Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Hokej wciąż ewoluuje

Hokej wciąż ewoluuje

– Chciałbym, aby moi podopieczni patrzyli przede wszystkim na dobro zespołu, a nie grali tutaj głównie dla pieniędzy. Może brzmi to trochę patetycznie, ale bez wspólnego celu i wspólnego ducha, ciężko coś w hokeju osiągnąć – powiedział nam Roman Stantien, nowy trener Re-Plastu Unii Oświęcim.


HOKEJ.NET: – Zacznę nietypowo. Skąd wziął się pana pseudonim „Bobo”?

 

Roman Stantien, nowy trener Unii Oświęcim: – Wymyślili go moi koledzy w oparciu o amerykańskie standardy (śmiech). W Stanach Zjednoczonych często używa się zdrobnień imion, na przykład na Anthony'ego mówi się Tony, z kolei Roberta nazywa się Bobem albo Bobbym. Natomiast moi znajomi z Romana zrobili – „Bobo”. Trochę to pomieszane, ale tak już zostało.

 

Urodził się Pan w Czechach, ale występował Pan w reprezentacji Słowacji. Pana serce jest chyba podzielone?

 

– Waldek Klisiak na konferencji powiedział, że jestem Czechosłowakiem i tak też się czuję. Urodziłem się w Kyjovie na Morawach, w rodzinnym mieście mojej mamy. Z kolei mój tata jest Słowakiem, więc rachunek pokazuje, że jestem prawdziwą mieszanką tych narodowości.

 

Odkąd skończyłem dwa lata zaczęliśmy się przeprowadzać i mieszkaliśmy w różnych hokejowych miastach: we Vsetinie, Czeskich Budziejowicach czy Vitkovicach. Sam też grałem zarówno w Czechach, jak i na Słowacji.

 

Zdobył Pan sześć mistrzostw Czech i dwa mistrzostwa Słowacji. Można było „wycisnąć”coś jeszcze?

 

– Jestem zadowolony z tej kariery. Hokej dalej mnie bawi, dlatego po zakończeniu etapu zawodniczego zdecydowałem się zostać trenerem.

 

Miał pan okazję przez cztery sezony pracować w KHL z niezwykle wymagającymi czeskimi szkoleniowcami: Rostislavem Čadą i Milošem Říhą. Ten drugi pracował w KHL przez ponad dziesięć lat i teraz jest selekcjonerem reprezentacji Czech.

 

– Obaj byli niesamowicie wymagającymi szkoleniowcami. Gdy dostałem szansę pracy u ich boku, to chciałem „wyciągnąć” od nich jak najwięcej. Obserwowałem jak prowadzą treningi, jak zachowują się w konkretnych sytuacjach i jak reagują na rozwój wydarzeń na lodzie. Naprawdę dużo się od nich nauczyłem.

 

Nie spodziewałem się jedynie tego, że w ciągu dziesięciu lat hokej tak mocno ewoluuje. Musisz uczyć się cały czas, ale uwierz mi, że naprawdę trudno nadążyć za wszystkimi trendami. Obecnie z hokejem jest jak z sekcją zwłok. Każdy element skrupulatnie rozbiera się na czynniki pierwsze i głęboko się analizuje. Często mówi się, że w meczach dwóch wyrównanych ekip o losach spotkania decydują detale. Może to wyświechtane słowa, ale naprawdę tak jest.

 

Niedawno postawił pan na samodzielną pracę. Najpierw prowadził pan ekipę z Dubnicy, a ostatnio HK Poprad.

 

– Szczerze mówiąc, to myślałem, że moja współpraca z ekipą z Popradu będzie dłuższa. Szefostwo zdecydowało się obrać inną strategię, inną drogę i musiałem to zaakceptować.

 

Trochę to dziwne, bo pana zespół sprawił sporą niespodziankę, eliminując w ćwierćfinale HC Koszyce 4:2.

