Poszerzyła się kadra drużyny Texom STS Sanok. Sztab szkoleniowy zdecydował, że w zespole pozostanie trzech zawodników, którzy ostatnio przygotowywali się z drużyną.
W sanockiej drużynie ostatecznie pozostanie testowany od początku sierpnia białoruski napastnik Herman Bryzgałow, który dwa ostatnie sezony spędził w młodzieżowej drużynie MKS Cracovii. W tym czasie w barwach "Pasów" wystąpił w 53 spotkaniach i zdobył 31 bramek oraz zanotował 23 asysty.
– Bryzgałow swoją szybkością i warunkami fizycznymi wnosi do zespołu jakość. Jest niezwykle ambitny, chce walczyć o swoją pozycję w drużynie. W porównaniu z innymi zawodnikami, którzy byli u nas na testach, on przybył zdecydowanie najlepiej przygotowany fizycznie i ma największy głód walki na lodzie – wyjaśnił Elmo Aittola, trener Texom STS-u Sanok.
W drużynie z Podkarpacia pozostanie też obrońca Domenic Gurshman, który od tygodnia trenuje w Sanoku. Ma 22 lata (187 cm, 95 kg) i szkolił się w Stanach Zjednoczonych. Amerykanin występował tam w niższych ligach juniorskich, skąd trafił do Szwecji i Finlandii. W Europie również występował w niższych ligach. Ostatni sezon grał w TUTO Hockey i FoPS w drugiej lidze juniorskiej.
– Grushman pojawił się w najlepszym momencie. Dodaje nam głębi, a naszej grze zadziorności. Michał Starościak znów przejdzie operację, bo nabawił się urazu w meczu reprezentacji do lat 20 i na ten moment nie wiemy, kiedy wróci. Kacper Rocki borykał się z urazem przez większą część okresu przygotowawczego, więc z Grushmanem mamy ośmiu zdrowych obrońców – dodał Aittola.
Trzeci nowy nabytek to Jakub Musioł, który ma 20 lat i jest wychowankiem Naprzodu Janów. W minionym sezonie w zespole GKS-u Katowice zadebiutował w TAURON Hokej Lidze. W sumie na taflach MHL-u rozegrał 89 meczów, zdobywając w nich 46 bramek i notując 57 asyst. Warto dodać, że jego brat Dawid od roku gra w barwach STS-u.
– Jakub Musioł nabawił się kontuzji na samym początku okresu przygotowawczego, ale pokazał się jako niezwykle szybki i twardy zawodnik. Zarówno on, jak i Bryzgałow zaliczą u nas swój pierwszy seniorski sezon, dlatego trzeba im będzie dać nieco czasu, zanim się rozkręcą – dodał sanocki szkoleniowiec.
Czytaj także: