Hokejowe czwartki z "Galerią Sław" sosnowieckiego hokeja. Marek Cholewa
Krzysztof Wojtanowski to kronikarz Zagłębia Sosnowiec, a także kolekcjoner pamiątek związanych z sosnowieckim hokejem. Na naszych łamach będzie on przedstawiał sylwetki zawodników, trenerów i działaczy, którzy na stałe zapisali się na kartach hokejowego Zagłębia, a także reprezentacji Polski. Czym w Sosnowcu zasłynął Marek Cholewa?
Marek Cholewa urodził się 1 lipca 1963 w Sosnowcu. Hokejową karierę zaczynał w latach siedemdziesiątych u trenerów Jerzego Orlińskiego i Mieczysława Stachowicza. Pierwszy duży sukces osiągnął w sezonie 1981-82, zdobywając srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorów.
W seniorskiej drużynie Zagłębia Sosnowiec zadebiutował 20 lutego 1981 roku w meczu z GKS Piast Tychy. Sanowiczanie wygrali 9:3 (4:1, 2:1, 3:1).
Grając w Zagłębiu wywalczył złote medale Mistrzostw Polski w latach 1981, 1982, 1983, 1985 oraz srebrny w 1984 i dwa brązowe w 1988 i 1990 roku.
Adam Bernat, jeden z legendarnych zawodników tego klubu z lat 1977-90 i zdobywca wszystkich dziesięciu medali dla Zagłębia, tak wspomina kolegę z hokejowej tafli:
– Pamiętam jak w czasie przerwy w rozgrywkach pojechaliśmy na turniej do Iżewska. Marek trafił wtedy na obronę wraz Michałem Wójtowiczem. Tam zaczęła się jego wielka kariera w dorosłym hokeju. Był to ogromny talent, który rozwijał się z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień – opowiadał.
– W mistrzowskiej drużynie z początku lat 80. występował z Andrzejem Nowakiem, a w latach późniejszych zarówno w Zagłębiu jak i reprezentacji Polski z Andrzejem Świątkiem. Marek był obdarzony mocnym i precyzyjnym strzałem z klepki, większość goli strzelił z niebieskiej linii. Umiał bardzo szybko i celnie podawać do napastników. Prywatnie dobry kolega, zawsze pomocny innym – dodał.
W drugiej połowie lat 80. był czołowym obrońcą Zagłębia i reprezentacji Polski. Świetnie obrazują to statystyki. W sezonie 1986-1987 strzelił 14 goli, a rok później aż 15. 1987-88.
Najlepszy strzelec polskiej ligi z sezonu 1988-89 i były gracz sosnowieckiego Zagłębia z lat 1986-90, Piotr Zdunek, tak wspomina Marka Cholewę.
– Miałem zaszczyt z nim grać w Zagłębiu Sosnowiec, jak i w kadrze. Był jednym z najlepszych obrońców tamtych lat. Nikt inny dotychczas nie miał tak mocnego i precyzyjnego strzału z klepy jak on. Wszyscy bramkarze drżeli, gdy Marek szykował się do uderzenia. Był wielkim zawodnikiem i podporą Zagłębia Sosnowiec oraz reprezentacji Polski. Wspaniały kolega i wielki przyjaciel, który bardzo dużo mi pomógł na początku mojej kariery hokejowej – wyjaśnił krnąbrny napastnik.
– Do dziś uważam, że nie ma w reprezentacji Polski takiego dobrego obrońcy jakim był Marek Cholewa. Zawsze będę go wspominał jako super zawodnika i wielkiego przyjaciela – dodał.
W latach 1990-1995 występował w Unii Oświęcim, z którą zdobył w tym czasie mistrzostwo (1992) oraz cztery srebrne medale MP (1991, 1993, 1994, 1995). Później był graczem Karwiny, z której znów wrócił o Unii. Z biało-niebieskimi zdobył jeszcze srebro (1997 r.) i złoto (1998 r.).
W sezonie 1998-99 grał w barwach KTH Krynica, z którym wywalczył tytuł wicemistrzów Polski. Jego kolejnymi klubami były SMS Warszawa (1998-99) i GKS Tychy (1999-2000).
W latach 2000-2003 ponownie występował w Zagłębiu Sosnowiec, następnie rok spędził reprezentując barwy SKH Sanok.
W sezonie 2004-05 i 2006 roku ponownie jest zawodnikiem Zagłębia. Ostatni mecz w karierze rozegrał 10 marca 2006 roku. Było to spotkanie ze Stoczniowcem Gdańsk wygrane przez sosnowiczan 2:1 (1:0, 1:0, 0:1), a ostatnie trafienie uzyskał tydzień wcześniej, również w meczu ze Stoczniowcem. Zagłębie wygrało 3:2 (2:0, 1:2, 0:0), a Cholewa w 5. minucie otworzył wynik tamtego spotkania.
W seniorskim hokeju zdobył 15 medali MP. Podczas swojej kariery zawodniczej rozegrał w polskiej lidze 761 meczów, zdobywając w nich 141 goli. W reprezentacji Polski rozegrał 169 spotkań, uzyskując 19 goli. Debiutował 16 grudnia 1983 roku, w meczu Polska-Jugosławia 10:4 (1:0, 6:1, 3:3) Pierwszego gola w reprezentacji Polski strzelił 17 grudnia 1983 w meczu ze Szwajcarią, przegranym 4:10 (1:3, 1:3, 2:4).
Marek Cholewa uczestniczył również w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 1984 (Sarajewo) 1988 (Calgary) i 1992 (Albertville). Dziesięciokrotnie zagrał w Mistrzostwach Świata. Obecnie Cholewa jest pracownikiem Sosnowieckiego MOSiR-u, spikerem zawodów oraz sędzią stolikowym.
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Pamiętam pana Marka z lodu, faktycznie dobry obrońca, miał ogromne serce do gry i jak na obrońcę strzelał dużo bramek. Czy był najlepszym obrońcą w lidze tamtego okresu ? cóż tu się nie zgodzę, lepszym i to znacznie, był chociażby Jacek Zamojski, ale z całą pewnością był jasną gwiazdą naszej ligi.
krych
Nie jedna pleksa się rozpadła po jego strzałach jak grał w Unii :)