 

– Nie byliśmy faworytami tej rywalizacji, bo Koszyce należą do najbogatszych drużyn na Słowacji. Nasz budżet a ich, to dwie różne bajki.

 

Czytałem nieco żartobliwe komentarze, że jedna bądź dwie piątki Koszyc kosztują tyle, ile cały zespół Popradu.

 

– Jest trochę w tym żartu, ale też wiele prawdy. HC Koszyce to słowacki top. To zespół, który może pozwolić sobie na zakontraktowanie świetnych zawodników, którzy mają w swoim CV wiele występów w czołowych ligach europejskich.

 

A czego zabrakło, by wygrać półfinałową rywalizację z Bańską Bystrzycą?

 

– W sezonie regularnym wygraliśmy z Bystrzycą więcej meczów niż z innymi zespołami. To zespół, który miał pięć piątek. Ostatni raz widziałem takie coś, gdy pracowałem jeszcze w KHL. W CSKA Moskwa trenerzy mieli do dyspozycji trzy podstawowe piątki i dwie „rezerwowe”. Tylko między tymi 10 facetami, a kluczowymi zawodnikami nie było praktycznie żadnej różnicy.

 

 

 

Teraz podjął pan nowe wyzwanie, a jest nim praca w Unii Oświęcim. Trzon zespołu jest, ale trzeba jeszcze dołączyć kilka potrzebnych elementów.

 

– Cieszę się, że podpisałem dwuletnią umowę, w której znalazła się też opcja przedłużenia o kolejny rok. Widzę, że klub ma prężnego sponsora, wspiera go też miasto. Widać, że jest tutaj chęć zbudowania zespołu, który z roku na rok będzie walczył o wyższe cele. Przed nami kawał roboty do wykonania.

 

Owszem można pozyskać wielu dobrych zawodników, ale nie jest to gwarancją odniesienia sukcesu. Fajnie, że działacze myślą dokładnie w taki sam sposób.

 

Jaki hokej pan preferuje? Jak będzie grała Unia pod pana batutą?

 

– Chciałbym, aby grała jak najlepiej (śmiech). Według mnie w hokeju przestają obowiązywać już starsze zasady mówiące o tym, że któryś z zespołów gra defensywnie, a któryś ofensywnie. Teraz wszyscy bronią i wszyscy atakują, ale każdy ma w tej piątce swoją robotę do wykonania.

 

Na Słowacji trwają Mistrzostwa Świata Elity. W pojedynkach tych najlepszych ekip o losach meczu decydują nie szczegóły, ale szczególiki. Moment zawahania, o jeden zwód za dużo, czy dobra dyspozycja jednego zawodnika w danym dniu – to wszystko może okazać się tym detalem.

 

Sporą uwagę trzeba przywiązywać do analizy gry. Nie mówię tylko o swoim zespole, ale przede wszystkim rywali. Trzeba dostrzec jak przeciwnicy poruszają się na lodzie, w których sektorach jest nieco więcej miejsca, jak rozgrywają przewagi i w jaki sposób bronią. Musisz wykorzystać każdy nawet minimalny błąd w ich ustawieniu.

 

To, że przewagi są elementem decydującym wiemy nie od dziś. W poprzednim sezonie z tym elementem w Unii było różnie: nieźle w sezonie zasadniczym, a w play-offach nieco słabiej. Jak go poprawić?

 

– To była jedna z rzeczy, która u mnie w Popradzie, jak i w Unii nie szła. W Popradzie w trakcie sezonu doszło do przebudowy zespołu. 12 zawodników przyszło do klubu, część odeszła, dlatego te formacje specjalne trzeba było przebudować. Tak sobie myślę, że w półfinałowych starciach z Bańską Bystrzycą zabrakło nam trochę zgrania.

