I liga: Bracia dali zwycięstwo (WIDEO)
Gole Kyle'a i Kevina Kozlowskich dały zwycięstwo HC GKS Katowice. GieKSa pokonała KTH Krynica 2:1.
Pierwsze dwadzieścia minut spotkania nie zapowiadało wielkich emocji, które czekały na kibiców w końcówce spotkania. Co prawda kryniczanie od początku ruszyli na bramkę strzeżoną przez Sebastiana Stańczyka, ale zarówno ostra szarża Marcina Zabawy, jak i strzały Roberta Brocławika oraz Krzysztofa Zwierza, nie dały im spodziewanego gola.Gospodarze odpowiedzieli m.in. szybką akcją Roberta Grobarczyka z Tomaszem Maćkowiakiem.Hokeiści GieKSy widząc, że zespołowa gra nie przynosi efektów, raz za razem usiłowali indywidualnymi akcjami pokonać Macieja Marszała. Niestety samotne akcje Maćkowiaka (dwukrotnie), Łukasza Bartaka czy Kevina Kozlowskiego, kończyły się na golkiperze gości. Do końca tercji bramkarze zachowali czyste konta, mimo iż zarówno zawodnicy GieKSy (Milan Furo, Łukasz Sękowski), jak i KTH (Mateusz Dubel) mieli dogodne okazje do zdobycia gola.
Emocje w drugiej tercji rozpoczęły się wraz z indywidualną karą, nałożoną na Dawida Kruczka (KTH). Katowiczanie poczuli swoją szansę i zdecydowanie natarli na rywali. Na bramkę kryniczan strzelali Maćkowiak, Kevin Kozlowski i Tobiasz Bigos. Po strzale tego ostatniego, wypuszczony przez bramkarza krążek usiłował przejąć Tomasz Chyliński, ale czynił to na tyle agresywnie, że został przez sędziów odesłany na ławkę kar (atak kijem trzymanym oburącz). To co nie udało się gospodarzom, udało się gościom, którzy wykorzystując grę w przewadze i źle przeprowadzoną zmianę wyszli na prowadzenie. Gola zdobył Dubel, który dzięki podaniu Piotra Pacha znalazł się oko w oko ze Stańczykiem. Mecz nieco się ożywił, ale akcje obu zespołów były chaotyczne. Lepiej pod tym względem wyglądali goście, którzy kilka razy poważnie zagrozili bramce GieKSy. Po jednej z akcji, interweniujący katowicki golkiper wpadł do własnej bramki. Sędziowie, którzy musieli zapoznać się z zapisem wideo stwierdzili, że krążek nie przekroczył linii bramkowej.
Najwięcej emocji dostarczyła ostatnia odsłona meczu. Zawodnicy HC GKS Katowice w końcu osiągnęli przewagę, po raz pierwszy oddając więcej strzałów na bramkę od kryniczan. Ataki gospodarzy nie przynosiły efektów, a groźne kontry w wykonaniu gości przypominały, że w każdej chwili ich przewaga może się powiększyć. W końcu miejscowi kibice otrzymali powód do radości. Maciej Marszał wybronił strzał Łukasza Bartaka, ale przy dobitce Kyle'a Kozlowskiego był już bezradny. Mecz nabrał rumieńców. Grając w osłabieniu, zawodnik KTH Krynica, Grzegorz Myjak tak niefortunnie wybił krążek, że ten wpadł do boksu sędziowskiego i trafił jednego z sędziów technicznych. Sędzia z rozciętą głową musiał skorzystać z pomocy lekarskiej, a sprawca tego nieszczęścia został ukarany za celowe opóźnianie gry. Minutę później trybuny eksplodowały. Kevin Kozlowski otrzymał podanie zza bramki od Marcina Frączka i pewnie umieścił krążek w siatce.
Kulminacyjna sytuacja miała miejsce na trzynaście sekund przed końcową syreną. W sytuacji podbramkowej Stańczyk nakrył krążek i sędzia przerwał grę. Chwilę później krążek jednak wytoczył się przed bramkę i za sprawą jednego z kryniczan trafił do siatki. Sędziowie nie uznali gola, co spotkało się z gorącymi protestami przyjezdnych. Na skutek tych protestów, sędziowie ukarali kapitana KTH, Mateusz Dubel za niesportowe zachowanie.
HC GKS Katowice - KTH Krynica 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)
0:1 28:33 Dubel - Pach (5/4)
1:1 50:39 Kozlowski Kyle - Bartak
2:1 57:07 Kozlowski Kevin - Frączek - Grobarczyk (5/4)
Kary: 6-20 min.
Widzów: 850.
HC GKS:Stańczyk (Jakubowski) - Śmiełowski, Rasikoń, Grobarczyk, Frączek, Maćkowiak, Żogała, Krokosz, Krzysztofik, Bibrzycki, Sękowski, Kozlowski Kevin, Bigos, Chyliński, Koszarek, Furo, Bartak, Kozlowski Kyle, Szymański.
KTH:Marszał (Sontowski) - Zieliński, Kruczek Maciej, Brocławik, Zabawa Marcin, Zwierz Krzysztof, Pach, Kruczek Dawid, Bryła, Dubel, Zabawa Damian, Myjak, Dudzik, Janowiec, Cieślicki, Zwierz Mariusz, Gurgul.
Komentarze