I liga: Na styku
Po emocjonującym i wyrównanym meczu warszawska Legia pokonała 4:3 młodszy zespół Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Sosnowca. O zwycięstwie przesądziły błędy bramkarza SMS Bartłomieja Szafrańca z III tercji.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków warszawian, ale Szafraniec szczęśliwie bronił strzały Legii. SMS groźnie kontratakował i w 10. minucie Grzegorz Leśniak pokonał Wojtka Rockiego. Dwie minuty później szansę na wyrównanie zmarnował Michał Krokosz, a w 16. minucie krążek uciekł Gabrielowi Połącarzowi w sytuacji sam na sam. Pod koniec tercji przez obrońców SMS przedarł się Arek Kąkol, ale Szafraniec znów okazał się lepszy. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 20. minucie Darek Olejnik zagrał zza bramki do Michała Michałkiewicza i "Czewik" trafił do siatki.
Druga tercja przysporzyła kibicom wiele emocji. W 32. minucie Torwar oszalał ze szczęścia. Szafraniec odbił strzał Jarka Drozdowicza. Do krążka dopadł Michałkiewicz i dopełnił formalności. Radość Legii trwała niecałe trzy minuty. Maciej Resiak przepuścił przy bandzie Piotra Ziętarę. Napastnik SMS zagrał przed bramkę do Tomasza Chylińskiego i znów był remis. Niestety jeszcze przed przerwą hokeiści SMS II objęli prowadzenie. Pod bramką Rockiego powstał ogromny kocioł i krążek wpadł do naszej bramki.
W przerwie trener Marian Pysz użył mocnych słów, które na szczęście dotarły do zawodników. Legioniści osiągnęli przewagę. SMS jedyną okazję do zdobycia gola miał w 44. minucie, ale krążek trafił w poprzeczkę. Po tym incydencie Legia ruszyła do ataku, ale Szafraniec obronił strzały Rafała Stajaka, Michała Krokosza. Bliski hattricka był "Czewik" ale strzelił tuż obok słupka. Wreszcie nadeszła 50. minuta. Szafraniec wyjechał nieco z bramki i spóźnił się z nakryciem krążka rękawicą. Okazję wykorzystał Rafał "Schwarzenegger" Stajak i mecz zaczął się od nowa. W 55. minucie bramkarz SMS popełnił kolejny błąd. Nie wybił bezpańskiego krążka sprzed swojej bramki. W rezultacie ten trafił do Bartosza Słowika, który wyprowadził Legię na prowadzenie. Warszawiacy nie oddali zwycięstwa. Byli nawet bliscy zdobycia piątego gola, ale Arek Kąkol trafił w słupek.
Serdecznie dziękujemy kibicom za wspaniały doping. To między innymi dzięki wam udało nam się wygrać. Liczymy na równie gorący doping w kolejnych meczach.
CWKS LEGIA - SMS II PZHL SOSNOWIEC 4:3 (1:1, 1:2, 2:0)
0:1 Leśniak (9:03)
1:1 Michałkiewicz - Olejnik (19:18)
2:1 Michałkiewicz - Drozdowicz - Krokosz (31:54)
2:2 Chyliński - Ziętara - Biały (34:30)
2:3 P.Połącarz (37:06)
3:3 Stajak (49:05)
4:3 Słowik - Michałkiewicz (54:35)
sędziowali: Dzięciołowski - Godziątkowski, Mądrala
kary: 4 min. - 6 min.
strzały: 24-29 (7-11, 9-11, 8-7)
widzów: 500
CWKS LEGIA: 1.Rocki (rez. 32.Ludwiniak nie grał) - 28.Wardecki, 23.G.Połącarz, 77.Kąkol, 88.Stajak, 33.Drozdowicz (C) - 19.Dudek, 7.Górka, 21.Słowik, 17.Michałkiewicz, 12.Olejnik - 26.T.Pawłowski (A), 11.Resiak, 87.Krokosz, 99.Smoliński, 22.Czech - 15.Nowiński, 20.G.Rostkowski
SMS II: 1.Szafraniec (rez. 30.Gruszka nie grał) - 23.Pawlak (C), 8.Wajda, 21.P.Połącarz, 9.Garbarczyk, 19.Gruszka - 7.Lerch (A), 20.Dronia, 4.Biały, 10.Chyliński, 12.Ziętara - 17.Płoński, 16.Szydło, 5.Leśniak, 14.Porębski - 11.Kapica, 18.Strzyżowski, 6.Cieślicki, 25.Minge, 15.Wróbel
Patryk Rokicki
warszawa.hokej.net
Komentarze