 

Niemniej pamiętajmy, że każdy kij ma dwa końce. Do przewag i osłabień musisz mieć odpowiednich graczy. Zawodnika, który skończył 25 lat i jest napastnikiem o raczej defensywnej charakterystyce, nie nauczysz w rok czy dwa gry w przewadze. Nie możesz liczyć na to, że to właśnie on w kluczowym momencie zdobędzie bramkę.

 

To dokładnie tak, jak w szkole. Ktoś ma większe predyspozycje do nauki matematyki, a ktoś jest lepszy z języków obcych. Tak samo jest z hokeistami. Mało jest ludzi, którzy świetnie radzą sobie na każdej życiowej kanwie.

 

W najlepszych ligach i reprezentacjach prowadzi się dokładny skauting. Tworzy się listy z nazwiskami graczy i ocenia się ich umiejętności. Z pewnymi cechami trzeba się po prostu przyjść na ten świat.

 

Mówi się, że ofensywnie usposobieni obrońcy muszą urodzić się albo w Ameryce Północnej albo w Skandynawii.

 

– Bo to prawda. Finowie i Szwedzi mają do tego świetnie predyspozycje, Amerykanie i Kanadyjczycy również. Rosjanie w ostatnim czasie także zaczęli przywiązywać większą uwagę do szkolenia ofensywnie usposobionych defensorów. Taki gracz musi dysponować dobrym otwierającym podaniem, ponadprzeciętnym prowadzeniem krążka, powinien też być kreatywny i potrafić zarówno uderzyć, jak i wrzucić gumę na bramkę.

 

W Popradzie też miałem fińskiego defensora i znakomicie wpisywał się w te kryteria.

 

Był nim Joona Erving.

 

– Dokładnie, ale z tego co wiem zostaje w Popradzie na kolejny sezon.

 

Cóż, jeszcze kilkanaście lat temu zadaniem obrońcy było przede wszystkim to, że miał on dobrze bronić, potrafić grać ciałem i mieć potężny strzał z dystansu. Jak już powiedziałem wcześniej, hokej mocno ewoluował.

 

W Popradzie miał pan też dobrego bramkarza Tomáša Vošvrdę, który wielokrotnie ratował wam skórę. Czy w Oświęcimiu będzie pan szukał golkipera o podobnej charakterystyce?

 

– To prawda, Vošvrda był naszym ważnym punktem. To bramkarz, który ciężko pracuje na treningach i wciąż chce podnosić swoje umiejętności. Potrafi też poświęcić się dla zespołu i ma mocną psychikę. Owszem na początku mu nie szło i pojawiały się głosy, że może warto mu podziękować za współpracę. Tomáš nie przejął się tym faktem i pokazał, że ma jaja.

 

Przy sprowadzeniu bramkarza musisz patrzeć na różne aspekty, zrobić coś na wzór analizy SWOT. Poznać jego mocne, ale też te słabsze strony. Zresztą nie od dziś mówi się, że dobry bramkarz to 60 procent drużyny. Ma on dać jakość.

 

Oczywiście o tej porze roku bardzo dobrzy bramkarze mają już podpisane umowy, ale na rynku transferowym wciąż jest kilka ciekawych nazwisk. Postaramy się dokonać jak najlepszego wyboru.

 

 

Kadra zespołu na razie nie jest zbyt liczna. Na konferencji prasowej mówił pan, że przed startem rozgrywek potrzebuje pan 25 przygotowanych zawodników.

 

– To prawda. Byłoby bardzo dobrze, gdyby do momentu przygotowań na lodzie nasz skład liczył 20 graczy. Kolejnych zatrudnimy po obserwacjach. Popatrzymy na charakterystykę graczy i dobierzemy takie ogniwa, jakich w zespole brakuje.

 

Chciałbym, aby moi podopieczni patrzyli przede wszystkim na dobro zespołu, a nie grali tutaj głównie dla pieniędzy. Może brzmi to trochę patetycznie, ale bez wspólnego celu i wspólnego ducha, ciężko coś w hokeju osiągnąć.

