu graczy, ale mam nadzieję, że będą z nami w następnym roku – dodał.
W związku z tym, że kwalifikacje do mistrzostw świata są jedynym turniejem IIHF w tym roku, w jakim bierze udział reprezentacja ZEA, trwają poszukiwania innych imprez międzynarodowych, w których Arabowie mogliby wystąpić w celu podniesienia swojego poziomu. Jedną z nich, która wzbudziła zainteresowanie Al Shamsiego był rozgrywany w styczniu w Mińsku turniej amatorskich reprezentacji o Puchar Prezydenta.
- Już czwarty raz uczestniczyłem w tej imprezie, to bardzo dobry turniej na wysokim poziomie i dobra okazja dla nas, żeby uczyć się od innych. Występuje tam dużo byłych profesjonalnych zawodników, a to pomaga nam podnosić poziom gry – powiedział Al Shamsi.
Kolejną okazją do międzynarodowego współzawodnictwa będzie zaplanowany na bieżący miesiąc regionalny turniej w Abu Zabi. Oprócz gospodarzy w imprezie wezmą udział kadry Algierii, Egiptu, Kuwejtu, Omanu i najprawdopodobniej Kataru. Turniej jest świetną okazją do zaprezentowania swoich umiejętności i rozwinięcia ich przez młodych zawodników z regionu północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Jednym z uczestników tych zawodów będzie 16-letni Almehairbi, co do którego Al Shamsi ma duże nadzieje wybiegające daleko w przyszłość.
- Jest dobry i naprawdę ma pasję, także moim zdaniem będzie jednym z najlepszych w naszej drużynie narodowej – powiedział o swoim następcy 44-letni weteran arabskiego hokeja.
Komentarze