 

Czy wie pan już, ile rozegracie sparingów?

 

– Powiem szczerze, że to w tej chwili bardzo trudne pytanie. Większość czołowych ekip ze Słowacji już od lutego ma gotowe plany sparingowe. Wiemy, że na pewno wystąpimy w turnieju w Opawie, a pozostałych rywali będziemy systematycznie szukać.

 

Nie da się ukryć, że mecze kontrolne mają sprawdzić to, jak poszczególni zawodnicy wywiązują się z zadań taktycznych, jak radzą sobie podczas rywalizacji. Często zdarza się tak, że ktoś jest najlepszy na treningu, a w meczu nie potrafi sobie poradzić.

 

Pana syn – Patrik w sezonie 2015/2016 występował w Polskiej Hokej Lidze w barwach JKH GKS-u Jastrzębie. Co mówił o naszych rozgrywkach?

 

– Gdy tu grał, to w lidze były cztery mocne drużyny, a różnica między pozostałymi ekipami była spora. Ale od tamtego czasu poziom polskiej ligi się podniósł, o czym mogą świadczyć choćby wyniki osiągane przez Wasze zespoły.

 

Różnica między polską a słowacką czołówką nie jest już tak duża, o czym mogą świadczyć wyniki osiągane choćby w turniejach. W stosunku do czeskich ekip polskie drużyny też zanotowały postęp.

 

A co przekazał panu Robert Kaláber?

 

– Ostrzegał mnie, że jest to trudna liga i że łatwo można się tutaj „przejechać”. Wspomniał też o tym, że często dochodzi do konfliktów na linii zawodnicy, trenerzy – sędziowie. Ale tak jest chyba wszędzie (śmiech).

 

W zespole jest kilka znajomych twarzy. Z dyrektorem sportowym Waldemarem Klisiakiem spotkał się pan w czeskiej ekstralidze, z kolei z Michalem Fikrtem w słowackiej.

 

– Waldek grał w Vitkovicach, a ja we Vsetinie, z kolei gdy występowałem w Slovanie natrafiłem „Fikiego”. Świat jest już tak mały, że nie wiesz, kogo spotkasz w przyszłości. Mogę zapewnić, że problemów z aklimatyzacją w klubie na pewnie nie będę miał.

 

Kojarzy Pan zawodników z obecnego składu Unii?

 

– Wiem, że czołowym zawodnikiem poprzedniego sezonu był Andrej Themár. W Unii od lat występuje też Peter Tabaček, z jego starszym bratem Janem często graliśmy przeciwko siebie. Pozostałych chętnie poznam.

 

Rozmawiał: Radosław Kozłowski

 

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szarotekNT: Dokładnie szopie...ja tez czasem odbieram to tak ze wszyscy nám dobrze życzą..ale oby to Podhale bylo sobie takie srednie oby tylko niezamocne...mája pokrycie czy nie to nic nam do tego ..bawia sie za swoje wiec im wolno
  • Arma: Syndrom oblężonej twierdzy na pełnej
  • szop: szarotek im wiecej ktos Cie w czyms utwierdza tym bardziej znaczy ze jest zupelnie na odwrot mnie to smieszy ta ich troska :)lecz jakie to polskie "skad on wzial na to czy na tamto" :D
  • szop: nie ma to jak bardziej martwic sie o cudze dutki niz o swoje :)
  • szop: ale to zapewne z troski :)
  • omgKsu: A ja osobiscie chciałbym żeby tzw "klasyki" toczyły sie w półfinale/finale ligi miedzy Unią a Podhalem.
    Można było usłyszec miłe słowo w finałach tego sezonu od kibiców z NT także jestem wdzieczny i licze że Szarotki znów bedą w TOPie ;)
  • KubaKSU: My się o dutki martwić nie musimy ,przynajmniej u nas co roku w połowie sezonu nie ma protestów zawodników o brak hajsu :) Unia jest stabilna finansowo od kilku lat :)
  • szarotekNT: Szopie jak wszędzie sa dobrze zyczacy ale i troskliwi
    ....dla nas lixzy sie tylko Podhale
  • szop: i o to w tym chodzi zeby kazdemu sie wiodlo a nie smiac sie ze cos komus nie wyjdzie sadze ze takie zagrywki nie cementuja Naszego srodowiska My z Tychami udowodnilismy ze mozna a kibic ktory mianuje sie mianem prawdziwego no coz chyba nie lapie o co w tym wszystkim chodzi
  • KubaKSU: Tymczasem...19,:46 zbliża się:)
  • Prawdziwy Kibic Unii: Szop nie smieje sie tylko uczulam na dzialania prezesa zapowiadal audyt i informacje dla Was co w klubie informuje Was o kontraktach i planach ale przyznaje ze z PZU rozmowy trwaja czyli nic na pewno wiec nie mysle ze moge tak napisac My Kibice Unii trzymamy za Was kciuki ale Wy potraficie dociekac prawdy wiec zapytajcie o to co bylo oglaszane na konferencjach i o sponosorow pokazcie ze sam PR jest genialny ale musi byc podparty realna kasa chopy
  • szop: i to jest wazne Szarotku nie ma co patrzec i zle zyczyc innym :)
  • S'75: Mark Kaleinikovas znów punktuje😁
    Litwa - Holandia na razie 3:1
  • Sammael78: Bardzo fajny wywiad Pana Dziubińskiego Krystiana
  • Luque: Japońce całkiem sobie radzą z tymi Makaroniarzami
  • PanFan1: Prawdziwy a słyszałeś takie powiedzenie: "pieniądz lubi ciszę" ?
  • PanFan1: ... a jak tam u was ? jest ta "Zupa" w waszym kociołku ? czy wam wyparowała ? z troski o wasz udział w LM pytam
  • PanFan1: Winning Jets spory zawód
  • szmaciany75@tlen.pl: dla tych co nie maja kanałow polsatu to mistrzostwa na CT SPORT i niemieckim PRO7 iPRO7MAX z satelity Astra...
  • Młodziutki: Ciekawe komu Zawadzka musiała dać d…
  • Beta: przestań pisać głupoty -czemu wg.Panów wszystko musi się opierać przez łóżko -tym samym wydajesz świadectwo męskiemu światu
  • Młodziutki: Tak
  • PanFan1: Bez nerw Betko u ludzi młodych lub niedojrzałych wyro to priorytet, zarówno u dziewcząt jak i chłopców ;)
  • rawa: Młodziutki miał właśnie pierwszą erekcje i od teraz mu się wszystko z jednym kojarzy;)
  • rawa: PF1 coś te Liście nie chcą odpaść. Dla Panter dobrze. Niech będzie 7 meczy.
  • narut: i dla Bostonu i dla liści odpadnięcie na tym etapie będzie niezłą porażką.. ale stawiam raczej na Boston.. i na 6 spotkań..
    Madziarko męczy się z Romsko.. Romsko trzyma się..
  • emeryt: za tych lepszych czasów leżącego sie nie kopało i kobiet nie obrażało,świat coraz gorszy,bez zasad i honoru
  • rawa: Też myślę, że Boston ich przejdzie w 6ciu meczach.
  • narut: privda Emerycie privda aczkolwiek ponoć dziś są własnie te lepsze czasy (tak mówią wszędzie i w szkołach uczą), wyzwolenia wszelakiego.. a jednak gołym okiem widać że nader często jest to kloaka maxima..
  • narut: Rawa - tym bardziej, że AM34 zdaje się, że nie zagra, dziś już nie grał, ponoć choroba go jakaś dopadła.
  • rawa: Bezstresowo wychowani, odklejeni od rzeczywistości płyną z nurtem głównego ścieku.
  • rawa: Ciekawe jak Dallas sobie poradzi u siebie. Trzeba bedzie w nocy zarzucić meczyk
  • narut: myślę, że kto dzisiaj wygra ten wygra cała serię, tak to mi wygląda po dotychczasowej rywalizacji.. kluczowy mecz dzisiaj.. natomiast podobnie jak Fana rozczarowała mnie postawa Jets.. myślałem, że bardziej się postawią i tak szybko nie polegną..
  • PanFan1: Leafs dość regularnie więdną w pierwszej, myślę że wielkiej różnicy Kocurom nie zrobi kto wygra w tej parze.
  • PanFan1: Jets bardzo mnie rozczarowali narut
  • rawa: PF1 ważne żeby było jak najwiecej meczy. Więcej czasu na regeneracje i zaleczenie kontuzji. Zdrowie to najważniejsza rzecz w playoffach.
  • PanFan1: Avs to jest jednak duża klasa, sezon regularny tak na spokojnie, byle awansować do PO, a teraz wytoczyli cięższe armaty.
  • PanFan1: Zgadza się Rawa, choć pamiętasz zeszły sezon, Kocury po dramatycznej wojnie w pierwszej z "Misiewiczami", później już szli jak burza ... aż do finału gdzie pary zabrakło
  • Mariusz78PL: Witam
    Panowie mam pytanko... Orientuje się ktoś, czy nadchodzące MŚ będą w otwartym Polsacie, mam tu na myśli spotkania z udziałem naszych oczywiście? Zerkam w program tv i nic tam nie ma, a przecież mecze kadry na ważnych imprezach muszą być chyba puszczane w ogólnodostepnych kanałach.
  • 6908TB: a w meczu Madziarów z Rumunią chyba można mówić o niespodziance
  • Darek Mce: Dla nich to ze facto święta wojna, patrząc na zawiłości historyczne. Rumunii to nie pomoże, raczej zlecą niżej, ale Węgrom porażka może zaszkodzić w awansie
  • botanick: Raczej zakodowane,niech sobie kodują razem z tymi ich reklamami. Ja mam ct sport i mam nadzieję że nie wywiną takiego numeru jak z siódmym meczem finału czeskiej ligi.
  • wpv: Mecze Polaków będą w otwartym kanale Polsatu
  • botanick: A to ciekawostka.
  • Mariusz78PL: @wpv
    Tak sobie właśnie myślałem, bo przecież kilka lat wstecz wszedł przepis, że mecze kadry na ważnych imprezach muszą być puszczane w otwartych kanałach :) I nie chodzi tu tylko o hokej, ale o wszystkie dyscypliny.
  • emeryt: za reżimu pis nie było hokeja w tvp,teraz ma byc w polsacie,tvp sport a moze i w tvn.wie ktoś co tam u Nitrasa?
  • Mariusz78PL: emeryt
    Nitras i spółka są zajęci ściganiem pisowców... Obajtka, Kaczyńskiego, Ziobry czy też Glapinskiego. Na nic innego w chwili obecnej nie mają czasu. Tak są zajęci, że biedacy zapomnieli obniżyć ceny paliw na 5,19 :) Ale w zamian szykują i coś w zamian, czyli podwyzki prądu, czy też gazu. Zawsze to coś.
  • emeryt: eee tam,pare dni temu Nitri przecinał wstęge na otwarciu nowej hali w Gorzowie,patrz Pan ,ledwo pare miesięcy żondzi...majo rozmach sku.syny
  • narut: współczuję Węgrom bo byli już na bardzo bardzo dobrym kursie do elity..tymczasem znowuż Rumunia komuś psuje marzenia, jak nam w 2019 roku.. szacunek dla nich, że pewien poziom trzymają, potrafią zagrać dobry czy bardzo dobry mecz.. niemniej wkurzać mogą Węgrów, jak nas..no cóż taki sport..
  • Darek Mce: Maja, maja sk…..
  • Darek Mce: Najlepsze w tym, ze większość reprezentantów Rumunii to etniczni Węgrzy z Siedmiogrodu
  • Darek Mce: Wszystkie gole padły po strzałach Wegrow
  • Darek Mce: Poza Steaua czy Galati, reszta drużyn rumuńskich pochodzi z Centralnych Karpat południowych gdzie mieszka 2 miliony Wegrow
  • Luque: Kadra Rumunii to taki składak z kilku państw... jakby nie to to wróciliby na swoje miejsce
  • Simonn23: Eeeeeeee oglądał ktoś mecz Węgry Rumunia? Może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem??
  • Simonn23: Na Węgry był kurs 1.01, masakra
  • Gomez87: Witam czy jest jakaś transmisja planowana z meczu ze Słowacją ?
  • Luque: Koreańce prowadzą 1-0, ciekawe jak zagrają w 2 i 3 tercji z Japońcami
  • RafałKawecki: Dobre tempo. Dużo celnych podań. Fajnie się to ogląda.
  • RafałKawecki: Natomiast rzut oka na trybuny pokazuje, że formuła MŚ w hokeju jest kompletnie bez sensu. Większość meczów przy pustych trybunach i tak co roku. Hokej z uporem godnym lepszej sprawy brnie w ścieżkę, którą żadna inna dyscyplina sportu nie idzie.
  • PanFan1: Ja bym Rumunów tak łatwo nie skazywał na pożarcie ;)
  • PanFan1: W tym roku dywizja 1A dużo zaciętsza niż rok temu
  • Simonn23: O kurcze, Japonia win
  • Simonn23: Kaleinikovas goool
  • Luque: W przyszłym roku na zapleczu też nie będzie łatwo
  • emeryt: jeszcze nam ktos Marka sprzątnie sprzed nosa,niech już tak nie szczela
  • mario.kornik1971: ale, że Nitras przecinał wstęgę a miał upiłować...
  • Luque: Korniku oni wszyscy się ładnie kłócą ale jak trzeba jakiś szajs podpisać czy idzie jakaś agenda z góry to robią dokładnie to samo, więc bym się tym nie emocjonował
  • jastrzebie: Luque ty już wiesz że spadniemy.
  • mario.kornik1971: Luque; i tak od lat
  • Luque: Jastrzębiu tego nie napisałem, że spadniemy, chciałbym żeby się im udało jak my wszyscy (chyba)
  • narut: tak na prawdę każdy ko wspiera tzw. zieloną agendę ten jest wrogiem hokeja, choćby nie wiadomo co mówił i deklarował.. hokej i eko-terror się wykluczają ..
  • jastrzebie: My teraz przez 5 lat mamy się utrzymać bo 29 u Nas MŚ :)
  • narut: kiedyś jakoś tak było że gospodarz nie musiał grać.. pamiętam że w 89 we Wiedniu były mistrzostwa a Austria wówczas nie grała..ale teraz już te przepisy chyba na to nie pozwalają
  • Luque: Narucie Europa Zachodnia i Środkowa i tak ma najbardziej restrykcyjne przepisy w różnorakim zakresie, ale ktoś chce żebyśmy popełnili totalne samobójstwo... a świata i tak nie zbawimy, bo USA i kraje BRICSu mają to w pompce
  • narut: Slowenia - Włochy 1-0.. Słowenia aktywniejsza
  • narut: tak Luque - też to dostrzegam, że nie tylko my ale i cała Zachodnia Europa jedziemy na tym samym wózku, podczas gdy np. USA ma na to wyczesane.. i inaczej tego się nie nazwie jak napisałeś - to samobójstwo
  • narut: we Włoszech gra Purdeller a w Słowenii Matic Torok, obaj Panowie lat 20, obaj grają poza granicami, pierwszy w OHL (całkiem dobre liczby) drugi w fińskiej u20 i ekstraklasie - KooKoo(50 występów w ekstraklasie) obaj są przyszłością swoich drużyn narodowych, cały hokejowy świat praktykuje tego typu powołania do kadr na mś..dlatego ew. brak Maciasia będę odbierać jako sabotaż.. przy całej mojej sympatii do Kalabera
  • Luque: Już kiedyś Płachta zrobił tą przyjemność Łyszczarczykowi...
  • narut: 2018?
  • Luque: Albo 2017
  • Luque: Albo nawet 2016...
  • narut: tj. nie powołał go? czy odwrotnie?
  • Luque: Wziął Jeziora, a Alan miał szansę na draft w sumie
  • Luque: Ja bym braci wziął, chyba że bardziej opłaca się brać 38 latków...
  • Luque: Tyczyński też moim zdaniem do składu, szkoda że Sadłochy nie idzie wziąć
  • narut: Popieram to co piszesz z powołaniami, wszystkich bym ich widział, z Jeziorem to tej sytuacji nie pamiętam dokładnie, wiem, że Łyszczarczyk grał na ostatnich Płachty mistrzostwach, czyli w 2018(spadek z AI) - wówczas kibice trochę na niego psioczyli, że nie gra niczego nadzwyczajnego, pierwszy punkt chyba zdobył w tym przegranym meczem z Kazachstanem, Alan w kadrze miał trudniejszy początek aniżeli Maciaś..dlatego tym bardziej winien się znaleźć w kadrze ten ostatni .. i jego brat..
  • narut: bo młodych do obrony czas już zacząć wprowadzać, bo zaraz przejdziemy rewolucję kadrową.. Dronią czy Koluszem czy paroma innymi chłopakami długo już nie pojedziemy..
  • narut: Słowenia za mocna dla Włoch... za mocna..
  • Luque: Jeden weteran jak Kolusz to nie zawadzi ale Pasiut z Urbanowiczem to nie wiem czy wytrzymają trudy turnieju
  • narut: tak ja do Kolusza w tej kadrze nic nie mama ale już przy całym szacunku do Urbanowicza już mam uzasadnione obiekcje co do jego kondycji, wydolności
  • Luque: A co powiesz o Pasiucie? Nawet opaskę kapitana mu w Gieksie zabrali...
  • Luque: Chmielewski też moim zdaniem ze Słowenią słabo i z Brytami chyba też ale tylko skróty widziałem
  • Luque: Teraz te dwa sparingi to się wszystko wyjaśni, na ten z Duńczykami to się chyba wybiorę ;)
  • narut: max jako rezerwowy, do rotacji (co drugi mecz czy jakoś tam inaczej wg. potrzeby) ale na nim już drużyny się nie zbuduje, tj. gry się nie oprze a tym bardziej na poziomie elity, jak jeszcze w zeszłym roku..wolny już jest, przynajmniej wolniejszy i to wyraźnie..
  • narut: Chmielewskiego bym bronił, nie tylko doświadczeniem gry na lepszym poziomie ale i przynajmniej w sparingu II z WB, też nie najgorzej się zaprezentował, sytuacje kreował...
  • Luque: W sumie też jest szansa, że się trochę oszczędza przez tą kontuzję, oby tak było i w turnieju pokaże na co go stać
  • narut: też mam taką nadzieję, a pokazać się musi jeśli chce jeszcze dostać jakiś dobry sportowo kontrakt, w co nie wątpię .. jakoś widzę, ze nikt do Żyliny się nie wybiera a to przecież dla wielu z Was blisko jest... chyba że Słowacy trybuny okupują co widziałem patrząc na mecze z Trnawy..
  • narut: cała hala była wypełniona po brzegi..
  • hanysTHU: Czech Hockey Games polecam obejrzeć fanom hokeja oldbojów.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe